Dlaczego od razu unikać? ?Moze faktycznie koło było na wykończeniu? ?
To jest widok strony w wersji do druku
Dlaczego od razu unikać? ?Moze faktycznie koło było na wykończeniu? ?
Usterki nie usunęli więc jest powód omijać ;)
Nigdy nie wiadomo jak przebiegaly rozmowy itd..jakie byly ustalenia ...
Usterka występuje bardziej na rozgrzanym niż zimnym silniku. Nie jest to przekaźnik świec żarowych. Akumulator był zmieniany dokładnie rok temu. Był też regenerowany alternator. Ładowanie sprawdzone, prawidłowe. Nic nie przygasa itd. Moja wizyta w serwisie wyglądała następująco:
Udałem się do servisu zlecając znalezienie przyczyny tych dźwięków i ich usunięcie.
Po ok godzinie czasu ,dzwoni do mnie Pan z serwisu oznajmiając mi:znaleźliśmy powód tego cykania, jest nim koło pasowe wału korbowego. Czy zamawiać? Zapytałem czy to na pewno to tak cyka? Odpowiedział że tak to jest to.Zapytałem o koszt tej zabawy. Servisant odpowiedział że 300 zł koło, plus 90 zł wymiana. Powiedziałem więc ok zamawiajmy i wymieniajmy. Po następnych dwóch godzinach auto było do odbioru. I tu zrobiłem największy błąd , mianowicie zapłaciłem za usługę tzn 300 zł za część i 130 zł za robociznę.Skąd to 130 a nie 90zł? A no bo Panowie przy wymianie mięli problem z odkręceniem jednej ze śrub. Śrubę zniszczyli przy demontażu.Musięli dać nową. I ta walka kosztowała dodatkowe 40 zł. Wziąłem kluczyki idę na parking odpalam a auto jak cykało tak cyka nadal. Wróciłem się do serwisu oznajmiając że źle zdiagnozowali usterkę a wymieniona część nie była jej przyczyną. Servisanci się podgotowali i oznajmili: że ta część według nich była zużyta i i tak by się kiedyś rozpadła. Zapytałem ich co dalej z tym robimy? Zaproponowałem im aby ponownie zamontowali moje stare koło pasowe i zdemontowali to nowe które im oddaje.Poprosiłem o zwrot pieniędzy za część(300 zł) a opłacę jedynie robociznę. Niestety servis się na to nie zgodził. Zaproponowali mi że dalej mogą szukać tego pstrykania i wymieniać ponowne części które mogą ale nie muszą być problemem. Oczywiście się na to nie zgodziłem bo to zwykli naciągacze. Usterka z jaką się zgłosiłem do servisu nie została poprawnie zdiagnozowana i występuje nadal. A mnie oskubano na 430 zł. Nowe koło jakie zainstalowano to ponoć INA. Serwis to Bosch Car Service-ten ładny nowy koło wjazdu do Mak Chemia. Załącznik 30408Załącznik 30409Załącznik 30408Załącznik 30410
Trzeba zrobić tak jak radzi kolega desmo999 - zdjąć pasek wielorowkowy i posłuchać czy jest różnica. Niech to zrobią za darmo w tym serwisie, w którym niepotrzebnie, a właściwie profilaktycznie wymieniono koło pasowe.
Jedz do rzecznika spraw konsumenta, jest szansa na odzyskanie kasy. Ja bym nie odpuścił.
Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
Za wujkiem google:
źródło: Naprawa samochodu: jakie mamy prawa? - eGospodarka.pl - Prawo konsumenckieCytat:
Wadliwe wykonanie usługi
Odebranie naprawionego samochodu często nie kończy konsumenckich zmagań z warsztatem. Nierzadko okazuje się, iż zgłaszana przez konsumenta usterka wcale nie została usunięta lub uszkodzeniu uległy inne podzespoły.
Jeżeli przedsiębiorca nie poprawi wykonanej przez siebie usługi w wyznaczonym terminie, konsument ma do wyboru dwa działania:
jeśli wady przeprowadzonej naprawy są istotne (np. poważnie wpływające na komfort i bezpieczeństwo jazdy), konsument może odstąpić od umowy czyli zażądać zwrotu zapłaconej kwoty,
jeśli wady przeprowadzonej naprawy nie są istotne, konsument może żądać odpowiedniego obniżenia ceny usługi (o kwotę, jaką zapłaciłby w innym zakładzie za poprawienie lub dokończenie nierzetelnej naprawy).
Jeżeli w trakcie wykonywania naprawy przedsiębiorca uszkodzi inne podzespoły samochodu, wówczas konsument może żądać, żeby uszkodzenia naprawił lub zwrócił koszt naprawy przeprowadzonej w innym warsztacie (art. 471 kodeksu cywilnego).
Tyle paragrafy. Jak to wygląda w praktyce? Wygląda to pewnie tak, że takie sprawy mogą się ciągnąć miesiącami. Możesz skontaktować się mailowo z rzecznikiem, ewentualnie z rzeczoznawcą i określić swoje szanse na odzyskanie pieniędzy. Póki co, warsztatu sądami nie strasz, bo tylko ich niepotrzebnie rozsierdzisz. Tutaj trzeba działać bardzo ostrożnie.
Ee wiadomo nikomu nie chce się latać po sądach. Kurcze pogadaj z właścicielem serwisu i niech to jakoś rozwiążą. Mowisz ze nowy ładny to niezła kasa poszła w inwestycje także o 300zł chyba opini nie chcą mieć od razu negatywnej. Wiadome nie ma serwisu który nie popelnia błędów jak i każdy z nas w swojej dziedzinie je popełnia ale dużo o jakości świadczy właśnie podejście do klienta gdy są problemy a nie gdy wszystko jest cacy..
Podjadę po świętach. Ale marne szanse na dogadanie się. Oni twierdzą że to kolo wymienili bo i tak by się niedługo rozpadło. Powiedziałem że co z tego skoro usterka nadal występuje? Pomimo że nie dawało żadnych objawów zużycia. Absurd. O brakujących śrubach w nadkolu które trzymają osłonę silnika nawet nie wspominam... Generalnie jak się do nich wróciłem to wylecieli do mnie wszyscy pracownicy z minami jakby chcieli mnie zlinczować. Tak więc na pewno nie dam im grzebać w aucie. No chyba że bym przy nich stał i patrzył na ręce. Pech chciał że mój mechanik wyleciał na miesiąc za granicę. Więc dałem auto do tego serwisu. Po świętach ufam się tam może uda się znaleźć kierownika. Chyba że już gadałem z kierownikiem a nawet o tym nie wiem[emoji4]
Wysłane z mojego Neffos X1 przy użyciu Tapatalka
Rozważam jeszcze jedną opcję. Tylko trochę wpedze się w koszty. Podjechać do innego zakładu aby zdemontowali mi to nowe koło i zainstalowali spowrotem stare. Wtedy podjadę do tych z Boscha już z wyciągniętym materiałem i poproszę o zwrot za tą część. Z jednym mechanikiem już rozmawiałem może mi za 70zl przełożyć stare.
Wysłane z mojego Neffos X1 przy użyciu Tapatalka
30min i masz kolo pasowe zdemontowane. Potrzebny torx by 4sruby kola odkrecic 16 chyba by napinacz zluzowac i pasek zwalic i tyle. No oczywiście kolo trzeba sciagnac jeszcze;)
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Po zdjeciu paska odpal i sluchaj czy pstryka. Jak nie to pokrec kółkiem napinacza i prowadzącym powinny gladko sie krecic bez zaciec. Kolo altka wkladasz cokolwiek w alternator w srodek tak by go zblokowac. Kolo w jedna ma sie krecic z użyciem lekkiej sily w druga ma stac.
Na początek pokaż mechanikowi to stare koło i zapytaj czy jest sens je montować. Być może posiada jakiś wyczuwalny luz na tłumiku drgań, co stało się przyczynkiem do jego wymiany. U mojej siostry coś podobnie pstrykało w japońcu i był to z tego co pamiętam napinacz. Poniżej masz podobny przypadek w Oplu
https://www.youtube.com/watch?v=aZsj_YMlbAo
Jeśli guma była sparciała i popękana to koło nadawało się do wymiany ( zdjęcie jest niewyraźnie ale wydaje mi się że widzę pęknięcia gumy ). Zakładanie tego koła ponownie to błąd. Panowie może nie usunęli przyczyny ale wymienili uszkodzony element więc ja bym piany nie bił z tego powodu... :!:
Co do samego pstrykania jeśli jesteś pewny że to nie przekaźnik świec to zainwestuj kilkanaście zł w stetoskop i sam sprawdź lub tak jak sugerują koledzy odkręć osłonę rozrządu bo może kończy się u ciebie pasek, napinacz lub po prostu mechanizm klap wirowych jest uszkodzony... lub jeszcze coś innego jak pompa CR... ale to najlepiej stetoskopem posłuchać
STETOSKOP DIAGNOSTYCZNY WARSZTATOWY SAMOCHODOWY (6555966905) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
Śmiem nawet twierdzić że od momentu wymiany koła pasowego pstryka jeszcze bardziej. Oczywiście nie musi mieć to żadnego związku. Może coś poprostu się sypie. Rozrząd wymieniany 50tys km temu. Wymienione koło pokaże temu drugiemu mechanikowi niech oceni. Choć tak naprawdę żeby ocenić jego stan w100% to trzeba by je tam spowrotem przykręcić żeby nim poruszać na boki.
Wysłane z mojego Neffos X1 przy użyciu Tapatalka
Zamontuj w imadle i sobie nim poruszaj
Auto stoi teraz u kolejnego mechanika, który notabene także jeździ Cromą. Posprawdzał mi to pstrykanie, twierdzi że na 100 % pochodzi ono z wnętrza alternatora, sprzęgiełko działa poprawnie. Pstryka albo któreś łożysko albo jest jakieś uszkodzenie mechaniczne np pęknięta obudowa. Chciałem żeby go wyciągnął i sprawdził bo jak jest pęknięta obudowa to kupie sobie jakąś używkę ale on nie chce . Mówi że albo zostawiam i robię pełną regenerację u niego albo on się w to nie bawi bo jak sie okaże że pęknięta to będzie to wszystko spowrotem skaładać do kupy. Sprawdził mi to wymienione koło pasowe, mówi że mnie tamci naciągnęli bo stare koło nie wskazuje żadnych objawów zużycia. Owszem guma jest lekko poparciała od wewnątrz ale samo koło według niego może jeszcze długo posłużyć. Radzi mi abym pojechał do tych z Bosch Servis i szarpał się z nimi o kasę.
Sie chlopie najezdzisz;)jak to dobrze samemu swojego szrota grzebac;)
Pewnie że dobrze. Potrzebna jest tylko wiedza, umiejętności i odpowiednie zaplecze. W całej tej sprawie irytuje fakt, że mechanicy Bosch Diesel Service nie sprawdzili nawet auta przed oddaniem klientowi. Jeśli problem występuje za każdym razem po odpaleniu silnika tzn. że było to zwykłe niechciejstwo albo kompletny brak profesjonalizmu, co takiej sieciówce raczej nie przystoi.
Nie dziwie się jemu.... a co będzie jak wymieni alternator i nadal będzie pstrykać :lol: Stetoskop prawdę ci powie ;-)
Jeśli guma była w kole popękana to koło nadawało się na szrot... ta guma nie jest tam bez powodu :lol:
Ja tam i tak sie upieram przy tym kolku alternatora i od niego bym zaczął.
Mi dzisiaj tez cos zaczęło pstrykac ale z przodu:)okazalo sie ze chlodnica klimy dolna ramka pekla i sobie pukala o plastik;)