Nie bawię się w trolling, chcę po prostu napisać to co mi się przytrafiło przy tym silniku. Ten silnik mnie już dobija wręcz, okej sprawdzę to wszystko i dam znać.
To jest widok strony w wersji do druku
silnik na śmietnik biały dym i wahania płynu - uszczelka pod głowicą czarne świece jeśli mocno zakopcone to pierścienie - kup drugi silnik i załóż , stary oddaj po rozbiórce na złom różnicę ceny weźmie mechanik za przekładkę
[COLOR="gray"](Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.[/COLOR]
pytanie ? czemu z problemem ? powinny po ostrym szarpnięciu dawać się wykręcać , jeśli ciężko szły to źle były wkręcone , albo nagar już taki powstał że zalepił gwint
[COLOR="gray"](Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.[/COLOR]
hak64 nie dołuj chłopaka on już ma problem :roll: proszę
Witam, a więc dziś byłem na kompresji i się okazało że na 1 i 2 cylinder pali a na 3 i 4 nie pali. Jeśli chodzi o syczenie w silniku to wężyk jeden był przerwany i dostawało się lewe powietrze i został uszczelniony ten wężyk i silnik od razu zaczął lepiej pracować i nie ma już tego syczenia. A i dziś kupiłem komplet świec NGK made in france i jutro wkręcę je i bd śmigał aż się rozsypie silnik bo raczej się nie opłaca tego robić (tych cylindrów). Na to że stanie auto się nie boje, mam w ubezpieczeniu lawetę gratis. Dzięki wielkie za pomoc, jeśli coś się polepszy to dam znać.
Młody, gdzieś ty był? Mechanik powinien ci powiedzieć, jakie masz stopnie sprężania na każdym z cylindrów. To, czy silnik pali na trzy, albo dwa cylindry może być spowodowane przebiciami na kablach (brak iskry), zaszlakowaniem lub uszkodzeniem świec, bądż też innymi czynnikami, w tym i takimi, które dyskwalifikują opłacalność naprawy silnika. Jeśli więc nadal masz uszkodzoną uszczelkę pod głowicą, to prędzej rozsypie ci się silnik, niż sobie pośmigasz. Po pierwsze, silnik nie będzie miał mocy (słaba kompresja), a pomimo tego będzie żłopał paliwo niczym wawelski smok . Drugie, płyn chłodniczy może dostawać się do silnika (będziesz miał budyń zamiast oleju i ryzyko zatarcia silnika). Trzecie, ciśnienie spalin może wywalać płyn chłodniczy i też zatrzesz silnik, bo nie będzie chłodzenia (ani ogrzewania w aucie). Po czwarte, zarówno paliwo, olej, jak i płyn chłodniczy nie płynie w przydrożnym rowie, tylko trzeba to kupić. Najlepsze jednak dopiero przed tobą, przygotuj się na częste korzystanie z wykupionego assistace, bo na mrozie nie odpalisz auta.
Jeśli chodzi o 2 pierwsze cylindry to po 12 mówił że wychodzi, a 3 i 4 w ogóle nie chciało iść ciśnienie. Jeśli chodzi o płyn chłodniczy to sprawdzam jego stan i przez 2 tygodnie jest nadal taki sam stan a już zrobiłem z 200km przez te 2 tygodnie. Olej jest czarny, zdaję mi się że nie wygląda na budyniowy. A jeśli chodzi o kable WN to koszt wymiany oscyluje się mniej więcej w jakiej cenie? A jesli chodzi o swap silnika to wiesz ile może kosztować sama robocizna?
Jeśli zatem nie masz ciśnienia w dwóch cylindrach, to przyczyną będą nadpalone gniazda zaworów, uszkodzone gniazda świec, albo zużyte (pęknięte pierścienie na tłokach). W takim przypadku nie trzeba wymieniać silnika, ale naprawa jest konieczna, bo nie pojeździsz długo tym samochodem.
O to musisz zapytać mechanika, bo koszt będzie zależał od tego, co jest uszkodzone. Najtaniej wyjdzie chyba wymiana pierścieni, ale gniazda zaworów i świec to już robota wymagająca zrzucenia głowicy (być może jej wymiany). Naprawa głowicy z planowaniem to zwykle 3-4 stówy, do tego nowa uszczelka i robocizna. Warto wymienić też te wężyki, o których pisałeś, a które są obecnie załatane taśmą, czy innym klejem.
Ja bym się w półśrodki nie bawił. Skoro bierze Ci olej i nie ma kompresji to pewnie pierścionki, ale i kompresja na pozostałych cylindrach wskazuje, że masz tam dużo nagaru, co może później prowadzić do poważnych uszkodzeń. Prawda jest taka, że na razie jest sens brać się za remont tego silnika.
Jeśli chcesz trochę zaoszczędzić to znajdź u siebie w mieście jakąś "samochodówkę" i tak powinni Ci ten silnik zrobić za całkiem ludzie pieniądze. Ew. może masz jakiegoś znajomego, który uczy się w samochodówce - wtedy mógłby on przyprowadzić takie auto na warsztat (jako swoje) i nie sądzę, żeby ktoś robił problemy, żeby z kolegami zrobili Ci ten silnik w szkolnym warsztacie. A i sam ten silnik jest bardzo prosty, więc uczniowie powinni sobie z nim bez trudu dać radę. W takim rozwiązaniu koszt remontu silnika byłby naprawdę śmieszny.
Słyszałem dużo o moto-doktorach ale raczej nie odważę się tego wlać do silnika, jeśli chodzi o głowice to znając życie nikt do niej pewnie nie zaglądał jak świece fabryczne xd. Po prostu trafiłem na auto do remontu ;/, no ale na razie nie stać mnie na ten remont, będę musiał z jakimś mechanikiem pogadać co zrobić aby do wakacji te auto dociągnęło bo wtedy dużo kasy mi wpadnie i wtedy będę mógł w niego włożyć aby służył długo jeszcze. Dziękuje z góry za pomoc :) Jak tylko pogadam z mechanikiem to dam wam znać co dalej, bo może komuś się przyda ta informacja.
Witam, dziś wymieniłem świece i auto teraz cichutko chodzi nie terkocze z tłumika i nawet nic nie muli i nie szarpie. Więc chyba naprawiony problem no ale jak by coś się dzialo to odezwę się. Aha i chciałbym się zapytać jak się nazywa linka która jest poniżej na zdjęciu, gdyż muszę ją kupić bo to co mam zrobione to taka prowizorka, więc wole jednak to wymienić niż żeby znów coś się działo :). Z góry dziękuje za pomoc :)
Zdjęcia:
Załącznik 11759
Załącznik 11760
I chciałbym się zapytać jak ten przewód się nazywa?
to z napisem carb to filtr na moduł zapłonu a kapturka nie widzę :confused:to co zaznaczyłeś to połączenie przewodu plastik-guma a większość przewodów to nazywają się podciśnienia!
Chodzi mi o ten materiał(został on nałożony bo wcześniej była rurka) co jest zaznaczony i nazwałem go kapturkiem oraz do czego to idzie.
O chyba znalazłem jak to się nazywa, czy to jest przewód podciśnieniowy-map sensora?
Nie idzie to przypadkiem koło jakiegoś katalizatora? To jest chyba taka osłonka termiczna, żeby wężyk się nie przypalił.
Witam, jednak jest teraz inny problem. Otóż lewe tylne koło przy mocnym skręcie w prawo o coś zahacza, dźwięk tarcia o plastik. Dziś nałożyłem 4 podkładki na koło ale teraz mniej trze ale dalej trze, jest lekki ślad przetarcia na nadkolu oraz na teleskopie amortyzatora. Ale jest drugi problem właśnie koło tego koła, ostatnio nasiliło się skrzypienie starego łóżka przy nierównościach i dźwięki słychać właśnie z tego koła. Mogę od razu powiedzieć, że hamulec ręczny na tym kole trzyma, ale wiem że jest niesprawny no i linka skorodowana. Czy to skrzypienie może zależeć od hamulca ręcznego czy raczej od łożyska piasty? Lub może jeszcze od czegoś innego? Prosiłbym o jakąś poradę. Z góry dziękuje :)
Jak się wkłada śrubę do felgi to wewnątrz felgi włożyłem tą podkładki i tak skręciłem koło i teraz mniej na zakręcie trze ale jednak trze jak mocno zrobię zakręt lub gdy jadę prosto i gdy skręcam w prawo jest podjazd pod górę wtedy słychać to bardziej.
A i sorry za podwójny komentarz, moje opony to Dębica Frigo 155/80 R13