O nacinaniu to chyba ja pisałem :) tak samo o odcinaniu i grzaniu ale nie ważne :)
To jest widok strony w wersji do druku
O nacinaniu to chyba ja pisałem :) tak samo o odcinaniu i grzaniu ale nie ważne :)
Składaj pojazd do kupy i ciesz się z jazdy. Oby jak najmniej awari w przyszłości.:dlon:
irekW masz rację, sformułowanie "zwrotnica" było cokolwiek nie na miejscu, pisałem w pośpiechu używając skrótów myślowych, ale przecież takie określenie funkcjonuje na co dzień. Ot przykład pierwszy lepszy z alle (mam nadzieję, że autor nie będzie na mnie zły):
ZWROTNICA TYŁ LEWY, FIAT STILO 1.6 16V 5 DRZWIOWY ROK 2004 (możesz w wolnej chwili poszperać , by się samemu przekonać, że wiele jest takich określeń.
Co do mylenia piasty z półosią. Litości!
Przecież napisałem w poście nr 3 (nie chce mi się zaznaczać tekstu, robię sposobem kopiuj / wklej): "Temat dotyczy poz. 3 czyli jak opisane półosi. Nie chcą za cholerę odkręcić się 4 śruby, którymi jest przykręcona ta półoś do belki" (tu mi zjadło w pośpiechu czop przy "półosi"), ale mam nadzieję, że się domyśliłeś o co mi chodzi.
W poście nr 13 piszę: "Poszedłem na najłatwiejszy według mnie sposób i zakupiłem samą zwrotnicę z piastą, łożyskami i czujnikiem ABS-u" i tutaj faktycznie nie powinienem użyć słowa zwrotnica.
W poście zaś 15 piszę dalej tak, by było to dla ciebie zrozumiałe: "Chodzi o przełożenie do innej , wymienianej belki półosi (czyli czopu), który jest przykręcany czterema śrubami. I właśnie te śruby nie chcą puścić"
Wskaż miejsce, w którym przyrównuję belkę do zwrotnicy?
No i poruszamy się w temacie samochodu fiat stilo nie ciężarówek typu "lublin" , wiec myślę, że jest to zrozumiałe, że belki z przodu brak Na elementy przednie zawieszenia na których zawieszony jest cały zespół napędowy zazwyczaj mówi się się "kołyska" lub "sanki" (choć nie przeczę, ze są jakieś inne rozwiązania).
Tak dla twojej informacji: belka przednia to element usadowiony pod zderzakiem i "spinający" czy też łączący obie ćwiartki auta z przodu; nad belką przykręcany jest pas przedni. A tak a'propo skąd ,jeśli można wiedzieć, wziąłeś opis elementów rysunku , który załączyłeś ? Czy możesz podać źródło?
Co do podgrzewania: nie mam palnika i pewnie bym podgrzał odpowiednie miejsca, ale pisząc o rozgrzaniu boschem miałem na myśli, ze rdza nawet boschem podgrzana powinna być łatwiejsza do "obicia" i poruszenia. Wspomnę , choć pewnie wiesz też, że podobny efekt przyniesie oziębienie czyli zamrożenie samej śruby sprężonym powietrzem np. z puszki (albo ostatecznie po odwróceniu do "góry nogami" np. dezodorantu, by leciał sam gaz z tego aerozolu), wcześniej taka śrubę się nawierca na wskroś jak największym wiertłem.
Starałem się odpowiedzieć prosto i precyzyjnie.
Mam jednak nieodparte wrażenie, że niepotrzebnie temat schodzi na mało znaczące szczegóły. Przecież już , jak sądzę, jasno określiłem/liśmy zakres potrzebnej pracy. Zakupiłem potrzebne elementy i będę się dalej z tym gimnastykował.