To jest widok strony w wersji do druku
-
kowal, to będzie całkiem ciekawe doświadczenie. Tylko najlepiej by było, gdybyś zrobił pomiar przed i po. I jest jeszcze jedno wytłumaczenie tej gigantycznej różnicy w cenach. Zawsze część oryginalna jest droższa od zamiennika tylko dlatego, że ma logo producenta i ,,błogosławieństwo'' przy wymianach gwarancyjnych. Opcja druga-zamiennik jest mniej trwały i wykonany z niego gorszych=tańszych materiałów. Albo i jeden i drugi nie działa a ta cała ekologia to jedna wielka ściema.
-
Z tego co mi wiadomo to nawet ori katalizator jakoś bardzo dużo nie daje... Różnica w cenach - choćby materiał "puszki" - z tego co słyszałem ori katalizatory są z nierdzewki, zamiennik nie.
Co do doświadczenia to oczywiście będą dwa pomiary - jeden z katalizatorem który ma około 175.000km i 12 lat a drugi z nowym zamiennikiem. Fajnie by było zrobić jeszcze pomiar z wstawioną tylko rurką, ale to już dodatkowe koszta i robota...
-
kurde to u mnie katalizator ma 14 lat i 146kkm i nic mu nie jest :)
-
to ile ma lat się nie liczy... 146kkm to jeszcze nie czas na katalizator, najwcześniej może się wysypać przy 180kkm - wcześniej to tylko uszkodzenia mechaniczne raczej
-
Cytat:
Napisał
kowal
100zł dopłaty to dla mnie groszowe sprawy jak na samochód (nawet taki jak mój)
Zgodzę sie z Tobą, ze katalizator to zawsze katalizator jesli piszesz, ze kata można kupić już za 160zł to OK, ale mi chodzi o to, ze niektórych ludzi w danym momencie nie stać nawet na to ;)
-
W świetle tego co napisał kolega kowal, że taki (oryginalny jak i podróbka) katalizator daje w sumie nie wiele nie zastanowię się przed wywaleniem go i zastąpieniem rurką ;) Ew. dodatkowym tłumikiem.. A coś mi się zbiera na to że trzeba będzie go wymienić bo ostatnio przy przyspieszaniu przy ok 1500obr coś pięknie dzwoni..
-
Kowal obiecałeś napisac jak doświadczenia z nowym katalizatorem. Mój nic nie dzwoni ale pierdzi. jeśli wymieniłeś już u siebie to daj znać gdzie kupiłeś i czy jest w nim miejsce na sonde lambda?
-
na razie nie wymieniałem... po pierwsze to przy zamkniętych oknach tego praktycznie nie słychać, po drugie - tygodniowo robię może 15km przebiegu, więc uznałem, że przed zimą jednak nie będę robił żadnych ruchów w stronę wymiany. Prawdopodobnie na wakacjach przesiadam się na inny samochód, ale i tak na wiosnę wymienię tego kata bo to dzwonienie raczej będzie odstraszało... klientowi nie przetłumaczysz, że to można zrobić za 200zł max i każdy pewnie będzie chciał stargować jakieś chore pieniądze, więc bardziej się opłaca wymienić ;)
-
ok dzieki, mnie też czeka wymiana ( co prawda nie pilna bo tak jak mówie musiała zrobić sie tylko mała dziurka i troszke pierdzi ale mi to absolutnie nie przeszkadza, problem w tym że w marcu przegląd a panu diagnoscie juz moze przeszkadzac:)
-
no to jak tylko dziurka to zaspawać i wsio :)
-
nie wiem czy sie da katalizator zespawać Szczególnie że ma już 175tys i 14 lat. któregoś dnia podjade do tłumikarza żeby spojrzał fachowym okiem i doradził coś .
-
Da się ;) Mogę potwierdzić to na swoim przypadku. U mnie tyle tylko, że nie miałem dziurki, a pękł (jakiś uderzenie spowodowało powstanie małego pęknięcia i poszło z czasem dalej). I magik od układów wyjął i zespawał.
-
no i sie okazało ze środkowy tłumik do wymiany, katalizator troche pospawany ale mam się szykować na wymiane:(
-
Ja swój środkowy tłumik owinąłem blachą i pospawałem bo w środku był zdrowy. Podobnie można potraktować katalizator jeśli ładny w środku, jeśli zasyfiały opłaca się wymienić na jakiś zamiennik, a stary sprzedać.
-
No i temat powraca, Katalizator już tak zardzewiały że jest do wymiany, Tłumikarz proponuje katalizator BOSALA, chce 250zł za niego ( wiem że na allegro można kupić taniej ale tak w razie czego mam u niego gwarancje na ten katalizator) ale dodatkowo chyba będę musiał wymienić też sonde lambda( od jakiegoś czasu się nad tym zastanawiałem bo mam podwyższone spalanie, czasem auto się przydławi a wszystko inne jest już wymienione na firmowych częsciach) i tu zaczyna się poważny dylemat ( jakoś 350 zł za bosha czy ngk nie uśmiecha mi się wydawać teraz) myśle nad taką z allegro za 100zł ( czytałem pozytywne opinie na temat Sond firmy BEGAR) , No i jest jeszcze opcja z używką ale tu zaczyna się loteria, więc bardziej skłaniam się do sondy firmy begar. Nawet jak padnie po roku to chociaż będe wiedział ze warto zainwestować w jakaś leprzą.
I teraz pytania:
1.
Ktoś jeździ na zamienniku katalizatora? Jak się sprawuje ? przechodzi przeglądy i badanie spalin?
2.
Czy ktoś jeździ z sondą lambda firmy BEgar? Jak się sprawuje?
3.
Czy tą sondę która jest w katalizatorze w razie czego można bezproblemowo samemu wykręcić? ( bo miejsca jest tam mało ale na chłopski rozum jakoś powinno się dać bez demontarzu ukladu wydechowego?)
4.
czy po zamontowaniu nowej sondy trzeba robić autoadaptacje?
-
1. Jeżdżę Sieną 1.4 na strumienicy i wiem, że ten silnik powinien spełniać normy Euro 2. W praktyce - musiałby dymić jak czołg, żeby nie przejść przeglądu :-P. Dla formalności dodam, że przeszedł bez problemu w lutym. Nie wiem, jaką normę wymaganą ma 1.6, ale raczej też Euro 2 - ten sam rocznik wprowadzenia w końcu.
2. Sonda cały czas fabryczna.
3. Dostęp jest średni, ale jak masz kanał, to spoko. Póki się nie zapiecze oczywiście :-D.
4. Możliwe, że trzeba by, wystarczy odpiąć akumulator na więcej niż pół godziny i po kłopocie :-).
-
Katalizatory zamienniki nie są jakieś ekstra ale działają.. Gdzieś na bbtp ktoś jechał z takim na SKP i podobno normy spełniał. Lambdy nie kupuj podróbki bo się przejedziesz. Ja u siebie po roku wymieniałem ponownie. Oryginał bosch w oryginalną wtyczką chyba 260zł..
-
A co sądzicie o uniwersalnej sondzie NGK? znalazłem za 175 zł w mojej okolicy ( tylko prawdopodobnie wtyczkę będę musiał przełożyć ze starej)
-
Uniwersalna NGK ok o ile to oryginał bo te podobno podrabiają ostro..
-
mechanik wykorzystał okazję i zarobił na boku. mając zdjęty wydech wybił i sprzedał twojego kata. podejrzewam że zrobił to na tyle nieudolnie że jakaś resztka została i ci dzwoni.