No bez przesady Panie - nie każdy ma takie traumatyczne przeżycia jak Ty :P Wystarczy pojechać do zakładów naprawiających alusy czy tam w sumie ogólnie zajmujących się ogumieniem - zawsze mają robotę ;)
To jest widok strony w wersji do druku
Zakładanie z góry, że... i tak się nie uda... na pewno pognę felgę... i co ja potem zrobię???...zupełnie do mnie nie przemawia.
Jak się coś stanie, to się będę martwił po fakcie, a nie na zapas.
A puki co, to z uśmiechem na ustach się przez życie jedzie.
Ja nikogo do alusów w zimie nie namawiam, ale sam nie będę sobie szpecił auta stalówkami, które po jednym sezonie zimowym są pordzewiałe. A ja lubię dbać o auto, i widok takich stalówek jest nie do przyjęcia.
Każdy zrobi jak uważa ;-)
Załącznik 11697
Jak Wam się podoba???
I co? Zmienić na stal?
Nigdy z życiu.
Kazdy ma swoje zdanie..JEsli ktos ma juz wczesniej lub dokupil stalowki to zalozy stalowki.ktore wbrew pozorom tez moga ladnie wygladac - wystarczy chciec..A alusy??znajac zycie i ogladajac inne auta tez pordzewieja z czasem...
Stalowki pordzewiale po pierwszej zimie?? - dla mnie to super sprawa ze moge do nich siasc w wolnym czasie i o nie zadbac by na kolejna zime znowu bylo..Niema nic piekniejszego procz kobiety :P...zeby sobie dlubac przy aucie...Koniec kropka..
PS: Ladna ta linea nawet z chlapaczami...
Ja kupiłem okazyjnie na tablicy lekko użyte ;-) opony z felgami. Sam zmieniam koła, więc dwa razy w roku oszczędzam ok.80 zł.