Jakby kalibracja instalacji była zrobiona ze sztuką, nie byłoby problemu. Realia są jakie są i jest zalecenie dotrysku. Więc jedni i drudzy mają rację. Na swój sposób. :D
Wysłane z mojego ONEPLUS A5000 przy użyciu Tapatalka
To jest widok strony w wersji do druku
pewno to samo może się dziać w fabrycznych instalacjach, jeżdżę dużo poza miastem i autostrady, silnik można powiedzieć dotarty minęło 2tys, troszkę to czasu zajmie ale pojeżdżę z prędkościami powyżej 130 a kolejne dystanse poniżej 120 policzę spalanie i będzie czarno na białym. A jest szansa zobaczenia dotrysku przez obd?
Dzisiaj o tym troche poczytalem i ogolnie nie ma bata zeby bylo idealnie przy max obciazeniu silnika lub przy wysokich predkosciach, a to dlatego ze lotna faza lpg nie jest w stanie przy takich warunkach utrzymac cisnienia i tylko instalacja w fazie ciekłej jest w stanie utrzymać cisnienie jakie daje wyrysk benzyny
Ja odlaczalem pompe paliwa i jechało normalnie ale chyba nie przycisnalem na maxa. Zobacze jutro. A zawory (przynajmniej te ktore nie sa zrobione z gównolitu) nie wypalaja aie od temperatury przy autostradowej jezdzie tylko od ubogiej mieszanki. Uboga mieszanka spala sie dluzej i w wyzszej temperaturze tak ze gdy zawory wydechowe sie otwieraja sa omywane niemalże płomieniem. A 3000 obr to nie jest jakaś zawrotna prędkość. Lepiej by coś pomyśleli z wyprzedzeniem zapłonu. No i jak to jest ze jedne silniki na gazie robia po 200-300 kkm bez zadnych dotryskow (u mnie jeden citroen sprzedany przy 205 kkm rozmawialem z wlascicielem przy 280 kkm i jeszcze calkiem dobrze jezdzil i obecna mito 152 kkm bez oznak zuzycia) a drugie z tej samej serii zaliczaja pad jeszcze na gwarancji. BTW z citroena mam fotki silnika - przy ponad190 kkm sciagalem glowice przez uszczelke ale nie ze wzgledu na gaz tylko dziurawa chlodnice i jej przepalenie po wycieku plynu. Cylinder jak z fabryki i jak wspomnialem przynajmniej kolejne 90 tys. dalej hulał. Silnik 1.1 skrzynia 5 biegów i 3-4 tys. obrotów było standardową prędkością przelotową
Ale to nie Fiat ma problem tylko gwaranci instalacji LPG. Druga sprawa ze instalacje fabryczne maja zajebiste, nie do zdarcia podzespoly wiec nie ma co panikowac. A ja sie ciesze ze ktos patrzy na to co zatwierdzil do montazu i nie czeka na skutki a probuje zalatwic przyszly ewentualny problem
a oto fotka (wiem że problem przy lpg są głowice a nie dół ale tam też było wszytko OK. za wyjątkiem wspomniane j chłodnicy). przebieg ok. 190 tys o ile nie był wczesniej krecony bo byłem drugim włascicielem, tani olej polsyntetyk 10w40. i nieraz trasy po kilkaset km na pełnych możliwościach tego silniczka.Bez dotryskow prosta instalacja. Widać fabryczne honowanie i zero zużycia. Po nim kupiłem alfę. Czemu w fiacie ma być gorzej. Aha przy ok 100 kkm wlałem jakiś ceramizer ot tak zapobiegawczo
Marxie :D Ale problemem LPG jest nie zawór czy dół silnika a głowica :) I nie zawory - to problem odkładającego się nagaru czy niszczenie samych zaworów co niszczenie gniazd zaworowych. TEORETYCZNIE można problem rozwiązać przy pierwszym remoncie głowicy - firmy zajmujące się głowicami wymieniają gniazda zaworowe (zazwyczaj tylko wydechowe) na "utwardzone" o podwyższonej odporności na partactwo gaziarzy ;)
Jakie ciśnienie? Które? Ciśnienie LPG w instalacji spada jak reduktor nie wyrabia wydajnością. NIE JESTEM SPECJALISTĄ ale zastanawiam się o co chodzi i o które ciśnienie chodzi. Bezsensu by było jakby do 3,5 tyś obr było OK - a wyżej nie (wtrysk mpi) tak na logiczne myślenie :P
Cytat:
W aktualnych instalacjach LPG, które nazywane są układami sekwencyjnego wtrysku gazu (w fazie lotnej), gaz jest tłoczony pod ciśnieniem do kolektora za pomocą wtryskiwaczy â po jednym na każdy cylinder. Problem jednak cały czas jest ten sam: podawanie paliwa gazowego do silnika w żadnym wypadku nie może być tak precyzyjne jak podawanie cieczy. Do tego, nie mając do dyspozycji pompy paliwowej i polegając na naturalnym ciśnieniu rozprężającego się gazu, nie sposób zapewnić stałego, wysokiego ciśnienia paliwa.Typowy problem tradycyjnego zasilania gazowego dotyczy utrzymania właściwego ciśnienia gazu i zubażania mieszanki podczas gwałtownego przyspieszania. To ważne, bo im bardziej uboga mieszanka, tym wyższa temperatura jej spalania. W autach z bezpośrednim wtryskiem benzyny szybkość i precyzja działania wtryskiwaczy benzynowych stoją na takim poziomie, iż nie ma szans na âskopiowanieâ ich pracy przez wtryskiwacze gazowe.
Coś czuję starą szkołę, magiczne 100 000km i dolewanie nie wiadomo czego. Ceramizery dobre są do drenowania kieszeni - od razu przypomina mi się też magiczna obrączka na przewody paliwowe. Dla normalnego silnika taki przebieg to tyle co nic, ale jak ktoś lubi... Z drugiej strony "zaniedbałem" mojego Kropka, bo ma już >193 000km, a leję tylko olej o parametrach jakie mają być :tongue
Ogólnie nie rozumiem tego "fenomenu" 100 000km...
No wiem, fotki wkleiłem poglądowo że nie ma ani dziur w tłokach, gładź jest OK, jest w miarę czysto itp. Ale zdjęc gniazd nie mam-nie było potrzeby wyciągać zaworów, test naftą był ok, ciśnienie sprężania również.
Też nie kumam tego tematu z ciśnieniem zwykle najmniejsze reduktory ogarniają do 150 KM. Może chodzi o cos innego - przy WOT czyli pedale gazu wdepnietym na ful albo dużym obciążeniu i wysokich obrotach (co jest przważnie tożsame z WOT) zwykle silniki przechodza z closed loop na open loop czyli sonda lambda nie bierze udziału w ustalaniu składu stechiometrycznego składu mieszanki tylko ECU leci po samych mapach i leci na bogato. Tutaj przy zlej regulacji albe zmnieniających sie wraz z przebiegiem warunków może być jakieś ryzyko zubożenia i dłuzszego zapłonu i recesji zaworów. Dotrysk może w pewnym stopniu to niwelować.
Ale nie wyglada na to aby w T-jecie były dotryski.
Co do samych gniazd własnie dlatego T-jet z fabrycznym LPG wydaje się lepszym wyborem, przynajmniej w teorii materiały głowicy i zaworów są inne (patrz rysunki wyciągnałem z epera inne nr części dla silnika z gazem (CMBBG) i samej benzyny (CMBBZ)) i samo miejsce umieszczenia wtryskiwaczy LPG w kolektorze są 100% powtarzalne a nie że komuś sie wiertarka do kolektora pod innym kątem przyłoży.
jak ktoś zna włoski to trzebaby poczytać czy T-jet miewa z tym problemy ale tych aut raczej u nas za wiele nie ma. Tipo jest chyba pierwszym modelem sprzedawanym masowo w PL z instalką fabryczną. Wczesniej były Bravo, Mito, Giulietta, ale głównie na rynku włoskim. I ceny były zaporowe o ile pamietam mito z T-jetem w LPG kosztowało w przliczeniu ok 8 tys więcej.
Ale instalka był ponoć opracowywana i strojona m.in. na fiacie Bravo w Bosmalu w Bielsku
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
No ale przeciez od tego jest reduktor. Utrzymuje własnie stałe ciśnienie na listwie i jak jest dobrze dobrany to wydatek gazu przez wtryskiwacze nie powoduje jego zmian.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Jak widać jeśli nie pomógł to silnikowi nie zaszkodził. Kosztował 50 zł, nie zrobiłem tego z jakimś wielkim przekonaniem ale jest małe ale :-). Resztkę która została (bo było na wiekszy silnik) wpierdzieliłem do skrzyni która haczyła. I przestała na bardzo długo. Więc nie skreślam tego od tak.
Co wart jest Tipo z LPG wyjdzie po 150- 200 tys. Cały czas zakładam, że tyle powinien przejechać bez większych usterek. I obym się nie mylił. W sumie dobrze, że serwis reaguje na bieżąco.
Cała ta sprawa dotrysku mnie irytuje. Świadomie kupiłem Fiata i zagazowałem go ze względu na oszczędności paliwowe. Ciekaw jestem ile więcej zapłacę za 100 km jazdy. Teraz gazu spalał mi 8 do 8,5 litra i ok. 0,5 litra benzyny na 100 km przy jeździe pół na pół miasto trasa.
Przed i w trakcie instalacji nikt mi nie mówił o dodatkowym dotrysku więc większych kosztach. Jest to zmiana specyfikacji produktu i jak się ma do tego gwarancja. Czy mogę zrezygnować z tej instalacji i odzyskać pieniądze . To tak jakbym kupił autobus do przewozu 30 osób i po roku dowiedział się od producenta że mogę przewozić tylko 25 osób bo może te 30 jest za dużo i to dla mojego dobra. Jestem zły i nie zadowolony. Ciekawy jestem co na to Fiat .
Były w przeszłości lepsze jaja i chyba nic się nie działo wielkiego (porównując np. do afery VW w USA), raczej nie było oddawania samochodów itp. https://www.wykop.pl/link/1533275/in...przedazy-w-pl/ a tutaj Fiat o wszystkim informuje uczciwie, dotrysk się wydaje niewielki i przy stosunkowo wysokich obrotach.
Dodatkowo nie wiem czy Tartarini ma napisane max dopuszczalne zuzycie benzyny (i ew jak to liczyć) a jak mają to pewnie tak jak niektóre marki dopuszczalne zuzycie oleju - 1l/1000km;) Śledził ktoś temat Skody w PL czy VAG z dieslami ogólnie w Europie? Wydaje mi się, ze Europa to nie USA i raczej jak nie ma co liczyć na podobne traktowanie klienta w przypadku produktów wielkich marek bez zmiany specyfikacji to co dopiero po ingerencji jaką jest dołozenie LPG? Ogólnie bym wyluzował bo to co podają to bardzo mały dotrysk (oczywiście ci z dotryskiem juz pewnie sprawdzają realne spalanie i dopiero jak się podzielą informacją o realnym spalaniu z dotryskiem będzie mozna coś więcej powiedzieć).
Mozesz powiedziec ze nie chcesz dodtrysku benzyny. Ale wtedy wiadomo co w przypadku awarii. IMHO caly ten dotrysk to dupokrytka dla gazownikow. Czy on jest naprawde potrzebny HGW. Mi BRC tez proponowalu lubryfikacje ale ich olalem. Nie wiem czy nie jest dobrym pomyslem dokupienie sobie jakiegos prostego testera lambdy na trzech diodach zerkniecie na niego co jakis czas w roznych warunkach i spokojny sen ze mieszanka nie jest uboga niezaleznie czy ecu nad tym czuwa czy nie wywalajac checka.
Wystarczy tester OBD i darmowy torque. I mamy podgląd na korekty paliwowe: Interfejs OBD II ELM 327 Bluetooth OBD2 Wysyłka PL (7099073089) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
Po świrujących korektach z odczytu sterownika widać, że LPG jest źle zestrojone.
Myslalem o diodach zabudowanych na stale. Torque tez by mozna na aftermarketowym radiu z adroidem zapuscic. Ale jesli faktycznie dziala w jakims zakresie w openloop to korekt nie bedzie widac. A lambda bedzie w postaci cyfer a i jedno i drugie niewygodne do interpretacji na szybko. A a lampki prosta sprawa
marx30, sprawdziłeś już czy masz dotrysk w T-jet?
Nie bylo warunkow. Bo trzebaby przycisnac na maxa przy wylaczonej pompie paliwa. Ale to dosc ryzykowne jednak bo jesli dotrysk jednak jest to poleci na ubogo zanim wywali checka i moga byc jakies konsekwencje. Trzebaby monitorowac najpierw z wlaczona pompa a potem bez laptopem z programem diag. jakims miernikiem afr albo wspomnianymi diodami (jest tego troche na allegro itp). Kiedys zrobilem taki miernik na linijce diodowej chyba sie gdzies poniewiera w garazu. Tyle ze umieszczanie tego na stale w polu widzenia bylo troche wkurzajace bo miga od lewej do prawej. Imho najlepsza jest jakas dyskretna dioda rgb na sterowniku. Ale na 2500 km przebiegu ubylo mi benzyny za jakies 20-30 zl i to w warunkach zimowych na zimnym rozruchu wiec mozna powiedziec ze mam to gdzies czy jest dotrysk czy nie.