To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Palio 1.2 Maćka -
A no można tak powiedzieć :)
Na teraz - zalepione uszczelniaczem APP PU50 wszelkie szczeliny przy łatach (góra i spód), pomalowane od spodu 2x podkładem antykorozyjnym, potem chlorokauczukiem łaty i inne uszkodzenia powłoki anty + kilka cm wkoło - tym niestety tylko raz póki co...i zastanawiam się, czy malować to teraz już tylko czymś bitex'o podobnym, czy może raz jeszcze, ale tym razem również całą podłogę wspomnianym wcześniej chlorokauczukiem, a bitex sobie darować - taki mam dylemat :-k
O załatanym progu i zabezpieczonym jego środku nie będę wspominał - udało się zrobić tak, że nakładka po założeniu nie odstaje :cool:
I zostały tylko do wygięcia i zamocowania te łaty na narożniki przednie podłogi - to będzie THE END kwestii działań z podłogą...być może dzisiaj, ale to się jeszcze okaże ;)
Jeszcze tylko założyć plastiki w kabinie (na tunel i wewnętrzne nakładki progowe), a pod wykładziną zamontować plastikowe obejmy na wiązki el., dokupić spinek do tapicerki (tych trzymających wykładzinę, bo się wzięły i skończyły przy demontażu :mrgreen: ) i będzie można brać się za następne rzeczy w kolejce...
A na sam koniec wczoraj, w okolicach godziny 24 jeszcze auto na szybko odkurzałem z pyłu, który był dosłownie wszędzie...i od razu inaczej w aucie, nawet po takich "symbolicznych" porządkach
Foto - mogą być dzisiaj "wieczorową porą", jak moje potworki pójdą spać lub w weekend dopiero, jak będzie się miał kto nimi zająć :tongue
-
Cytat:
Napisał
Maciek R4
zastanawiam się, czy malować to teraz już tylko czymś bitex'o podobnym, czy może raz jeszcze, ale tym razem również całą podłogę wspomnianym wcześniej chlorokauczukiem, a bitex sobie darować - taki mam dylemat
Bitex czy inne świństwa chronią też mechanicznie bo powłoka jest gruba i elastyczna (tzn bitex podobno sztywnieje choć nie powinien). Wszelkie kamyczki i inne g. pewnie zniszczą sam chlorokauczuk. Tyle, że do chlorokauczuku to się nie wiele trzyma - właściwie to złe posunięcie trochę..
-
baranków żadnych stosować nie będę - kiedyś malnąłem takim wynalazkiem i było to twarde i odpadało po uderzeniu czymkolwiek...a bitex - no niestety, zaczął się jakiś czas temu psuć i odłazić płatami...podobnie zresztą jak hammerite - na początku to działało, ale od kilku lat jest dramat...
a chlorokauczuk - z 2 lata temu pomalowałem całą ramę i belkę tylną z lampami w aucie z kontenerem...po roku użytkowania (na różnych drogach, w tym Rumunia i inne tego typu kraje) powłoka była bez zarzutu...
-
Aktualnie czekam na graty do rozrządu i wymienię nieszczęsną podciekająca pompę wody - może ogrzewanie wróci :confused:...zamówione na alledrogo, bo w sklepie na miejscu - wiedziałem, że ceny mają "fajne" - ale żeby aż tak, to nie sądziłem :/
W cenie z kurierem do domu mam komplet, a ci chcieli mi za taką samą kasę pompę wody sprzedać :cenuzra:
Macie może gdzieś w stolicy jakiś naprawdę godny polecenia sklep z cenami nie z kosmosu? [SIZE=1]do Renault'a miałem sklep w Sulejówku, że alledrogo czasami było drogie[/SIZE]
No i Palio doczekało się przezwiska - Lodówka - ze względu na brak ogrzewania :badlos:
-
O ja piedziele:D
Ja narzekałem na swoją podłogę wcześniej.....
Dobrze że to ogarnąłeś. Choć jak braknie paliwa, to na flinstona już nie pojedzie:D
-
dzisiaj w dzień przyjechały graty, tj. pasek rozrządu, napinacz i pompa wody...ale weny, a może sił na zrobienie tego wieczorem, czyli teraz zabrakło...[SIZE=1]kocham swoje dzieci, ale czasami mam ochotę je rozszarpać ;)
[/SIZE]
ale co się nie zrobiło teraz, zrobi się jutro...
-
czyli "Co masz zrobić dziś zrób pojutrze. Będziesz miał 2 dni wolnego "? ;d
-
6 załącznik(i)
z tym wolnym to nie tak...a sił zabrakło po dniu pełnym wrażeni, za co dziękuję moim małym potworkom, które dawały wczoraj w kość :)
rozrząd wymieniony...auto stało na kołach, a ja co rusz to do kanału, to na górę - i tak parę razy :tongue
zeszło mi się tylko z odpowietrzeniem - po złożeniu wszystkiego, zalaniu płynem i ugrzaniu silnika, zauważyłem na jednym z trójników na rurach od chłodzenia (rozgałęzienie na reduktor), że wali mi bąbelkami i płynem...pomyślałem, że pękł trójnik - szczęście jeden miałem w zapasie z pierwszego swojego auta i jego instalacji LPG...wymontowałem ów trójnik wcześniej podstawiając rozcięty baniak po czymś na uciekający płyn...wymontowany 3nik okazał się cały, ale miał już jajowate króćce to i tak go wymieniłem...skręciłem tak jak być powinno, zalałem płynem raz jeszcze układ, uruchomiłem silnik i bąbelków już nie było - ufff...
i się nawet udało po tej operacji z trójnikiem odpowietrzyć układ :mrgreen:
ale Palio i tak zostanie "Lodówką", mimo iż teraz...pauza budująca napięcie...mam ogrzewanie :supz:
na deser 2 fotki:
#1. pompa wody - z rozlecianym uszczelnieniem?
Załącznik 6576Załącznik 6577Załącznik 6578
#2. "coś" silikonowatego w trójniku
Załącznik 6579Załącznik 6580Załącznik 6581
-
czyli masz odpowiedź co było przyczyną słabego ogrzewania. jakieś dziadostwo zablokowało przelot.
Z czego ta podstawka pod kołem pompy z bułki czy ciastka:confused::food:;-)
-
-
Marcin - ogrzewania nie było wcale...śmiałem się, że mi w aucie bez klimy ona się zablokowała :mrgreen:
żadna bułka z serem - ale patent na szybko, tj. leżał mi na biurku za monitorem kawałek bułki już zdrowo zeschnięty to się wziął i przydał :)
ale ja posprzątać po swoich dzieciakach nie umiem w 100% - kiedyś z odsuwaniem mebli od ścian, rozbieraniem kanapy i odkurzaniem wszystkiego co się da, starszy, co obecnie ma 2.5 roku znalazł po 15 minutach kawałek kiełbasy - równie zeschnięty jak ta bułka :badlos: żeby oni chociaż kasę znajdowali, a nie "śmieci" jak człowiek pół dnia sprzątał chałupę na błysk :tongue
-
Cytat:
Napisał
Maciek R4
żeby oni chociaż kasę znajdowali
Szukajcie a znajdziecie:P
-
Dobrze, że masz już ogrzewanie ;d
-
W weekend zabrałem się za skręcenie wnętrza do końca, bo jakoś czasu nie było wcześniej :/
założyłem te osłony na progi, co przy okazji trzymają jakoś wykładzinę...plastik na tunel...a do tego wszystkiego wywaliłem wygłuszenie z pod tylnej kanapy, bo było już mocno wyeksploatowane i zastąpiłem je kawałkiem odpowiednio przyciętej grubej wykładziny...podobnie kawałki odpowiednio przyciętej wykładziny powędrowały pod fabryczną szarą wykładzinę zamiast wiecznie wilgotnej i gnijącej jakiejś a'la wełny polanej smołą...i powiem, że podłoga, a raczej te moje łatanie daję radę - mam tylko 2 miejsca na spawach, gdzie mi się delikatnie przesącza...ale to już jak będzie ciepło będę z tym walczył, bo i tak planuję wybebeszyć raz jeszcze wnętrze i przemalować całą podłogę (łącznie z bagażnikiem), a nie tylko po łatach :)
w aucie jakoś tak jakby ciszej się zrobiło, albo to tylko moje odczucia, bo coś zrobiłem :)
aaa...mam jeszcze pytanie - jeden z wtrysków mam cały zarzucony czymś, jakby mieszanką z cylindra, a do tego łatwo go obracam tak jak jest teraz, czyli ściśnięty między listwą a głowicą...idzie to zrobić jakoś niedrogo, czyli da się dostać gdzieś uszczelki na wtrysk :confused:
-
Odp: Palio 1.2 Maćka
Dostaniesz, spytaj w aso na pewno Drogi nie będzie
Wysyłane z mojego GT-N7100 za pomocą Tapatalk 2
-
2 załącznik(i)
co do brudnego wtryskiwacza - może się z niego nie sączy, zobaczymy po jakimś czasie...dzisiaj go wytarłem i jest czysty, a winną brudu na nim mogła być odma, a właściwiej pęknięcie rurki odmy...rura zaklejona, przeczyszczona odma, bo trochę w niej było i pozostała obserwacja, czy to to, czy może jednak szukam uszczelki wtrysku
a przy okazji przeczyściłem przepustnicę, krokowca z instalacji LPG, a tego z przepustnicy tylko przepłukałem - dziad ma tak zapieczone śruby, że nawet nacięte na płaski śrubokręt ni huhu się nie ruszają :wrrrr:
foto mam tylko "pacjenta" po operacji. czyli after...żeby mniej więcej sobie wyobrazić jak wyglądał przed, czyli bifor, to załóżcie ciemne okulary, zanurzcie całość w "błocie olejowym" (olej+piach+...itp., tj. w lepkim czarnym syfie), podgrzejcie gdzieś, żeby pozasychało i będzie tak jak było, czyli masakrycznie, ale tak jest jak się nie dba o auto, bo jak jeździ to jeździ :mad:
foto:
Załącznik 6677Załącznik 6678
i od razu jakby auto równiej pracuje :redface:
-
Powiem Ci Maciek, że sporo roboty robisz przy tym paliowozie ;P Jak patrzę na tą Twoją podłogę to jestem pewny że moja jest jeszcze w gorszym stanie... A całości wygłuszenia dlaczego nie zrobiłeś? Ja u siebie jak będę robił podłogę to po całości wygłuszenie i dopiero wykładzina na to.
-
wygłuszenie czy zwał jak zwał - mam z drugiej wykładziny, grubej na jakieś ja wiem 7-8mm i powiem, że jest w aucie naprawdę cicho...
zresztą - mat bitumicznych czy innych wygłuszających nie kładłem jeszcze, bo to kasa, której nie mam póki co, a i tak chcę jak się zrobi cieplej i mniej wilgotno za oknami przemalować całą podłogę raz jeszcze, a nie tylko łaty i ich okolice, żeby był jeden kolor, bo póki co są różne odcienie białego :)
-
7-8 mm to i tak dużo więc różnica musi być kolosalna. Powiedz mi jak jest z tym siedzeniem kierowcy bo u mnie fotel lata przód i tył. Raz jechałem i coś strzeliło i tak buja, jak się rusza do tyłu jak się hamuje do przodu ;P Czy tam jest jakieś miejsce gdzie może puścić spaw? bo też czekam z tym do rozbiórki jak będzie cieplej
-
Szczerze przeraziłem się tym co zobaczyłem na zdjęcia...
Nie wiem czy w takiej sytuacji próbowałbym ratować ten samochód...