To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Jazda CROMĄ -
kolego, u mnie też pokazuje 2,0 :) czasem 2,0 a czasem 1,7 - nie wiem od czego to zależy.
W każdym razie dla Twojej informacji - dawka jest zawsze podawana, nawet jak puszczasz gaz :) a jak chcesz sprawdzić jak by chodził silnik z górki na biegu bez dawkowania paliwa to wyłącz go po prostu i puść na biegu z górki - myślę, że zauważysz tą delikatną różnice ;)
-
ToKo, jesteś pewien, że silnik czterosuwowy podczas hamowania silnikiem zawsze dostaje jakaś dawkę paliwa? W jakim celu otrzymuje tą dawkę paliwa?
-
Trudne pytanie zadałeś :)
Odpowiem może w ten sposób. Skoro po puszczeniu gazu - paliwo nie tafia do komory spalania i silnikiem nie telepie, to po wyłączeniu silnika efekt pracy silnika powinien być taki sam jak ten po odpuszczeniu gazu prawda? A tak nie jest... więc w czym tkwi myk ? :)
-
Niejednokrotnie spotkałem się z informacjami, że w przypadku benzyn na wtrysku podczas hamowania biegami sterownik w 100% odcina paliwo. Dopiero gdy obroty silnika zbliżą się do obrotów biegu jałowego (czy to w trakcie hamowania biegami, czy np. gdy w trakcie hamowania biegami wciśniemy sprzęgło) sterownik zaczyna podawać paliwo w ilości umożliwiającej silnikowi pracę, tak aby nie zgasł. Czy podobnie jest w przypadku diesli to nie wiem.
W ogóle nie czuję się kompetentny aby powyższe przytaczać jako info w 100% pewne, ale do tej pory byłem przekonany, że jest tak jak napisałem :)
-
Lucek_, ale ja mam 2,4, stąd ta różnica ;)
-
to co piszesz ma logikę, ale i to co ja napisałem jest logiczne... tylko pytanie. jak jest naprawdę :) Sam jestem ciekaw bo już zgłupiałem :)
-
Cytat:
Napisał
pawko
... sterownik zaczyna podawać paliwo w ilości umożliwiającej silnikowi pracę, tak aby nie zgasł.
To się nazywa tzw. "podtrzymanie". W silnikach benzynowych starszych modeli (siena, palio) działo się to /o ile dobrze pamiętam/ przy spadku obrotów poniżej 600 (650). I auto wtedy "ciągnie".
W dieslach jest to samo. Przy ujętym gazie - dawka paliwa = 0,00, ale ...
W automatach jak jest hamowanie silnikiem dawka = 0,00. W chwili gdy włącza się "wolne koło" (świetny przykład z trabantem, syrenką ;)) i nie ma hamowania silnikiem - auto się toczy siłą bezwładności - sterownik podaje dawkę taką, aby silnik nie zgasł (jak byśmy hamowali bez serwa :?:). I ta dawka pokazuje się jako 2,0 l/100km albo 1,7. Ten wynik nic nie mówi, należy traktować go tylko jako cyfrę. W takich sytuacjach (wolne obroty) zużycie paliwa podaje się w l/mtg pracy (przy stałych obrotach X lub Y lub Z).
W manualach jest tak jak na wstępie.
-
Cytat:
Napisał
faraon
W chwili gdy włącza się "wolne koło" (świetny przykład z trabantem, syrenką ;)) i nie ma hamowania silnikiem
Przepraszam za dygresję, ale przypomniała mi się stara historia jak ojciec zostawił pożyczoną od kumpla Syrenę Bosto na niewielkim spadku, na biegu - po powrocie Syrena nadal była na biegu, z tym że po drugiej stronie ulicy w rabatkch :smile:
-
Cytat:
Napisał
pawko
W automatach jak jest hamowanie silnikiem dawka = 0,00.
Wydaje mi się ze u mnie nawet jak hamuję silnikiem to i tak pokazuje 2 l/100. Może przepływomierz paliwa w Cromie zaczyna działać od określonego natężenia przepływu i wskazania zaczynają się od 2. (nawet jak jest faktyczne 0). Na 99% jestem pewien że większość diesli po roku '87-'90 mają odcięcie paliwa przy hamowaniu silnikiem (energia idzie w drugą stronę, koła auta, które zjeżdża z górki napędzają silnik i wszystkie agregaty). Silnik wówczas tylko pompuje powietrze i działa jak sprężarka tłokowa.
Czy u was "wolne koło " w automacie też włącza się tylko na 3-cim biegu?
Dziś przetestowałem przyspieszanie z użyciem głębszego wdepnięcia gazu. Kick down działa i auto idzie jak rakieta. Uważam, że silnik 1,9 16V ma moc wystarczającą dla Cromy. Choć pewnie w baku robi się wtedy niezły wir. W Po krótkiej chwili na liczniku było 120 km/h i dopiero włączył się 6-ty bieg zachęcając do dalszego przyspieszania. Niestety trzeba było zwalniać bo droga nie pozwalała na dalsze rozpędzanie. Przy fiacie z tym silnikiem moja skoda oct. 90 kM to prawdziwy muł (szczególnie przy przyspieszaniu z większych prędkości). Silnik 2.4 to musi być niezła rakieta (i niezły drenaż kieszeni, szczególnie w jeździe miejskiej).
-
Po mieście mieszczę się w dyszce, także nie jest tak źle :-)
-
a ja mam takie pytanie czysto retoryczne, ktoś tam pisał na wcześniejszej stronie żeby zmieniać olej co 12tyś km, a ja pytam po jakiego bata? to nie jest dbanie o silnik a czyste marnotrawienie pieniędzy, może jeszcze rozrząd co 30tyś km zmieniać? skoro producent podaje że olej zmienia się co xxxkm lub co roku to należy się do tego stosować, no chyba, że ma się za dużo gotówki ale to się wyklucza bo jeżeli ma się za dużo gotówki to po co kupować cromę w dieslu.
-
producent daje ci 2 lata gwarancji, ja mam już po gwarancji i raczej jakiś czas nim pojeżdżę. Nie wierzę, że olej po 35k km ( u mnie taki interwał między wymianami zaleca Fiat) będzie miał takie same właściwości jak olej po 15k km.
-
Już kiedyś pisałem. Przyjeżdżają auta z zachodu. Mają tam serwis (w tym wymieniany olej) zgodnie z harmonogramem producenta. Auta mają po 200, 300 tys. km i silniki są sprawne.
Oczywista sprawa olej po 30 tys. km nie ma takich właściwości jak olej po 15 tys. km, co nie znaczy, że nie jest w normie!
Pzdr
-
Heh i ile zaoszczędzisz? 350zł? Wybacz ale podtrzymuje opinie kolegów... Zalecanych interwałów można się trzymać w okresie gwarancyjnym, później odpowiedzialność przechodzi na właściciela. Nikt nie lubi trwonić pieniędzy ale oszczędności wole szukać gdzie indziej.
-
Cytat:
Napisał
scrabit
Heh i ile zaoszczędzisz? 350zł? Wybacz ale podtrzymuje opinie kolegów... Zalecanych interwałów można się trzymać w okresie gwarancyjnym, później odpowiedzialność przechodzi na właściciela. Nikt nie lubi trwonić pieniędzy ale oszczędności wole szukać gdzie indziej.
No to trochę niekonsekwntne. Kupujesz auto i przez pierwsze lata wymiana co 30 tys. nie szkodzi? przeciez po gwarancji będziesz jeździł tak "zaniedbanym" autem :-)
Olej wymieniałem w zeszłym roku w kwietniu. Od czego czasu mam zrobione 19 tys. km - w kwietniu minie rok więc zmienię - będzie pewnie ok. 20 tys. Poprzedni właściciel zmieniał zgodnie z harmonogramem. Silnik jest w świetnej kondycji.
Na moje wymieniaj nawet co 5 tys. Po 10 tys. olej jest pewnie w gorszym stanie niż po 5 tys. km :-)
pzdr
pzdr
-
Nie no masz racje :redface:
Bardziej mi sie rozchodziło o fakt, że ewentualne konsekwencje odbiją się na dalszym etapie użytkowania samochodu, gdzie gwarancja już się zakończyła...
-
Olej z filtrem ok 120-150zł raz do roku, bez przesady z tymi kosztami. Olej zlewany po 30tys. wygląda jak mazut, ale co kto lubi ;)
-
Cytat:
Napisał
TMK
Olej z filtrem ok 120-150zł raz do roku, bez przesady z tymi kosztami. Olej zlewany po 30tys. wygląda jak mazut, ale co kto lubi ;)
TMK jeśli ktoś robi więcej niż 30 kkm rocznie, to zmienia co 30 kkm. Widziałem olej po 30 kkm i nie wyglądał jak mazut. Możliwe, że olej za 100 zł tak wygląda (za 120 z filtrem). Olej do Cromy z dpf to 200 zł z filtrem + wymiana. Nie jest to wielki koszt, zwłaszcza raz do roku (robię ok. 20 kkm rocznie). Jakkolwiek nie jestem zwolennikiem dmuchania na zimne.
Pzdr
-
Cytat:
Napisał
mrozek
Olej do Cromy z dpf
A co to za olej ? Możesz dać przykład i uzasadnić, że właśnie ten jest "do Cromy z DPF".
Chwyt marketingowy polegający na napisie na opakowaniu NIE jest argumentem :)
-
Statystyczny Polak robi 15-20tys.km rocznie, ja ciut więcej. Olej z filtrem sam zmieniam, leję Mobil Super 3000 5W-40 HC, filtry oryginalne. Zestaw z reguły kupuję za około 150zł. Nie jestem mechanikiem, paru znam, z kilkoma w pewnym sensie współpracuję. Żaden z nich mając diesla nie wymienia oleju co 30tys tylko średnio co 15. Kto ma rację - na 100% nie wiem, jednak trzymam się tego interwału.