Wszystko tak łykasz? Zobacz do czego jest ten węgiel.
To jest widok strony w wersji do druku
Czyli wszyscy się mniej więcej zgadzają, że na otwartym obiegu ma śmierdzić jak się jedzie za dieselkiem i nie ma na to rady? (w Tipo śmierdzi nawet za nowymi Skodami Superb a nie sądzę, zeby ktoś od razu wycinał DPF, natomiast na zamkniętym mi często parują szyby)
Nowe diesle śwmierdza jednak inaczej bardziej taką chemią. A najlepszym sposobem niestety nie zawsze mozliwym do realizacji jest wyprzedzić dziada.
A swoją drogą kto to do ruchu dopuszcza? Ostatnio jechałem za jakmś audi pieknie pomalowanym na złoto (lakier gdzieś z 10 lat młodszy od samego audi) i tak srał sadzą że nic nie było widać o oddychaniu nie wspominając. Jak to jest, że jak nie zapne pasów to płacę mandat (a mogę zaszkodzić tylko głównie sobie) a jak rozsiewam toksyczny syf dookoła to wszystko jest OK i policja tego nie widzi. To samo z kopcącymi kominami domów - tu jest jeszcze gorzej bo tu w przeciwieństwie do samochodów nawet norm emisji nie ma. Ja wiem że interes społeczny że biedny człowiek tez musi czymś do pracy dojechać ale niech dojeżdzą młodszą pandą a nie zdezelowanym A3. Wiecie ile niemiecką gospodarke by kosztowała utylizacja całego tego złomu? A tak to wszystko trafia do nas i potem truje a na końcu życia tego gówna my mamy z tym problem
Żyjemy w biedzie. I stąd te problemy. Zarobki mamy kilkadziesiąt lat za zachodem. Nie oczekuj cudów. Ile dziennie widzisz aut kopcacych? Bo ja niewiele. Ale całkiem sporo jest gospdarstw domowych palących w piecu śmieciami. Buty, guma plastki najbardziej trujące związki codziennie palone są w polskich piecach. I co? I nic. A Państwo chce dopłacać do aut na prąd
I to jest powód aby zamiast młodszej pandy w gazie kupić stare a3 kopcące jak stary kamaz?
Nawet taka panda bez gazu nie pali dużo więcej niż taki klekot.
Pozdrawiam
edit: przejrzałem na szybko aukcje tych starych A3, i ceny są na porównywalnym poziomie, czy to benzyna, czy gaz, czy diesel. Więc można kupić normalne a3 również, a ceny i tak są wyższe niż takiej pandy, więc resztę pozostawiam do samodzielnej interpretacji...
Aut kopcących widzę dużo. Część z nich to tzw tuning ale to nie był ten przypadek. To nie kwestia biedy tylko mentalności/kompleksów bo pewnie dla tej jaśniepani (bo to kobieta była) nie honor jechać mniejszym autem (ileż razy to słyszałem: panda/ford ka/citigo/aygo? ja nie będe takim małym gównem jeździć jak za te kasę mam super używkę). A potem te używki są własnie w takim stanie.Ale tak jak napisałem niech sobie i Lincolnem jeździ jak ją stać. Ale jak jej nie stać trupa doprowadzić do takiego stanu żeby nie truć innych to mniejszy a nowszy samochód spełniający jako takie standardy albo won do autobusu. Co do pieców (a w zasadzie kotłów bo to prawidłowa nazwa)jest tak samo - to po pierwsze kwestia mentalności (po co sie gumiak/butelka PET ma marnować jak moge to spalić) a po drugie braku wiedzy. Często kopcą kotły opalane dobrym węglem bo ludzie nie umieją palić a na rynku od dekad są urządzenia które takie pomyłki umożliwiają. Wlaśnie się to zmienia i obecnie nie można już instalować kotłów nie spełniających 5 klasy emisji, stare mają być wycofane i zakazane (lata 2022-2028) do ogrzewania indywidualnego nie wolno już sprzedawać miałów mułow flotów węgla brunatnego.
A auta na prąd to mrzonka z wielu względów w tym infrastrukturalnych (pomijam fakt że w naszych warunkach energia jest w 90% z węgla).
A państwo zadnych swoich pieniedzy nie ma - ma moje i twoje.
Szukanie żony ktora ma optykę nastawioną na klasę samochodu to proszenie się o kłopoty na resztę życia. Pora godowa szybko mija a oczekiwania takich pań rosną.
Z mentalności może też ale pierwsze skrzypce gra bieda. ktoś kto woli większe używane auto niż np. Pandę kupuje używkę 10 czy 15 letnią, bo nie ma kasy na auto nowe z salonu. Takie jakby chciał.
Poza tym przy zakupie auta trzeba się kierować też potrzebami. Jeżeli ktoś wozi rodzinę/znajomych lub jeździ w trasy potrzebuje czegoś wiekszego. Może też być potrzeba posiadania auta o większej mocy.
Są ludzie dla których auto to coś więcej niż tylko "buda" wożąca ich z punktu A do B
Tipo jest autem nowym więc na forum są praktycznie tylko osoby, które stać na auto nowe. A uwierz mi bardzo wiele osób kupuje auta po 15 czy 20 tyś bo to są ich możliwości. Wystarczy podjechać na pierwsze lepsze blokowisko aby zobaczyć czym ludzie jeżdżą.
Sam Tipo jeszcze nie kupiłem lecz mocno rozważam jego zakup ale też się boję tego, że 120KM to jednak będzie mało (dziś jeżdzę autem 200 konnym).
Stare auta często kopcą, bo ulegają awarii. Oczywiście są kierowcy bawiący się w tuning ale jedank mało jest takich osób.
Wystarczy spojrzeć na statystyki - rzad chwali się, że sytuacja gospodarcza w kraju jest coraz lepsza i sprzedaż nowych aut rośnie.
Niestety po dziesiątkach lat zaniedbań nie da się naprawić pewnych rzeczy w rok czy 2.
Z tymi kotłami znów zgodzę się częściowo. Jakiś czas temu w radiu mówili o tym, że kilka milionów ludzi w Polsce jest zimą niedogrzanch bo nie stac ich odpowiednie ogrzanie domów
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Bo każdy mówi, że panda to damskie auto :P
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Sorry ale nowa Panda kosztuje 34600zł. Bmw spod remizy ok 8000 - 10000zł. Bieda robi swoje
Proszę bardzo -jak napisałem jak ktoś ma potrzebę i kogoś stać może i 500 KM mieć. Ale jak kogoś nie stać żeby taki trup nie szkodził innym to mnie g..wno obchodzą jego potrzeby. Niech kupuje to co może utrzymać w sensownym stanie.
Jak miałbym potrzebę zapalić fajkę w autobusie pełnym ludzi to co?
Albo puszczać muzykę w środku nocy w bloku gdy kto inny musi rano wstać do roboty?
Albo palić oponami a czyjeś dzieci by to wdychały to co?
Albo z wewnętrznej potrzeby łatwego zarobku sprzedawać dopalacze pod szkołą ?
Czyż moje potrzeby zaspokojenia własnego ego/oszczędności/zdobycia kasy nie są ważniejsze niz zdrowie bandy obcych mi ludzi?
Wynikła ostatnio afera (a raczej ujawniono dla szerszej publiki coś co istnieje od lat) -patologie i oszustwa skarbowe wśród handlarzy ciuchami w C.H. Ptak pod Tuszynem. Wałki niesamowite. I ci co nie płacą podatków (głównie VAT) bo cały obrót ciuchami idzie na lewo piszą jak czytałem "że oni mają marzenia i potrzeby" i "że nie będą robić na innych" tzn. legalnie płacić tego co powinni. A jak ich UKS za dupę złapie i dowali kilka tys mandatu (co zresztą odrobią w jedną dniówkę) to wielce skrzywdzeni.
Podobna retoryka- mam potrzebę mam w dupie innych.
Pomijam jakieś elementarne poczucie przyzwoitości i wstydu (wielu go nie posiada) ale tu jest niemoc państwa. Taki złom nie powinien jeździć
Jest coś takiego jak dysonans godności (do sprawdzenia sobie w necie)- wiele osób granice ma przesunięte tak daleko albo trochę dalej jak na to pozwala prawo. Płacą za to inną cenę -też to można wyczytać.
Ale strach pomyśleć gdyby prawa w ogóle nie było.
Ale wracając do tematu... Generalnie mam jeszcze papierówkę. Ale auto niesamowicie zasysa do kabiny każdy syf i nie syf. Pierwsze auto gdzie przejeżdżam np. obok piekarni codziennie i w Tipo czuje zapach świeżych wypieków. W innych autach tego nie miałem. Niby przyjemne ale nieprzyjemne zapachy np: stoimy w korasie też wszystko wciąga :P
może ty na odkurzaczu jeździsz ?
A może po prostu nowy ma wszystko drożniejszei czystsze, sam z siebie mniej śmierdzi i nie zabija innych zapachów (przez lata w każdym się osadzi to i owo).
No bo fizyki nie oszukasz ;-) jest powietrze z zewnątrz - musi być zapach. No chyba że rura nad dach to wtedy tego co przy ziemi nie zaciągnie.