To jest widok strony w wersji do druku
-
i sprawa nie ma żadnego "ssania" tylko wzbogacenie mieszanki , więc jest walniety któryś czujnik temp. i tu wpiecie w kompa pomoże .. jeśli jednak śmierdzi z prawej strony to jest tam filtr węglowy i prawdopodobnie zaworek puszcza lub jest zwarcie i go otwiera i zamyka... włącz sam zapłon i posłuchać przy prawym nadkolu czy nie ma "stukania" cichego ....
-
wlasnie powiedzial mi to ale pojechalem dzisiaj do 2 podpial komputer i nici nie polaczy sie bo mam najstarszy sterownik i wogole nie moze sie polaczyc ale on z kolei powiedzial ze najprawdopodobniej moze to byc sonda Lambda no i moje pytanie gdzie ona sie znajduje moze jakis rysunek ?
co jeden mechanik mowi inaczej ;/ masakra
-
kolego poszukaj na forum bo wydaję mi się,że były na ten temat, tematy. ;-)
-
sonde masz za kolektorem wydechu prawie przy samym zgięciu gdzie wydech idzie pod auto. więc tam szukaj czegoś wkręconego w wydech.
-
Co ma lambda do smrodu paliwa ew. "ssania" ? Ja jak miałem strzeloną lambdę zapalała się lampka od silnika - właściwie tylko tyle bo innych efektów zupełnie nie było (spalanie takie same, normalnie po nagrzaniu obroty poniżej 1000)..
-
Cytat:
Napisał byrrt
Co ma lambda do smrodu paliwa ew. "ssania"
ma znaczenie. dzięki niej komp ustala skład mieszanki. jeśli sonda walnęła może dawać bogatą mieszankę w paliwo i zalewa silnik a co za tym idzie smród jest odczuwalny
-
Wiem po co jest lambda ale z własnego doświadczenia wiem, że ma ona nie wielki wpływ na spalanie przynajmniej w silniku fiata bravo 1.8..
-
z tym spalaniem to nie do końca tak jak mówisz.
-
sonda lambda to czujnik tlenu w spalinach jezeli jest walniety silnik dostaje za bardzo bogata mieszanke i spaliny no i spalanie jest duzo wieksze
-
Pracuję w firmie, która projektowała sterownik do instalacji gazowych LPG, samochód testowy Ford Focus 1.8 16V jeździł na tym sterowniku dobre parę miesięcy z (przez pomyłkę) odłączoną sondą lambda.. Pomijając fakt, że w ogóle komputer nie zasygnalizował o tym że jest odłączona to spalanie było dokładnie takie same. U mnie analogiczna sytuacja. Kupiłem samochód więc dość mocno zwracałem uwagę na spalanie (każde tankowanie - obliczanie spalania). Zaczęła zapalać mi się lampka od wtrysków - po dłuższym czasie (w którym cały czas obserwowałem spalanie) pojechałem na diagnozę okazało się, że to sonda lambda.. Wymieniłem, kontrolka już się nie zapala, SPALANIE JAK BYŁO TAK JEST - bez jakichkolwiek zmian. Generalnie zdaje sobie sprawę, że sonda odpowiada za regulacje mieszanki przez co może wpływać na spalanie ale w zależności od sterownika silnika robi to albo bardzo nieznacząco albo wcale. Inną sprawą jest np. to, że sterownik silnika wykrywając uszkodzenie lambdy olewa jej sygnał i podstawia do obliczeń zamiast wartości odczytanej z sondy, wartość domyślną (awaryjną) i dalej funkcjonuje.
Z doświadczenia nie jest to odczuwalne w spalaniu - przynajmniej w silniku 1.8 i sterowniku Hitachi.. A jak słyszę hasło, że być może dlatego czuć paliwo to mi się śmiać chce ;)
-
nie jest do końca jak piszesz kolego ... jeśli kontrolka migała to sonda traci swoje wartości a komputer i tak odczytuje z jej sygnałów dane ... Sonda która padnie totalnie nie daje żadnych wskazań wtedy silnik pracuje na wzbogaconej mieszance , łatwo zauważyć wtedy przy przegazowaniu ciepłego silnika jaki kolor mają spaliny /czarny dym/... moze być wtedy też czuć spalinami lub nie przepaloną mieszanką .. spalanie wzrastało w skrajnych przypadkach nawet o 5l .. jeśłi jednak nie ma takich objawów i czuć pb z prawej strony kabiny to obstawiam filtr węglowy / prawe nadkole tam gdzie cienkie wężyki idą od silnika/...pozdrawiam
-
Sonde, którą miałem w aucie sprawdzałem - dawała stałe napięcie 0,3V bez względu czy auto chodziło (bez względu na obroty) czy nie. Diagnostyka komputera również wykazała 0% sygnału i 0,3V. W Fordzie lambda w ogóle była odłączona/właściwie zwarta do masy czyli było 0V.. Ani jeden ani 2gi samochód nie palił więcej (przynajmniej znacząco - nie kłócę się - może spalał 0,5L więcej - ja tego nie odczułem przy intensywnym sprawdzaniu tegoż spalania). Zajrzyj do książki J.Zembowicza "Sam naprawiam". Nawet tam piszą, że komputer przy błędzie sondy lambda/innego czujnika olewa wskazania tego czujnika i podstawia swoje fabryczne dane. Piszą tam owszem o możliwym większym zużyciu paliwa i ja się nie kłucę - to jest logiczne. Mówię tylko jak to wyglądało u mnie w praktyce.
Sondę łatwo sprawdzić i jeżeli jest niesprawna wymienić bo nieprzepalone paliwo może zniszczyć katalizator..
-
byrrt, testowaliście focusa na LPG a sonda nie ma nic wspólnego z gazem. więc mógł se samochód spalać gazu tyle samo. co do tego że spala ci teraz tak samo jak wcześniej to może po prostu mapa wtrysku ci się rozjechała przez zarżniętą sondę i nikt ci tego nie ustawił.
a wracając do tematu:
sprawdź sonde jak to już na forum było pisane i będziesz wiedział czy padła
-
Sonda lamdba z tego co pamietam nie jest wykorzystywana w instalacji sekwencyjnej, natomisat w instalacji II generacji jak najbardziej i w przypadku gdy bedzie ona uszkodzona autko stanie sie mulowate na cieplym silniku - ja tak mialem, po przelaczeniu na PB chodzilo normalnie a spalania nie mierzylem bo jezdzilem tak moze z 3 dni ale widac bylo ze wskazowka na desce szybciej schodzila w dol. Mozna tez sprawdzic sonde lambde zwyklym miernikiem podpinajac sie pod wtyczke (pod przewody sygnalowe) i sprawdzic jej napiecie ktore powinno skakac z 0.1v do max. 0.9v moze do 1v.
-
seth67, uwierz kolego że sonda lambda ma znaczenia również przy LPG.. W instalacjach >III generacji lambda pracuje normalnie znaczy się tak samo jak na paliwie. Komputer gazu mierzy czasy wtrysków paliwa i zgodnie ze swoją mapą koryguje je i wystawia na zawory gazowe. Jeżeli ustalona jest dobra mieszanka komputer silnika nawet nie wie że pracuje na gazie! W instalacjach I i II generacji lambda była emulowana i generalnie olewało się jej wskazania.. Często właśnie przy tych instalacjach zapalała się lampka check engine właśnie z powodu błędów w odczycie sondy lambda. Mapa wtrysków o której piszesz przechowywana jest w ECU silnika do czasu ściągnięcia klem. To co jest na starcie to mapa domyślna która poprzez auto-kalibrację dostosowuje się do silnika i jego parametrów podczas pracy. Część instalacji LPG III generacji ma również możliwość autokalibracji mapy gazowej przez sygnał z lambdy. W takim wypadku lambda wpięta też jest w sterownik gazu i to on utrzymuje mapę wtrysków gazu na takim poziomie aby silnik właściwie nie musiał ingerować w swoją. Nie chce Tworzyć jakiejś niemiłej atmosfery ale kolega pisze o czymś o czym nie do końca ma pojęcie tymczasem opisuję podobną tezą mnie..
Reasumując i ucinając wątek.. Zmierz sondę bo jest to roboty na 5 minut - będziesz wiedział.. Ew. podjedz na diagnozę i też Ci powiedzą.
-
byrrt, to czemu ja mam LPG II gen i gazownik olał lambde?? była walnięta a autko chodziło normalnie??
ale akurat to nie temat do dyskusji o sondzie i LPG bo już przy sekwencjach sonda i jej wskazania sa pomijane. mało ważne zajmijmy się przypadkiem smrodu bo trochę odeszliśmy od tematu
-
Przepraszam już poprawiłem bo zasugerowałem się wypowiedzią wyżej..
-
a widzisz teraz się zgodzę z toba :D ale niech jak mówimy. kolega sprawdzi sondę i będziemy wiedzieli co i jak
-
dopiero po jutrze moge podjechac na diagnostyczna zeby mi sprawdzili na komputerze wiec narazie autko stoi w garazu ale jak tylko cos bede wiedzial dam znac dzieki za pomoc
-
ja myślę, że winowajcą może być sonda lambda, gdyż ona steruję składem mieszanki paliwa na podstawie składu spalin. jeśli jest trachnięta to może wytwarzać zbyt bogatą mieszankę, ztąd to spalanie. Podpięcie pod kompa napewno pokaże poprawność jej działania. Ja miałem podobne objawy i to akurat była sonda, ale poczekaj jeszcze na inne opinie.