To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Problem z TPS -
mam numery tego czujnika są po 2 na czujniku:
1: PA 66 6F 30
2: 0 261 230 035
obydwa czujniki mają te same numery więc są identyczne.
W instrukcji sprawdzania temp w kolektorze dolotowym piny opisane są 4321, a w instrukcji sprawdzania ciśnienia w dolocie opisane są 1234, a to jest to samo złącze i najprawdopodobniej pierwsza wersja jest poprawna.
-
Bosh?
http://almisoft.ru/files/bosch_map.pdf
Nie widzę typu -035, prawie na pewno (*) ma identyczne wyprowadzenia.
Rysunek na stronie 6 (*.pdf):
pin 1 -> masa
pin 2 -> wyjście (temperatura)
pin 3 -> +5V (zasilanie układu)
pin 4 -> wyjście (ciśnienie)
napięcie wyjściowe pomiaru podciśnienia od 0,5V do 4,5V. Wymagane stałe napięcie zasilające.
Hmmm ... to mówisz że na podłączonej wtyczce masz tylko 2,65V na zasilaniu? MAP nie ma prawa działać poprawnie przy zaniżonym napięciu zasilającym, a napięcie podaje mu ECU. Niedobrze, trzeba sprawdzić komputer. na wszelki wypadek powtórz pomiary, numerki przewodów jak w karcie katalogowej.
(*) - nie sprawdzę, nie mam takiego czujnika. Na 99,9% układ wyprowadzeń jest identyczny z pozostałymi czujnikami Bosh 0 261 230 XXX.
-
Ja też nigdzie nie widzę typu - 035, są same - 030. Czy masz opis pinów TPS i silnika krokowego?[COLOR="Silver"]
[SIZE=1]---------- Post dodany o 08:47 ---------- Poprzedni post dodany był o 08:12 ----------[/SIZE]
[/COLOR]Map sensor zamówiłem dzisiaj nowy więc powinien dojść do mnie za około 2 dni. Gdzie szukać tego wyłącznika inercyjnego? Wszystkie bezpieczniki miałem strasznie zaśniedziałe więc może on też jest usyfiony i chciałbym go wyczyścic ale nie wiem gdzie to cholerstwo się znajduje.
-
Cytat:
Czy masz opis pinów TPS i silnika krokowego?
Ja nie mam, ale ruskie na bank mają ;)
Podaj producenta i oznaczenia / model urządzenia.
Cytat:
Map sensor zamówiłem dzisiaj nowy więc powinien dojść do mnie za około 2 dni.
Nic nie mówię, przyjdzie nowy to zobaczymy. Ja bym nie kupował.
Cytat:
Gdzie szukać tego wyłącznika inercyjnego?
Trzy miejsca do sprawdzenia:
- pod fotelem kierowcy (od przodu)
- po lewo od pedału sprzęgła (na przedniej grodzi)
- na prawo od pedału gazu (na grodzi albo na tunelu)
Cytat:
Wszystkie bezpieczniki miałem strasznie zaśniedziałe więc może on też jest usyfiony i chciałbym go wyczyścic
Jesteś pewny że ten samochód nigdy nie był zatopiony? (np w powodzi)
Bo takie rzeczy to tylko woda, z doświadczenia wiem że wystarczy - przykladowo! - parkowanie przez wiele miesięcy niedaleko od brzegu morza (woda morska ma większego skilla w niszczeniu aut).
-
Zatopiony na 100% nie był. Stał pod chmurką daleko od wody. Znalazłem jak sprawdzić TPS i jest ok, wyłącznik inercyjny też spoko ale tutaj wrzucam filmik na którym pokazane jest jak zachowuje się paliwo wypływające bezpośrednio z mojej pompy paliwa. Na filmiku mostkowany był przekaźnik pompy. http://www.youtube.com/watch?v=kMUmZHs6Xlg
Przepraszam za jakość filmu ale nie mam lepszego aparatu :(
-
Cytat:
Napisał
dementorirl
tutaj wrzucam filmik na którym pokazane jest jak zachowuje się paliwo wypływające bezpośrednio z mojej pompy paliwa.
Pocieszę Cie: u mnie wcale nie sika mocniej (co prawda inna pompa), i też po kilku sekundach strumień jest słabszy (podciśnienie w zbiorniku?). Może i masz jakiś problem z układem paliwowym, ale na tragedię mi to nie wygląda. Inna sprawa że ja na benzynie prawie nie jeżdżę (używam LPG - kupiłem wóz z pełnym zbiornikiem benzyny, i do tej pory jest pełny .... no dobra, "prawie" -> a przejechałem nim już ~2k km, gaz tankowałem trzy razy)
Cytat:
Przepraszam za jakość filmu ale nie mam lepszego aparatu :(
Spoko.
Ciekawszy był dla mnie ten:
Film0081 - YouTube
Te napięcie to skąd? MAP?
-
2 załącznik(i)
Ten film to lambda. Zrobiłem coś co wygląda lipnie ale działa poprawnie :P Wkład w mojej pompie był cały zawalony syfem więc z braku nowej pompy i wkładu pominąłem ten filtr zintegrowany z pompą i założyłem zewnętrzny. Wygląda to tak
Załącznik 1064Załącznik 1065
Ciśnienie paliwa jest teraz cały czas takie same i silnik chodzi trochę lepiej ale jednak jeszcze nie jest tak jak powinno być. Trochę ciężko było to włożyć w zbiornik paliwa przez ten mały otwór ale po 20 minutach weszło :P Swoją drogą za równe 3 tygodnie przyjadą do mnie goście z polski i przywiozą mi nową pompę paliwa więc "to coś" musi podziałać chociaż 3 tygodnie.
Teraz zaleję w bak czegoś do czyszczenia układu paliwowego bo może ten syf z filtra dotarł do wtryskiwaczy :(
Właśnie wróciłem z jazdy testowej i ani razu nic nie szarpnęło ani przy dodawaniu ani ujmowaniu gazu ale silnik nadal kuleje na wolnych obrotach.
Mam pytanie związane z resetem ECU poprzez odłączenie minusowej klemy. W opisie jest aby odłączyć klemę na minimum 45minut, a po jej podłączeniu odpalić silnik i zostawić na biegu jałowym do włączenia wentylatora. W drugim opisie mówią aby po podłączeniu klemy zostawić auto na biegu jałowym tylko na 5 minut po czym zgasić silnik i po ponownym odpaleniu jeździć normalnie. Za to trzeci opis mówi aby nagrzać slnik do włączenia wentylatora po czym go zgasić i odłączyć klemę minusową na 1-2 minuty, a po jej podłączeniu odpalić silnik i ponownie poczekać aż włączy się wentylator.
-
Odłącz na 45 minut, odpal, poczekaj aż włączy się wentylator, następnie zgaś/odpal i możesz cieszyć się z przeprowadzonej adaptacji.
-
Cytat:
Napisał
dementorirl
Ciśnienie paliwa jest teraz cały czas takie same i silnik chodzi trochę lepiej ale jednak jeszcze nie jest tak jak powinno być.
Ekhem ... no dobra, muszę w swoim odkręcić pompę i wypłukać syf z filtra i zbiornika.
Tak czułem że kiedyś mnie to czeka :(
Cytat:
Mam pytanie związane z resetem ECU poprzez odłączenie minusowej klemy.
Im starszy samochód (i ECU) tym krócej trzeba czekać na "reset". Muszą się tylko rozładować kondensatory w układzie zasilania pamięci, u mnie już po 10-15 minutach komputer jest "czysty". Podane w instrukcjach 45 minut dotyczy nowego (albo prawie) ECU, im starsze auto tym krócej.
Adaptacja wymaga czasu, z tym że moim zdaniem "do włączenia wentylatora" jest trochę przesadzone. Chyba że autorowi poradnika włączał się wentylator chłodnicy już po paru minutach? Albo porada dotyczyła wyłącznie modeli w których wentylatorem steruje ECU?
[edit]
Cała operacja "adaptacji" ECU musi trwać do momentu osiągnięcia przez silnik stałej temperatury roboczej. Najprostszym do obserwacji objawem dojścia do tej temperatury jest włączenie wentylatora chłodnicy (przy sprawnym układzie chłodzenia jest to temperatura stabilna).
[/edit]
Z moich obserwacji wynika że przeważnie wystarcza nawet 5 minut, ale dla niektórych ECU to podobno trochę za mało. Nie zauważyłem dużych różnic w pracy silnika "uczonego" po resecie 10 minut w porównaniu do adaptacji trwającej np 20 minut. Nie tylko w moim obecnym aucie -> bawiłem się podobnymi wozami / silnikami już wcześniej. Moim zdaniem rozsądne minimum to jakieś 10 minut, dużo paliwa nie zużyjemy a szansa na sukces większa ;)
-
Chodzi generalnie o to, aby ecu nauczyło się czytać czujniki zarówno na zimnym silniku jak i rozgrzanym.. Można w sumie w ogóle nie robić autoadaptacji tylko zacząć normalnie jeździć - daje też się uzupełnią..
-
Zostawie klemę odłączoną na noc, a rano podłączę i poczekam 10-15minut i zobaczymy co z tego wyjdzie. Gdzieś na jakimś forum fiata czytałem(dokładnie nie wiem o jaki model fiata chodzi), że po resecie poprzez odłączenie minusowej klemy potrzebny będzie czerwony kluczyk aby odpalić auto ale nie mam pojęcia co i jak.
ata u mnie z tego filtra wyleciała dosłownie czarna zupa :) Mam nadzieję, że ten mój patencik pociągnie przez 3 tygodnie.
-
Pierwsze słyszę i aż wręcz w to nie wierzę z tym czerwonym (brązowym?) kluczem..
Patent z filtrem powinien zdać egzamin.. A nie mogłeś zwyczajnie dać tego filtru w miejscu oryginału w innych silnikach?
-
Cytat:
Napisał
byrrt
Pierwsze słyszę i aż wręcz w to nie wierzę z tym czerwonym (brązowym?) kluczem.
Też pierwsze słyszę, kody immobilizera (kluczyka) są zapisywane w pamięci nieulotnej i odpięcie zasilania nie kasuje ich.
W każdym razie mnie się jeszcze nie zdarzyło żeby po zdjęciu klemy (na dowolnie długi czas) trzeba było ponownie robić procedurę "zapamiętywania kluczy", a robiłem już z fiatami różne dziwne rzeczy :)
-
No w sumie mogłem zamontować filterek w miejscu oryginału ale tak było szybciej, miałem pompę na wierzchu i szczerze mówiąc nie chciało mi się już grzebać pod autem. Co do tego czerwonego lub brązowego kluczyka to doczytałem, że chodziło o silnik HGT ale jaki dokładnie model fiata to nie wiem. Gość rozpisał się ogólnie na temat ECU fiata ale nie jakiegoś danego modelu. Mi też nigdy nie zdarzyło się zgubić kodu immo po odpięciu klemy.
Odpala lapiej, ciągnie lepiej ale nadal pozostała kwestia falujących obrotów po dodaniu gazu na luzie. Pomiędzy 1000 a 2500rpm nie można utrzymać stałych obrotów(bieg jałowy) bo jak tylko wcisnę lekko gaz to obroty lecą w górę i zaraz opadają i tak w kółko, a podczas jazdy w tym przedziale obrotów auto zachowuje się lepiej ale przy dodawaniu i ujmowaniu gazu nadal wyczuwalne jest szarpanie,szczególnie na 1 i 2 biegu. Może dostaje jakiegoś lewego powietrza ale jeśli tak to tylko i wyłącznie przy wtryskiwaczach bo wszystko inne zostało sprawdzone. Dzisiaj posprawdzam czy mi któryś wtrysk nie leje i czy na wtryski idzie prawidłowe napięcie.
Wtryski sprawdzone, zasilanie wtrysków również i wszystko jest ok. Czy możliwe jest, że gdzieś dostaje lewego powietrza? Niby wszystko sprawdzałem jak miałem wykręcony kolektor ale przy gwałtownym dodaniu gazu słychać syk zasysanego powietrza gdzieś na środku plastikowego dolotu i w momencie gwałtownego dodania gazu silnik szarpnie po czym wkręca się na obroty. Na pracującym silniku odłączyłem rurę doprowadzającą powietrze do przepustnicy po czym zatkałem przepustnice ręką i silnik zgasł, a to by wskazywało że lewego powietrza nie bierze hmm... albo bierze go tak mało, że nie jest to wystarczające na podtrzymanie pracy silnika ale wystarczające aby wpłynąć na jego kulturę pracy. Czy to możliwe?
Zrobiłem około 100km, odstawiłem auto, a później chciałem jechać do sklepu no i lipa :( Silnik zaczął zamulać przy dodawaniu gazu, przy powolnym dodawaniu gazu jakoś wkręca się na obroty ale bardzo niechętnie i nie do maksymalnych. Nie wiem dlaczego ale map sensor pokazuje jakieś głupoty. Podciśnienie niskie(max otwarta przepustnica) = około 4V a u mnie wraz z dodawaniem gazu podciśnienie w dolocie rośnie, a powinno się zmniejszać i wywala mi około 1V czyli podciśnienie jak na biegu jałowym. Obydwa map sensory, które posiadam sprawdzałem zasysając z nich powietrze i obydwa wraz ze zwiększaniem podciśnienia pokazują płynnie spadek napięcia aż do 1V W jaki sposób podciśnienie w kolektorze może się zwiększać podczas otwierania przepustnicy? http://www.youtube.com/watch?v=CLSSLqC1ER4
-
-
1 załącznik(i)
Kabelek masowy miernika podłączyłem do kabla masowego idącego od aku. Wrzucam wycinek z dokumentu pdf na temat diagnozowania map sensora Załącznik 1079
Jak rozumieć te 4V(zmiennie)?
-
Podłącz do MAP, czyli zmierz napięcie pomiędzy skrajnymi pinami złącza.
Nie jestem pewny (bo wkażdym aucie jest inaczej), ale o ile dobrze pamiętam ten sterownik daje na czujniki własną masę (podłączenie miernika pod akumulator powoduje błędy pomiaru). Sprawdź na schemacie, ale prawie na pewno masa czujnika jest pociągnięta ze sterownika.
-
Jutro sprawdzę na 1 i 4 pinie i może pomiar będzie inny ale wydaje mi się, że masa nie idzie z ECU bo w tym samym poradniku opisane jest sprawdzanie np czujnika temperatury silnika i opisane jest aby sprawdzać pomiędzi odpowiednim pinem ECU, a masą silnika.
-
Cytat:
Napisał
dementorirl
Jak rozumieć te 4V(zmiennie)?
W sensie "co autor miał na myśli"?
Tak jak pisałem wcześniej, napięcie rośnie od około 1V do 4-4,5V zależnie od ciśnienia.
Cytat:
Napisał
dementorirl
w tym samym poradniku opisane jest sprawdzanie np czujnika temperatury silnika i opisane jest aby sprawdzać pomiędzy odpowiednim pinem ECU, a masą silnika.
Ja nie mówię że źle jest napisane, tylko są różne ECU i różne silniki. Zawsze staram się sprawdzać podłączając kable do czujnika, bo nie chce mi się za każdym razem szukać w schematach czy w tym modelu masa jest wspólna. Jak jest wspólna to fajnie - a jak nie, to nie muszę drugi raz mierzyć albo myśleć dlaczego miernik pokazuje jakieś bzdury.
Nie wiem jak jest w Twoim aucie, gdybym miał gdzieś pod ręką podobne to uwierz na słowo że już bym sprawdził większość rzeczy o których piszesz. Ale nie mam, i dlatego piszę z pamięci. Trochę miałem z tymi silnikami do czynienia, ale mechanikiem samochodowym nie jestem i wszystkiego nie wiem / nie pamiętam / nie spotkałem podobnego problemu. No akurat MAP i elektrykę to przećwiczyłem wiele razy, bo fiaciory to auta szczególnej troski w których elektryka i elektronika robią różne cuda ... nawet jak są nowe ;)
-
Więc co myślisz o zachowaniu mojego map sensora? Oglądałem kilka filmów i na niektórych map zachowywał się identycznie jak mój a na innych napięcie szło w górę razem z obrotami. Jutro sprawdzę to jeszcze raz ale podłączę do masy przy czujniku.
Sprawdzałem map sensor tak jak mi poradziłeś i bez zmian, nadal pokazuje tak samo. Poczytałem i wyczytałem, że jeśli sonda lambda jest uwalona to może to wpływać na odczyty z map sensora więc postanowiłem ponownie sprawdzić sondę. Sygnał z niej dosyć wolno się zmienia(nie tak jak w opisie raz na sekundę) i czasami potrafi stanąć na 0.71V, a czasami na 0.50V. Po odłączeniu sondy(oczywiście silnik gorący) nie ma żadnej zmiany w pracy silnika.Pracuje identycznie jak z podpiętą sondą i tak samo się zachowuje podczas jazdy. Czy to może wskazywać na jej uszkodzenie? A co do tego wczorajszego zamulania podczas dodawaniu gazu to spadł mi tylko wężyk z filtra paliwa bo za słabo dociągnąłem opaskę :)
Tutaj wrzucam kolejny film z odczytem z sondy lambda. Jakość jest zła ale jest to trochę lepiej przedstawione niż na moim ostatnim filmie z testem lambdy. Na filmie widać, że miałem małe problemy z utrzymaniem 2000rpm ale jak tylko przekroczyłem magiczne 2000rpm obroty można było utrzymać stabilne. Na filmie silnik jest rozgrzany do normalnej temperatury pracy.
http://www.youtube.com/watch?v=jF7O4EXTYlo
Sondę sprawdziłem wzrokowo i było na niej trochę czarnej sadzy ale nie była to zbyt gruba powłoka. Lekko przetarłem szmatką i osad ustąpił. Może sonda działa poprawnie, a ja z jakiegoś innego powodu mam zbyt bogatą mieszankę?