Pytanie jest takie dlaczego w tak nowym aucie brakuje czynnika???? Niech lepiej sprawdzą szczelność całego układu klimatyzacji a nie tylko dobiją czynnika.
To jest widok strony w wersji do druku
Pytanie jest takie dlaczego w tak nowym aucie brakuje czynnika???? Niech lepiej sprawdzą szczelność całego układu klimatyzacji a nie tylko dobiją czynnika.
Odpowiedź: bo klient sobie odpompował. Poważnie! Ludzie różnie kombinują, firmy są rozliczane ze zużytego czynnika.
Napisać gdzie oni mają sprawdzanie szczelności? Zresztą próba podciśnieniowa (próżniowa) może nic nie wykazać, bo wszystkie uszczelnienia są nowe i przy odwrotnym działaniu ciśnienia pewnie zadziałają. Azotem z kontrastem nie nabiją, bo to za dużo roboty i strata czasu.
Akurat ASO nie mają problemów z rozliczaniem czynnika chłodzącego (szczególnie te zajmujące się obsługą przedsprzedażną).
Mówili, że szczelność jakoś sprawdzili, ale nie powiem Wam niestety jak :(
Mam nadzieję, że więcej się dowiem w środę.
Nawet jak nabiją i klima będzie działać miej na nią oko - tak, żeby jeszcze na gwarancji mieć 100% pewności, że wszystko OK. Drobna nieszczelność może objawić się po roku spadkiem efektywności (powietrze chłodne, ale nie zimne).
katatarina: mogłaś przyglądać się co i gdzie sprawdzali żeby wiedzieć jak to robili , ja zawsze przyglądam się panu gdzie grzebie i jeśli mam jakieś wątpliwości lub pytania to od razu na bieżąco pytam żeby potem nie było zdziwienia typu "o co ci chodzi chłopie". Wiem że to jest denerwujące dla mechanika ale mam pewność że daną rzecz zrobili a nie tylko na papierku i wiem co w razie czego popsuli . Od jakiegoś czasu im nie ufam, miałem już parę zgrzytów , pozdrawiam.
Klimatyzacja już działa, chłodzi aż miło, od razu inaczej się znosi temperatury na zewnątrz. Co prawda od 10 do 14:30 spędziliśmy w serwisie ale problem został znaleziony i naprawiony (przynajmniej tak mnie zapewniono :smile:), efekty są, klima działa.
Z tego co mi powiedziano wynika, że była nieszczelność na przewodzie rozprężnym, przez co cały czynnik klimatyzacji uciekł.
Czyli jednak przy pierwszej wizycie w ASO (tam gdzie nie mieli chwilowo sprzętu do nabicia czynnika) w żaden sposób szczelności nie sprawdzali, musiałam coś wtedy źle zrozumieć.
A przy okazji pytanie z innej beczki- czy po wizycie w ASO powinnam otrzymać jakiś dokument co było robione, co zostało wymienione, itp.?
Pan dał mi kilka papierków do podpisania ale żadnego z nich nie dostałam. Wiem co podpisywałam, ale wydaje mi się, że jeden egzemplarz mógłby mi dać. Jak o to spytałam to tylko stwierdził, że te wszystkie egzemplarze są dla niego bo oni muszą się rozliczyć z Fiatem za zużyte materiały itp. Wpisu w książce też nie ma. Nie mam pojęcia jak to powinno wyglądać bo to mój pierwszy samochód z salonu i pierwsze w życiu wizyty w ASO.
Nie kłóciłam się z Panem bo w tym momencie ten papierek nie jest mi do życia potrzebny ale jeśli kiedyś nie daj Boże robiliby jakąś poważniejszą naprawę to czy nie powinnam dostać jakiegoś potwierdzenia wykonanych czynności?
A już nie chcę myśleć co by było gdyby przy naprawianiu klimatyzacji popsuli coś innego.. wtedy nawet nie mam żadnego papieru, że u nich byłam i coś robili, nie?
Powinnaś dostać papierek z zakresem wykonanych prac
Ja byłem 2 razy i również nie dostałem papierka.
Hm.. może to zależy od konkretnej osoby, która obsługuje w serwisie, jeden daje potwierdzenie, drugi nie..?
Panowie korzystając z informacji podanej przez użytkownika z innego tematu, chciałem Was dopytać czy też tak macie, że "klima chodzi jak pralka Frania, a ASO Twierdzi że TTTM". Po wł. klimy (manualna) jest taki odgłos przy przyśpieszaniu jakby się turbo wł. hehehe...zauważyliście też to? Znalazłem wątek w tej sprawie...dzieki
Ja tego u siebie nie zauważyłem osobiście. Uważam, że samochód jest mega cichy.
U mnie też cisza (bieda wersja) więc niech nie pitolą że TTTM!
A u mnie klimatyzacja jest głośniejsza od silnika :smile:
Zacznie być słychać i Was. Im większy przebieg i temperatura powietrza , będzie się nasilać. Problem nie rozwiązany również w Alfa Romeo. Jak ktoś chce poczytać , to poszukać wątku na alfaholikach , ma chyba z 50 stron. Tam wszyscy piszący , porównują pracę do wiertarki.
Warto walczyć jak sie da póki na gwarancji bo tipo ma czynnik yf i obsługa Klimy po gwarancji bedzie kosmicznie droga... Śmiem twierdzić, ze sporo tipo po awarii pogwarancyjnej Klimy bedzie jeździło bez niej... Także. Póki gwarancja to zgłaszajcie wszystko na piśmie... Na gębę to będą nas tylko sprawiać...
Cóż rozumiem że według Ciebie to posiadacze Tipo to dziady i będą za chwilę wiązać wszystko na drut i na sznurek. Otóż informuję że mnie będzie stać na obsługę klimy. I jestem przekonany , że nie jestem jedyny na tym forum który nie wyobraża sobie użytkowania auta bez niej,. Wypowiadaj się za siebie a nie za innych . Pozdrawiam.
Przerobienie klimy na starszy czynnik to dziecinnie prosta sprawa i bardzo tania, wystarczy tylko wymienić zaworki przez które podłącza się
urządzenie do nabijania klimy - koszt groszowy i można zaaplikować starszy tani czynnik - także nie jest źle.
A ja śmiem twierdzić, że za rok czy dwa to nowy czynnik będzie tak samo tani jak stary, już teraz widać że cena jego maleje w porównaniu do tego co było na samym początku jak się pojawił :) Poza tym jak ktoś kupił auto za min. 40 tyś to chyba stać go na wymianę czynnika raz na kilka lat :)
Nie obrażajcie się... Nie ma o co... Sporo osób na tym forum napisane słowa przykłada od razu do siebie i jak nie pasuje to źle bo do jednego wora z kim się niby szufladkuje i ja pasuje to też źle bo jak to tak że ktoś mi cos wytyka... Napisalem z obserwacji. Jasne, ze nie wszyscy dziadują, ale po niektórych wypowiedziach z tego forum nie sposób odnieść innego wrażenia.
Cieszy mnie możliwość przerobienia na stary czynnik, może kiedyś nawet skorzystam jak ceny nie spadną i bedzie taka potrzeba.
A ja śmiem twierdzić, że może cena spadnie ale niedużo ponieważ czynnik produkują monopoliści (tylko dwie firmy na świecie Honeywell i DuPont). A jak pewne firmy europejskie chciały produkować czynnik o podobnych parametrach to komisja europejska się nie zgodziła (pewnie ktoś dostał porządnie w łapę)
Makaroniuś, Donuś i Angelka muszą coś do garczka wrzucać, głodować przecież nie będą.