To jest widok strony w wersji do druku
-
Kurcze no wydaje mi sie, że lepiej pójdzie mi wymiana całego wahacza:P W sklepie w moim mieście najtanszy jest za 130 Hart-a... Niewiem czy inwestować w to czy może to być strzał na miesiąc;) Znow na Allegro sa jeszcze tansze, podpowiedzcie ludzie hehe;)
Ale tak jak pisalem, nie chce wydawać, ładować kasy w auto i tak zmieniam je mysle, ze w przyszłym roku:)
-
Grunt żebyś nie miał luzów na zawieszeniu i zrób zbieżność i będzie ok.
-
J bym Harta nie kupił ;p Można kupić na allegro komplet Delphi, powinny być lepsze.
-
Hmm, dalej robcie mi metlik:D Do bravo są chyba te same wahacze czy od wersji silnika sie roznia??
-
Jezeli chodzi o łacznik stabilizatora to gumy na nim sa lekko popękane ale na diagnostyce nic nie wykazało zurzycia... Wymieniac dla swietego spokoju czy ewentualnie potem jak bedzie trzeb?? Bo po tym juz nie trzeba robic zbieznosci nie??
-
Z tego co wiem to są dwie wersje wahaczy. Dłuższe dla silnika 2.0 hgt oraz krótsze dla reszty silników ;-)
-
Cytat:
Napisał
MichaelloEs
auto pojechało na zbieznosc i sie okazało ze tuleje na wahaczu/ach do wymiany(nie wiem dokładnie ile tego bo ja tym autem nie bylem osobiscie). Teraz pytanie czy opłaca sie same tuleje wymienic czy bić od razu w wahacz??
A Ty myślałeś, że nawet jakbyś końcówki wymienił i udałoby się dokręcić niby tak samo to zbierzność byłaby ok? :D Matko.. :P
Wahacze tylko całe - zaraz pójdzie Ci sworzeń i będzie konieczność wymiany całości.. Nie ważne ile jeszcze chcesz tym autem jeździć.. Chcesz krótko i nie zależy Ci na uczciwej odsprzedaży to kup jakieś tanie g. wahacz.. Po wymianie wahaczy również robi się zbieżność..
Cytat:
Napisał
MichaelloEs
Jezeli chodzi o łacznik stabilizatora to gumy na nim sa lekko popękane ale na diagnostyce nic nie wykazało zurzycia...
Tego na szarpakach nie zobaczysz.. Chcesz mieć tip-top to wymień profilaktycznie.
-
"Majster" nie... wcale tak nie myslałem jak piszesz... rozchodziło mi sie o to, ze po obrotach w miare prawdopodobnie zjadę się z dobrą zbieznoscia(nie idelana). Po pierwszym kole było oki(do jazdy bo i tak mialem isc na zbieznosc) ale po drugim wyszła "kupa" i nie bede komentował;) Takze, nie "matkuj" mi tutaj hehehe;D
Co do wahaczy wyciągłem dwa, dzis dostałem nowe ale nie bardzo umialem załozyc jak trzeba... Gwinty sie nie zgadzały do konca z dziurkami na srubki:) Te małe sruby pasowały ale długie nie szło jakos dopasować(sam sie meczyłem moze dlatego) ale raczej jak jest otwór na srube to go nie rozciagniesz nie wiadomo ile:)
Moze macie jakieś szpecowskie, ze tak nazwę z nikąd swoje podejscia do tego tematu???
-
Ja jak wymieniałem ostatnio to ułatwiłem sobie sprawę i odkręciłem zwrotnicę od McPerssona. Dzięki temu wahacz wkładałem prosto bez żadnych naprężeń i śruby pasowały normalnie. Jest też tak, że te wahacze made ich zibawue są często robione byle jak i wtedy ciężko je wkręcić..
-
Aha, to moze dlatego mi to nie pasowalo... najpierw krotkie srubki dokrecilem i druga strona fajnie podeszla ale tj. pisalem nie dalo sie wkrecic dlugich srob.... niewiem czy cos w ogole daloby aby to poprawic, ewent rozwiercenie dziur hehe...
Jezeli mam wersje gt to moze tutaj sa zastosowane dluzsze wahacze czy sie myle??
-
dłuższe są tylko w HGT ;-)
-
Cytat:
Napisał
MichaelloEs
Jezeli mam wersje gt to moze tutaj sa zastosowane dluzsze wahacze czy sie myle??
hehe, gt panie to tylko oznaczenie skórzanej kiery, mieszków, innych siedzeń i znaczka na klapie :P nic więcej.. Wszystkie bravo prócz HGT mają te same wahacze, jedynie HGT i Marea mają inne - dłuższe (te auta mają większy rozstaw kół).
-
Cytat:
Napisał
byrrt
Wszystkie bravo prócz HGT mają te same wahacze, jedynie HGT i Marea mają inne - dłuższe (te auta mają większy rozstaw kół).
Zgadza się, a dłuższe są o 2cm więc jakby Ci dali zły wahacz to nie odróżnisz do póki nie przyłożysz do starego ;/
Jeśli chodzi o wymianę wahaczy, to można się z tym męczyć cały dzień bez odpowiedniego podejścia. Tak jak napisał mój przedmówca, trzeba wkładać wahacz poziomo bo inaczej gwintu nie złapiesz... Więc albo odkręcasz zwrotnicę od amorka żeby nie przeszkadzała albo można podłożyć coś pod tarczę i opuścić auto tak żeby amor się ugiął i wahacz wszedł na poziomo. Zacznij od najdłuższej śruby a skończ na krótkich, tak powinno być łatwiej.
-
Dobra, dzieki za wszelkie uwagi:) Zamontowałem wahacze choć z lewym mialem na początku problem(odkrecilem końcówke drazka kierowniczego bo i tak zbieznosc robiłem) i poszło lepiej. Prawe koło bez problemów juz, jakos lepiej, łatwiej weszło i dziury praktycznie od razu sprasowały... :) W sumie zaniedługo będę musiał za przegub się zabrac bo widzialem, że gumy na zwrotnicy sa pęknięte... chyba, ze mozna to jakos zabezpieczyc jak nic sie nie dzieje????
No a na koniec jeszcze łozysko... z tym chyba bedzie ciezej:P
-
Cytat:
Napisał
MichaelloEs
chyba, ze mozna to jakos zabezpieczyc jak nic sie nie dzieje????
wymień osłonę puki jeszcze przegub jest ok. bo jak będziesz jeździł z dziurawą osłoną to przegub padnie z braku smaru i od syfu który się do niego dostaje.
-
Sorki, że tak pytam dociekliwie ale osłonke dam rady sam wymienic?? Nie trzeba pół osi wyciągac?? Z tym nie chciałbym się za bardzo bawić - to nie wahacz, parę srób i bajka:D
-
jak robiłeś wahacze trzeba było od razu wymienić osłony. a do przegubu to musisz odkręcić tą nakrętkę centralną, odkręcić i wyjąć ze zwrotnicy sworzeń, wtedy odsuwasz zwrotnice i wychodzi przegub ze zwrotnicy. rozcinasz starą osłonę zdejmujesz przegub z półosi, nakładasz nową osł zakładasz przegub, dajesz nowy smar, zaciskasz opaski i wszystko składasz.
-
2 załącznik(i)
Z grubsza tak jak marcin.b2508 napisał. Odkręcasz nakrętkę w piaście (uwaga - ja musiałem kupić klucz z kością 3/4 cala + rurka prawie 2 metry a i tak na tym skakałem. Klucz 1/2 cala pogiąłem :D Nasadka zależy co masz wkręcone bo mogą być 34 i 36, ale tak czy inaczej musi być cienkościenna. Ja swoją toczyłem bo dostać coś takiego to cienko..
Wyciągasz przegub z piasty (sworzeń wahacza musisz wypiąć), ściągasz osłonę, szukasz zawleczki od środka - ściskana, zsuwasz przegub z ośki.. Całość czyścisz, wymywasz benzyną stary smar (jak miałeś pękniętą osłonę to musisz - inaczej piach który tam się dostał szybko wytrzaska Ci przegub). Składasz całość z nową osłoną, smarem i opaskami. Nakrętka przegubu nowa - bo jest ona tylko jednorazowa i zaklepuje się ją po dokręceniu.
Załącznik 10300 Załącznik 10301
-
Cytat:
Napisał
byrrt
Z grubsza tak jak marcin.b2508 napisał.
bo ja wolę to w praktyce niż w teorii :lol:
aczkolwiek za przegubami nie przepadam bo od tego smaru to wszystko ugrajdane od razu.