To jest widok strony w wersji do druku
-
Więc sprawa wygląda tak, sprawdziłem po tym kole zamachowym i przy kręceniu rozrusznikiem ono się kręci i silnik delikatnie się trzęsie czyli tłoki chodzą. Przy kręceniu ręcznym kołem wałka rozrządu, cały rozrząd się kręci łącznie z tym najniższym kołem zębatym połączonym z wałem ale tylko do pewnego momentu tak jakby kompresja dalej blokowała obrót. Wydaje mi się, że jednak mógł się ukręcić ten wał i rozrusznik przenosi napęd na 1,2 lub 3 tłoki a reszta stoi w miejscu wszystko na to wskazuje.
-
A mnie się wydaje że tam jest klin. I może on się obrobił dlatego nie jest przenoszony ruch wału korbowego na koło pasowe.
-
Właśnie nie mogę się tam dostać do tego i nie wiem jak wygląda te ostatnie kolo może oczywiście być tak jak mówisz...
-
Szczerze o ukręceniu wału nigdy nie słyszałem. Pęknąć z nadmiernych obrotów to może i tak, ale ukręcenie wydaję mi się nie możliwe. Tak że klin bardzo prawdopodobny.
-
Szkoda ale cóż, pretekst do zmiany samochodu...
-
Kompresja blokuje albo zawory jeżeli z ustawieniem rozrządu jest coś nie tak.
Można by wykręcić świece i obrócić silnikiem , było by wiadomo czy blokuje mechanicznie czy nie.
Jak kręciłeś kołem wałka rozrządu , to koło zamachowe też się kręciło czy nie ?
-
Może i klin ścięło, napisałem o ukręceniu wału myślałem że inaczej odpadło by koło pasowe. Ale z drugiej strony coś chyba musiało stawić b. duży opór żeby do tego doprowadzić... dziwne.
-
asarx Ruszając kołem rozrządu nie patrzyłem na koło zamachowe, tylko kręcąc rozrusznikiem widziałem, że się kręci...
-
Kuzyn w Hondzie Civic ukręcił wał i stało się to w podobny sposób do Twojego. Jechał i zaczął wyprzedzać a auto nagle zgasło. Później okazało się, że ukręcił wał. Oby to był tylko klin.
-
Decyzja już zapadła, nie będę go remontował idzie na sell mam 3 chętnych na niego więc na żyletki nie pójdzie.. :)
-
-
Tylko może orientujecie się za ile go moge puścić, bo kompletnie się nie orientuję... ?
-
Cytat:
Napisał
nike166
Tylko może orientujecie się za ile go moge puścić, bo kompletnie się nie orientuję... ?
W tym stanie? 1000-1500zeta? heh wg. mnie już nawet to lepiej zrobić i sprzedać, ale jak chcesz..
-
No nie wiem czy lepiej bo i tak zarobie na nim ten 1000-1500 zł bo w remont włożę 2 tyś. i sprzedam za jakieś 3-4 tyś...
-
Kupiłbyś motor (nie wiem za ile ale myślę, że za 1000 byś kupił), poskładać wszystko to u mechanika z 300-400zeta i jeździ.. Nie zakładam wymian sprzęgieł i wszystkiego innego to fakt..
-
Cytat:
Napisał
byrrt
300-400
to za przekładkę silnika do tego doliczyć za wymianę rozrządu + części pewnie jakieś uszczelniacze i jeszcze jakieś pierdoły wyjdą i 2 pęknie jak nic.
-
Dlatego właśnie stwierdziłem, że nie opłaca mi się go robić, za dużo ma lat i nie jest to jakiś ekskluzywny samochód żeby nad nim rozpaczać .