To jest widok strony w wersji do druku
-
Panowie jednak mnie dopadło. Przed sezonem znów spryskałem prowadnice, wszystko chodziło, jednak do wczoraj. Otworzyłem szyberdach bezproblemowo, jednak podczas zamykania coś zazgrzytało w silniku i stanął. Efekt jest taki, że próbując zamykać elektrycznie dach (przytrzymując przycisk) coś zgrzyta a dach ani drgnie. Tak samo podczas awaryjnego zamykania śrubą za lampką nad tylną kanapą. Śruba idzie lekko, po chwile zgrzyt, coś przeskakuje i tak w kółko. Próbowałem ręcznie pchać szyber żeby go zamknąć z jednoczesnym kręceniem silnikiem. Idzie bardzo ciężko.
Co się mogło stać? Padł sam silnik i blokuje wszystko czy może coś z linkami lub prowadnicami? Dziś chcę zrzucić podsufitkę i wykręcić silnik. Jakieś rady?
-
pomagaj dopychać własnymi siłami przy włączonym silniczku ,tylko z wyczuciem bo jak za mocno to będzie czujnik otwierał ponownie (niby przeszkoda w zamykaniu)
Generalnie coś mogło Ci w trybach się pokruszyć lub coś tam jest (jakiś paproch- lepsza opcja)
Jak jeszcze byłem posiadaczem Cromki też miałem ten problem .2 razy rozbierałem dojście do prowadnic by je dokładnie czyścić i smarować (co rok)
Dałem sobie spokój bo syzyfowa praca ,otwierałem max do 1 już nigdy całkiem
-
Robiłem tak, udało się przepchnąć szyber prawie do końca, doszedł do osłony przeciwwiatrowej i ani drgnie. Dziś zamówię silnik, tylko się boję, że to coś innego, jakieś linki czy coś w tym rodzaju. Po odpięciu silnika szyber powinno się dać luźno przepchnąć?
[COLOR="gray"](Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.[/COLOR]
Silnik zamówiony.
Inne sprawa, kto to wymyślił, żeby podsufitkę nitować do dachu :sciana:
-
Problem rozwiązany. Po zrzuceniu podsufitki okazało się, że linka wyskoczyła z prowadnicy, (rurka w której się porusza wyskoczyła z mocowań) podwinęła się i zblokowała, dlatego tak ciężko szło. Silnik okazał się sprawny. Po poskładniu, porządnym wyczyszczeniu i nasmarowaniu prowadnic dach chodzi.
Sprawdźcie u siebie tyllne prowadnice. Wyczyśćcie je porządnie, wykręćcie i wyczyśćcie ślizgi i wszystko nasmarujcie (ja użyłem smaru Wurth) a unikniecie problemów i mozolnego rozbierania wnętrza.
Po rozwierceniu nitów wystarczy nagwintować otwór pod śrubę M5.
http://i.imgur.com/XYXYThZ.jpg
-
Dobrych porad nigdy nie za mało :wink:
-
Trafiło i na mnie ...... próbowałem zamknąć szyberdach( z pierwszej pozycji otwarcia) przy wolnej jeździe . Efekt taki ,że już nie udało sie domknąć każda następna próba kończyła sie większym otwarciem .C Zamknąłem dach ręcznie ale co dalej? Może ktoś ma jakąś wskazówkę . Pozdrawiam
-
Czyszczenie prowadnic..... odtłuścić i smar teflonowy. powodzenia.
-
prowadnice były nasmarowane co prawda 3 lata temu
-
Ja smaruje 3-4 razy w roku. Pracuje bez zastrzeżeń. A I staram sie do odsuwac raz na jakis czas , w zime też.
-
nie koniec kłopotów teraz nie mogę zamknąć rolety dachu. Przesuwa się o 5 cm i staje.
-
Witam Panowie i Panie dziś z rana żona postanowiła przewietrzyć auto przed wyjazdem do pracy i otworzyła szyber otworzył się bez problemu ale gdy chciała zamknąć coś zaczęło zgrzytać i dach już się nie zamknął sprawdziłem bezpiecznik jest ok ale dach nie działa kręcąc pokrętłem w żadnej pozycji brak reakcji jak wcisnę pokrętło do samo nauki słychać jakby przeskakiwały zębatki ale dach unieruchomiony spróbowałem awaryjnie i też przeskakuje coś po dodatkowej pomocy w przesuwaniu ręką dachu zamknął się po włączeniu zapłonu dach nie otwiera się dodatkowo roleta też przestała działać dodam że jeszcze wczoraj wszystko było sprawne od czego zacząć bo nigdy jeszcze żadnego szyberdachu nie naprawiałem proszę o pomoc i wskazówki pozdrawiam
-
Cytat:
Napisał
skb
Witam Panowie i Panie dziś z rana żona postanowiła przewietrzyć auto przed wyjazdem do pracy i otworzyła szyber otworzył się bez problemu ale gdy chciała zamknąć coś zaczęło zgrzytać i dach już się nie zamknął sprawdziłem bezpiecznik jest ok ale dach nie działa kręcąc pokrętłem w żadnej pozycji brak reakcji jak wcisnę pokrętło do samo nauki słychać jakby przeskakiwały zębatki ale dach unieruchomiony spróbowałem awaryjnie i też przeskakuje coś po dodatkowej pomocy w przesuwaniu ręką dachu zamknął się po włączeniu zapłonu dach nie otwiera się dodatkowo roleta też przestała działać dodam że jeszcze wczoraj wszystko było sprawne od czego zacząć bo nigdy jeszcze żadnego szyberdachu nie naprawiałem proszę o pomoc i wskazówki pozdrawiam
Kolego, miej litość dla czytelników. Zero interpunkcji, po kilku słowach osobiście dalej nie mam ochoty tego czytać.
-
1 załącznik(i)
Panowie, mam pytanie do was.Żeby wyczścic prowadnice demontowaliście te czarne listwy na dachu?
-
Ja demontowałem masz wszystko na talerzu łatwy dostęp i wyczyścisz w 100% bez demontażu da się też kawałek szmatki na śrubokręcie później smar najlepiej w sprayu ale nie zrobisz tego tak dobrze i dokładnie jak po ściągnięciu tych listw musisz tylko ostrożnie je ściągać są przymocowane na takie blaszki rozporowe zaostrzone po bokach mi kilka się powyginało i dodatkowy czas na naprawę trzeba było znaleść
-
Skb bo ogołem zrobiłem kalibracje rolety a potem dachu, bo nie działało nic. Roleta teraz chodzi super,ale dach tak https://m.youtube.com/watch?v=GqyPbJ1jzHI
-
Ciężka sprawa nie chcę Ci zbytnio doradzać bo sam walczyłem jak na żywym organizmie niedawno z tym dachem sprawdź czy jak pomożesz ręką to zacznie się otwierać jak tak to ma ciężko i trzeba wyczyścić i nasmarować wszystkie prowadnice a nie przeskakuje coś jak otwierasz bo na filmie te ptaszki zagłuszają
-
Jak ja kupiłem crome, właściciel na dzień dobry poinformował, że dach nie działa. Jeździłem z tym problemem kilka miesięcy ale ten dach nie dawał mi spokoju. Roleta śmigała a dach stał jak zaczarowany. Pewnego dnia stwierdzolem, że może warto do niego zerknąć. Po zdemontowaniu czarnych listew okazało się, że w prowadnicach są dosłownie zmielone liście, pewnie od nowości nikt tego nie czyścił. Nie pomagają też uszczelki zamontowane na listwach, z czasem robią się tak twarde, że dach nie może sobie poradzić i się blokuje. W zwiazku, że doszedłem do tego, iż te uszczelki są zamontowane tylko do tego aby zatrzymać syf a i tak ten syf przepuszczają, usunąłem je na amen, wyczyściłem prowadnice. Dach zaczął pracować, posmarowałem najpierw drobną ilością smaru i kilka razy otwieranie i zamykanie żeby zebrać na smar syf, którego nie byłem w stanie zebrać, a który przykleił się do smaru. Kolejne czyszczenie brudnego smaru i nasmarowanie smarem półstałym wurth... Przed zimą było zapobiegawczo czyszczone jeszcze raz i śmiga do tej pory bez problemu. Ps: jeżeli słychać stuki, to jeszcze nic nie znaczy, u mnie stukało a i tak po czyszczeniu wszystko ruszyło.
-
Czyli masz te uszczelki wywalone w całości czy tylko połowa tylna usunięta też zastanawiałem się nad tym bo moje wyglądają jak fale dunaju są twarde ale mój dziadek osiemdziesiąt letnim okiem odradził właśnie przed ochroną syfu to go posłuchałem choć ten pomysł już na początku problemów z dachem był jako nr1
-
Cytat:
Napisał
skb
Czyli masz te uszczelki wywalone w całości czy tylko połowa tylna usunięta też zastanawiałem się nad tym bo moje wyglądają jak fale dunaju są twarde ale mój dziadek osiemdziesiąt letnim okiem odradził właśnie przed ochroną syfu to go posłuchałem choć ten pomysł już na początku problemów z dachem był jako nr1
Uszczelki zdemontowalem i wyrzuciłem, od tego czasu żadnych problemów. Wywalone po całej długości. Oczywiście od tego czasu przykładam większą uwagę do czystości w prowadnicach.
-
Ok dzięki za informacje przy lepszej pogodzie i wolnym czasie przeprowadzę tą operację