Oczywiście że do tego to służy. A jak nie to do czego? Ozdoba? W Forach notorycznie psuły się wentylatory chłodnicy, wtedy pojawiły się osłony pod silnik. Ktoś przejął kupował że łatwiej dać osłonę niż na gwarancji wykonać kilka napraw.
To jest widok strony w wersji do druku
Oczywiście że do tego to służy. A jak nie to do czego? Ozdoba? W Forach notorycznie psuły się wentylatory chłodnicy, wtedy pojawiły się osłony pod silnik. Ktoś przejął kupował że łatwiej dać osłonę niż na gwarancji wykonać kilka napraw.
W odpowiednim miejscu zamontowany to się sypał. W UNO bez płyty pod silnikiem wentylator się nie psuł. Przeczytaj post nad swoim, to się dowiesz do czego są płyty pod silnik i jakie są rodzaje.
Równie dobrze można powiedzieć, że płyta jest po to, żeby auto nie znaczyło terenu :tongue
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Z ciekawości. Widziałeś kiedyś komorę silnika tego samego modelu auta bez i z osłoną:?: Obstawiam, że nie, bo byś wtedy herezji nie pisał.
Ale z ciebie upierdliwiec. Zawsze każdego musisz usiłował sprowadzić do parteru. Najlepiej byś się czuł na forum sam ze sobą...
1) Wentylator podałem jako przykład i jest to podzespół elektryczny o którym mowa w zacytowanym artykule.
2) Nie napisałem że z osłoną będzie się brudzilo tak samo jak bez osłony. Napisałem że i tak się będzie brudziło. Mój ma 10000 km i nie jest czysto jak z salonu. To nie jest hermetycznie zamknięte i tyle...
3) Miałem UNO i tam się nie psuł tylko paprykarz szczeciński, który wózkiem w bagażniku na wypadek jakby UNO zdechlo w polu.
Sprawdź co znaczy "np" i do tego mały kurs logiki bo widzę że każda wypowiedź traktujesz zero-jedynkowo. Spodoba ci się ta dziedzina.
O zero-jedynkowości i logice mogę jedynie napisać: nie ucz ojca dzieci robić :cool: Co do np. wentylator, to bardzo mizerny przykład. W czasie jazdy zbiera na siebie syf od przodu :cool: We Fiatach jest lepiej, bo jest za chłodnicą, ale są auta, które ten gadżet mają zaraz za grillem :wink: Opis nie dotyczy Seicento i Cinquecento.
W moim Kropku silnik jest tylko "zakurzony", a nie uwalony drogowym syfem. To samo w Viagrze, jednak Kropek ma już ponad 180 000km nalatane.
Mi jakoś UNO nigdy nie zdechło, niezawodne autko było. Tylko wahacze mnie wkurzały. Fakt, miałem rodowitego Włocha, 1.0 Fire gaźnikowy i dbałem o niego :cool: Swoją drogą służy nowemu właścicielowi, mam okazję go widywać :smile:
A czyli mam rację bo wentylator w tipo jest jednak za chłodnica i woda mogłaby go sięgnąć tylko od dołu.
I okazuje się że jednak i tobie się silnik jakoś brudzi mimo osłony.
Tak sobie musisz każdemu pokazać że masz racje. Znam taki typ. Powiem ci tak: Miałeś rację (bez tego nie mógłbyś spać).
Wiesz jak działa chłodnica samochodowa :?: Uświadomię Cię. Powietrze wpada przez grill, przelatuje przez listki chłodnicy odbierając ciepło, a następnie wpada do komory silnika (upraszczam zakładając, że chłodnica i wiatrak są w komorze silnika), w międzyczasie chwilowo flirtując sobie z wentylatorem, przypadkiem napotkanym na trasie przelotu. Jeśli pada deszcz, unosi się pył, piasek itd. to wszystko Szanowny Panie wpada przez te szczeliny na wiatrak i do komory. Jeśli wiatrak jest umieszczony np. po prawej stronie, bardzo nisko nad glebą, za sobą ma koło (na przykładzie Cinquecento), to w takiej konfiguracji wiatrak szybko pada.
Co do brudu w komorze jest brud i BRUD,a to robi różnicę.
Ps. Zapewniam Cię, że nie znasz "takiego typu" jak ja. Jestem gorszy niż Ci się wydaje :tongue
Tym akcentem kończę offtop.
Hej panowie jestem nowa na forum witam serdecznie wiec :) Również jestem posiadaczka Tipo i dopadła je niestety kuna ,która rozszarpała mate :( Czy wiecie możne gdzie dokopie taka :) Zastanawiam sie również nad skorzystaniem z opcji wymiany która oferuje pakiet dilerski (podobno traci się jakieś zniżki ) Załącznik 27580
Widziałem takie wygłuszenia na allegro za dość śmieszne pieniądze
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
http://allegro.pl/fiat-tipo-2-ii-201...731465824.html
Mieszkam pod lasem i też boję się takiej niespodzianki . Czy ktoś zna sposób na odstraszenie tych "szkodników" ? Oprócz psa .... Jakaś chemia ?
Zastosujcie atomizer K2 DEOCAR o zapachu wanilii - cena ok. 12 zł, wystarcza na bardzo długo. Pryskacie tą matę w silniku raz na tydzień i nic nie wejdzie - przetestowane u mnie w aucie na czymś co wyjadło matę i uwiło sobie gniazdko na górnym mocowaniu amora przód (w czasie weekendu), działa na 100%.:smile:
U mnie w Puncie zadomowiła się zeszłej zimy kuna (w centrum Poznania!!!) i przesiadywała na akumulatorze przy cieplutkim silniku :) Przy okazji lubiła podjeść trochę wygłuszenia tu i tam :) Po zamontowaniu dwóch kostek toaletowych w komorze silnika problem się rozwiązał, więc chyba faktycznie coś w tym jest.
Ogólnie zwierzęta nie lubią zapachu "chemii" także śmiało można i kostkę do WC :) !
ja kupiłem na portalu A.....środek na koty
BENEK Akyszek Stop Kot STRONG Odstraszacz 400ml (6493019106) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
....bo mi kot włazi pod maske i sobie sypia na filtrze powietrza - mało tego zaznaczył kilka razy teren pod maksą i teraz cuchnie w aucie a wyciszenie maski całe w sierściach. Środek pomaga ale trzeba dużo lać - np. dolne części zderzaka i w środku psikam na te wygłuszenie i elementy blacharskie. W waszych autach macie pod silnikiem osłonę w moim nie mam i to jest główny powód wizyt kota....czuje że nie obejdzie się bez kupna osłony pod silnik
U mnie działają kostki WC 3 szt. oraz zapach dezodorantu ( różowy damski adidas) Sprawdzone na poprzednim samochodzie