Jaki koszt?
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
To jest widok strony w wersji do druku
Usługa była kompleksowa, więc trudno powiedzieć dokładnie (paragon wywaliłem już): Klocki przód + wymiana klocków przód + wymiana klocków tył + wymiana oleju i filtra = 315 zł.
Przy okazji naprawy urwanego zderzaka poprosiłem o przegląd hamulców. Tym razem byłem w innym ASO, niż był robiony przegląd roczny (i gdzie ponoć sprawdzili to piszczenie i wszystko było cacy) i wymiana tarcz i klocków. Panowie stwierdzili, że przy wymianie klocków nie wyczyszczono zacisków i były bardzo zapieczone, sporo rdzy. Wyczyścili, chyba czymś spolerowali tarcze (tak wyglądają) i potraktowali jakimś preparatem. Skasowali 7 dyszek.
Pierwsze parę kilometrów wygląda obiecująco, nic nie słychać, ale zobaczymy, co będzie dalej.
Nie wiem, komu już wierzyć, skoro nawet coś takiego jak wymianę hamulców potrafią spie.....ć.
Ja w piątek na godz. 11 jadę do ASO Auto mobile Torino na Strykowskiej w Łodzi wymienić płyn hamulcowy, trochę się waham,
ale już kilka rzeczy mi robili na gwarancji i było ok.
Zobaczymy ile sobie zażyczą za tą usługę, jak powiedzą powyżej 200 zł, to zrezygnuje, sam sobie zmienię płyn z kolegą, bo bez sprzętu trzeba to robić na dwie osoby.
Ktoś tu pisał, że jakieś ASO za wymianę płynu chłodzącego+koszty samego nowego płynu wyliczyło na 145 zł - no to taka cena by mnie w pełni satysfakcjonowała.
Klocki już też mam cienkie, zostało 1 mm do tego blaszanego sygnalizatora, ale klocki nowe już mam w garażu i czekają - właśnie TRW :) i wymienię sobie je sam, bo tak banalna czynność to aż szkoda by było za to płacić :)
Zapewne przy wymianie płynu hamulcowego zwrócą mi uwagę że klocki do wymiany, ale podziękuję im, oby mi tylko z rozpędu nie zmienili klocków przy wymianie płynu, bo byłbym zły, musieli by wracać spowrotem do starych klocków :)
Ja teraz tę naprawę i przegląd hamulców robiłem w Automobile Torino Kraków. Do konkurencji już chyba nie pojadę na serwis, chociaż w AT jest droższy (dłuższy) przegląd. Za to w AT dają przy przeglądzie taką checklistę i przynajmniej można zakładać, że się przegląd odbył.
JTN to chyba lepiej wymienic klocki a potem płyn, po zalozeniu nowych klocków nie bedziesz mial za duzo plynu w układzie? Tloczki sie teoche cofną
To sobie strzykawka odciagne ze zbiorniczka, spokojnie wiem co robię :)
Dobra, założyłem nowe klocki TRW - jak na razie nic nie piszczy, przejechałem już 200km i nadal nic nie piszczy na TRW klockach :)
Odświeżam temat bu u mnie zaczęło piszczeć właśnie dokładnie tak jak u Kolegi gilbert3. Tzn. pisk dochodzi od strony lewego kola podczas jazdy. Jak gwałtowniej przyhamuję to ustaje i jest spokój. Najczęściej piszczy po ruszeniu z postoju. Czy któremuś z Kolegów udało się ustalić co było przyczyną? 1000 km temu skończyła mi się gwarancja. :mad: :lol:
Mogę od siebie dodac że u mnie popiskiwania pojawiły się pod koniec przednich klocków i tarczy. Przyszło to razem z drganiami na kierownicy podczas hamowania powyzej 100. Popiskiwania raz były, raz nie, ale jedynie wychwytywalne podczas ruszania/jazdy korkowej. Pojawiły się gdzieś w okolicy 55tyś, przy 58 wymieniłem komplet przód i cisza. Z ciekawostek jak się okazało tarcze są przewidziane na niskie przebiegi raczej - pierwsze auto w którym po tak krótkim dystansie wymieniłem tarcze, ale podobno tttm.
Dziś zmieniałem koła i zmierzyłem bicie tarcz, jest w normie a jednak bicie przy hamowaniu występuje. Co ciekawe tarcze są mocno zużyte od wewnętrznej strony, obie maja tam duży rant, na oko prawie 2 mm. Od zewnątrz może 0,5 mm rant. Szybko znikają te tarcze...
Okazało się, że klocki padły przy 46 tys km. Tam jest czujnik akustyczny - blaszka, która ociera o tarczę nie przy hamowaniu tylko przy normalnej jeździe (instrukcja wprowadza w błąd). Klocki wymienione - problem rozwiązany.
Jestem jakieś 5 tysięcy kilometrów po wymianie klocków i problem powrócił. Teraz z kolei piszczą (rzekłbym, że bardziej drą ryja na całą okolicę) tylko po rozgrzaniu. Na początku jazdy jest cicho, a wystarczy kilka razy zahamować i znów pisk, który nasila się gdy hamuję często. Co ciekawe to piszczą gdy hamuję lekko/średnio, natomiast jak hamuję mocno to nie. Z oczywistych przyczyn nie praktykuję tylko mocnego hamowania, a pisk jest bardzo donośny, więc wpienia mnie to niemiłosiernie.
Zastanawiam się teraz czy to nie wina tarcz hamulcowych, może się przegrzały.
Bardzo gówniane klocki hamulcowe, albo tarcze powinny być wymienione (razem z klockami) ale ktoś przyjanuszował.
Nie jest to wina uszkodzonych tarcz hamulcowych, to znaczy na pewno nie przegrzania. Ale tarcze mogą być do wymiany, bo w tym modelu notorycznie występuje nadmierne zużycie wewnętrznej powierzchni tarcz. Nie wierzyłem dopóki nie zobaczyłem na własne oczy (więcej niż raz).
U mnie tez od środka po 38000 zjedzone aż rant ok 1mm został. Od zewnątrz rant minimalny... tu chyba za każdym razem trzeba zestaw zmieniać tarcze i klocki razem...
Pierwsza wymiana klocków była z powodu nie odbijania ich od tarczy przy przebiegu około 11 tysięcy, załączyłem nawet w tym wątku wideo. Przez 3 tysiące km po wymianie wszystko było ok. Żadnego Januszowania, chyba że ze strony mechanika, który nie zauważył/nie poinformował o zużyciu tarcz. Mi by do głowy nie przyszło, że po 11 tysiącach tarcze by się zużyły, tak samo jak nie wierzę, że mogą być zużyte teraz po 16 tysiącach.
Nie jeżdżę też z nogą na hamulcu, to nie mój pierwszy samochód, tylko po prostu większość w mieście.
Ale że zamienniki też zużywają się nadmiernie? Czyli po prostu wniosek z tego, że taka konstrukcja.
U mnie 47kkm i nie wiem czy na klockach dojadę do 60kkm, tarcze też maja spory rant. Rant jak ostatnio sprawdzałem u siebie to był podobny po obu stronach tarcz. Mowa oczywiście o osi przedniej. Przy nagłym hamowaniu powyżej 120km/h dochodzi lekkie drżenie kierownicy.
Problem wraca jak bumerang, doszedłem do wniosku, że bez sensu jeździć po warsztatach i znów tam wracać. Zdejmę koła i spróbuję tego:
https://youtu.be/LXiqnsP0RaU
U mnie coś tam się zdarzy że coś popiskuje w ostatniej fazie hamowania, ale rzadko się to zdarza chyba jak się dobrze przygrzeją. Chyba że to blaszki hałasują od ograniczników. Nowy zestaw z Textar-a jest w garażu, ale póki co brak czasu.
Chciałbym was poinformować, jako autor tego wątku, że rozwiązaniem problemu z piszczącymi hamulcami jest zakup i podklejenie podkładek między tłoczek a klocek.
https://allegro.pl/oferta/podkladki-...k01-8846215895