cóż mam taki za kilkanaście (20 z transportem?) i pamięć utworu jest, straty na jakości niewielkie mogą być, ale tragedii nie ma (przynajmniej jak muzyk nie jesteś), poszukać troszkę trzeba. za to dużo wygodniejsza rzecz od płyt które się dość szybko potrafią rysować i potem trzeba przegrywać. no i sporo tańsze.
czyli jak koledzy słusznie zauważyli - kwestia gustu.
