W ogóle zobacz sobie na ceny innych akcesoriów :) Ja rozumiem że coś może być drogie bo jest markowe (czyt. Ferrari, Maseratti czy Lancia) ale bez przesady Fiat to samochód dla ludu :)
To jest widok strony w wersji do druku
W ogóle zobacz sobie na ceny innych akcesoriów :) Ja rozumiem że coś może być drogie bo jest markowe (czyt. Ferrari, Maseratti czy Lancia) ale bez przesady Fiat to samochód dla ludu :)
fakt szczególnie, że każdy zestaw chlapaczy jaki widziałem miał w komplecie albo śruby albo blachowkręty. Zastanawiałem się jak to jest z zamocowaniem tych cudeniek i czy trzeba robić dziury w karoserii
Chlapacze chociaż wyglądają "kontrowersyjnie" robią na prawdę dobrą robotę. Chodzi o piaskowanie progów auta syfem spod kół. Do Linei też w Europie nie ma oryginalnych chlapaczy. Można sobie oryginały kupić w Indiach, ale przesyłka jest tak droga że robi się to mało opłacalne. Lecz zwykłe gumowe uniwersalne ze znanego portalu aukcyjnego też się nadadzą. Ja chlapacze mam przykręcone do plastikowych nadkoli auta. Żadnych dziur w karoserii auta nie robiłem. Odnośnie wycierania się lakieru pod chlapaczem.. wystarczy okleić to miejsce folią i na to chlapacz, i nic się nie dzieje. Mówimy oczywiście tylko o przodzie auta, bo na tyle nie uważam ich za potrzebne.
Chlapacze nie bardzo chronią auto przed zabrudzeniem, ale osłona samych progów jest bezcenna.
a powiedzcie mi jak to się sprawuje kiedy mamy teraz breję na zasadzie śniegu i ulicznego błocka. Czy tak przyczepione chlapacze do plastiku nie odpasają wraz ze śniegową breją jaka robi się przy kole?
Nic nigdy nie odpadło.
U mnie trzymają się ok, nic się nie dzieje. Ale jeden minus wyszedł na jaw podczas użytkowania. Mianowicie chlapacze są troszkę za długie i wyższe spowalniacze potrafią o nie zawadzić. Poza tym jest ok.