A moje palio kosztowało 37 tys zł w 1998 roku:) I o dziwo wersje el prawie nigdy nie maja poduchy kierowcy a hl prawie powtarzam prawie zawsze.
To jest widok strony w wersji do druku
A moje palio kosztowało 37 tys zł w 1998 roku:) I o dziwo wersje el prawie nigdy nie maja poduchy kierowcy a hl prawie powtarzam prawie zawsze.
aha, Biszkopcior - jeśli już prosisz na PW o więcej informacji na temat mojego samochodu, ja piszę w odpowiedzi tekst dłuższy niż "Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza to warto by było odpowiedzieć :roll:
niema co się też łudzić że za 4tyś kupi się auto w stanie igła. Za taką kwotę można kupić 15-20 letnie auto z bogata historią :) i zawsze będzie coś, co się nam nie spodoba. Ja mam do sprzedania Lagune z LPG za prawie połowę tej kwoty jaką masz przeznaczona na Auto :)
no cóż pogratulować Aut albo podejścia :D
Przepraszam kowal, ale dostałem masę wiadomości i nie ogarniam na które odpowiedziałem :) Ale wydaje mi się, że do Ciebie też coś pisałem. Wiem, że za 4 tys nie kupię super auta, ale szukam przynajmniej czegoś, czym pojeżdżę ze 2 lata bez większych kosztów.
Biszkopcior jeżeli nie napalisz się na pierwszy lepszy ładnie wyglądający wóz to za 4 tyś zł masz szans znaleźć naprawdę porządne cacko. Jeżeli mogę to odradzam Tobie szukanie Sieny i Palio. Miałem kiedyś sienę kupioną od rodziny z małym przebiegiem i nie zniszczoną. Przez niespełna 2 lata użytkowania włożyłem w nią ok 14 tyś zł bo zawsze było coś w niej do roboty. Nie mówię że wszystkie S/P są tak pechowe jak moje ale uważam że za takie pieniądze można znaleźć lepsze autko. Jeżeli już szukasz czego z FIATA to za 4tyś zł możesz znaleźć następce S/P czyli albeę/Nowe PW - lepsze skrzynie biegów oraz lepsze zabezpieczenie antykorozyjne, Możesz znaleźć SC z 2002 r lub uzbieraj jeszcze z 1000zł i kup sobie Pandę. Możesz iść również innym tokiem myślenia i znaleźć jakieś autko od I właściciela zadbane z małym przebiegiem ale z progami do wymiany np. SC. Taki bolid kosztuje tak z 2200 - 2500zł. Pozostałe 1500 zł wkładasz w wymianę progów i innych pierdół - i takim autkiem jak będziesz dbał pojeździsz 2 lata. I zapamiętaj nie kupuj auta w komisie bo na 100% będziesz stratny.
Mondeo kupiłem w komisie - jeżdżę nim od ponad 5 lat :) Wymieniłem sprzęgło - jak kupowałem, to już się ślizgało, dwa razy remont zawieszenia (no ale to wałbrzyskie drogi...) i gdyby nie fakt, że ruda go całkiem wpierdzieliła to dalej bym jeździł :) Obczaję zaraz Albee...
Aż sobie pozwolę na edit :D
Dziś pojechałem obejrzeć http://otomoto.pl/renault-kangoo-gaz...C29798682.html fajny opis...
Na żywo tragedia! Sprzedawało dwóch cwaniaczków według których dobry samochód można kupić tylko nowy w salonie. Stan dobry z plusem? Zawieszenie przednie praktycznie tam nie istnieje, drzwi tylne napieprzały że nic innego nie było słychać, kierownica (\) mniej więcej w takiej pozycji. Porządny dzwon na przodzie...
Dlaczego tak ciężko jest znaleźć dobry, używany samochód?
ale z renówką to klasyka :tongue na zdjęciach autko niczemu sobie.Liczą ,że ktoś się upoluje.Dwa miesiące temu pojechałem ze szwagrem po Skode Felicie pod Poznań.Cena atrakcyjna ,niski przebieg i ogólnie ładna.Przez telefon gościu w porządku.Zajechaliśmy na miejsce a tu...cygan nam wychodzi :smile:niespodziewałbym się ,że oni skodami handlują.Samo autko naprawdę super zadbane ,ale stos papierów-umów także podziękowaliśmy.Z cyganami interesów się nie robi.
Jeśli chodzi o Albee to autka często są od pierwszego właściciela z symbolicznym przebiegiem.Cenowo chyba nie wyrobisz się w zakładanym limicie.Polecam silnik 1.2 16 V.Jechałem taką Albeą i ma pierdnięcie jak na taką pojemność
Palio 4 Brawo 4. @Kowal a co obejmował lifting S/P??? bo patrząc na moja to... hmm. Kolego Biszkopcior jeśli chcesz kupić sobie autko (jedyne właściwe TO FIAT model do wyboru) to zwracaj szczególną uwagę na DOT opon, Aku czy jest minimum 2 lata (gwarancja dopiero się kończy albo się skończyła), czy nie ściąga, czy równo hamuje, zwróć uwagę na klocki i tarczę. potem patrz na lakier, na wnętrze ponieważ to jest już wiekowe auto. a te elementy które na początku wymieniłem zazwyczaj stanowią 30-50% wartości auta. jeśli podoba Ci się autko wizualnie, a opony, czy akumulator są stare to możesz zawsze negocjować cenę.
Czyli zwracaj uwagę jakbyś kupował każdy inny samochód, niekoniecznie Fiata. Ja od siebie dodam jeszcze żebyś zerknął na kolor spalin, pracę silnika na obrotomierzu, szum podczas jazdy i delikatnego skręcania w obie strony kołami, dociśnij auto nad każdym amortyzatorem, przysłuchaj się podczas jazdy na nierównym terenie stuków metalicznych i można tak wymieniać jeszcze dużo. Ogólnie kupno używanego auta z nieznanego źródła to w 50% loteria. Sęk w tym żeby tych usterek było jak najmniej.
przedewszystkim mozesz sprobowac przejechac sie nie tyle co po asfalcie ale po kocich lbach....kamieniach....Pamietaj ze na kostce brukowej samochod bedzie wyl..albo opony..jak kto woli..