To jest widok strony w wersji do druku
-
Witam szanowne grono klubowiczów.
Pewnie wygrywam w tym momencie złotą łopatę za odgrzebywanie tego tematu, aczkolwiek mam podobny problem. Co prawda było to jednorazowe i przy mnie usterka sama zniknęła, lecz dziś siedzę w pracy i zastanawiam się czy w tym momencie nie rozładowuje mi się akumulator. W moim przypadku wyglądało to tak, że po wyłączeniu zapłonu załączył się nawiew na pełnych obrotach (wspomnę, że wcześniej klimatornik nie był w ogóle wyłączony). Po ok 5-10 minutach (w tym czasie szukałem w necie który bezpiecznik wyciągnąć) nawiew się wyłączył i wszystko wróciło do normy. Pytanie, co to mogło być? Przekaźnik zwariował na chwile? Czy to może jakaś ukryty feature inżynierów Fiata? Wspomnę, że było wtedy około 30*C. Mam nadzieję, że nie będę musiał grzebać głębiej w elektronice? :(
-
lucuszysko, ja miałem taką sytuację że kręcę się przy swoim Stilo 1.9 JTD 120 KM a tu słyszę pompka paliwa się załącza
i słychać przekaźnik świec żarowych i tak co chwilę. I co się okazało powstało zwarcie w skrzynce z bezpiecznikami i przekaźnikami (znajduje się obok akumulatora) kupiłem skrzynkę używaną za 80 zł na allegro co prawda od 1.6 benzyna ale one są praktycznie takie same, musiałem tylko rozpiąć plastikowe zatrzaski i przełożyć blaszki w które się wpina przekaźniki bo były w innych miejscach. I problem zniknął. Prąd w tej skrzynce jest cały czas bo zasilona jest kablem prosto od akumulatora i jak się coś zewrze to potrafi załączyć różne rzeczy. Wentylator też pewnie ma tam swój przekaźnik więc proponuję tam poszukać.