To jest widok strony w wersji do druku
-
oj mają oddawałem w wielu miejscach krew i widać to po tym czym jeździ personel i jak wyglądają niektóre stacje krwiodawstwa. ja osobiście może bym nie był aż takim zwolennikiem gdyby nie to że nie lubię tych ich czekolad a na dodatek nic mi nie daje zwolnienie bo jestem studentem. ci co pracują to spoko odliczą sobie od podatku itp. ale czy nie lepiej byłoby dawać na rękę tą kasę a nie przy rozliczeniu?? przecież na jedno by wyszło a ludzie nie pracujący mieliby coś z tego.
-
ja wychodzę z założenia że jak ktoś chce oddawać za kasę to ok ( już dość dawno o tym słyszałem ) tylko w razie wypadku niech sobie zapłaci za krew czy też składniki - może trochę nie humanitarne ale cóż... od dawna mam takie zdanie.
-
ale my i tak w skłądkach za ubezpieczenie płacimy i za krew. bo to jest traktowane jak lek. więc dlaczego nfz płaci z naszy pieniędzy centrom krwiodawstwa za to co ktoś da. moim zdaniem na zachodzie rozwiązali problem braku krwi bardzo dobrze bo nie mają z tym problemów ii nie robią z siebie dziadów. i tak jak pisałem wcześniej skoro można dostać kase podczas rozliczenia PIT to czemu by nie zrezygnować z tego i nie dawać tej samej kasy na ręke??
-
Tak troszkę odświeżę temat:
Z tego co widzę to co punkt krwiodawstwa to inne zasady ( i profity ). Ja np. oddaję regularnie w Krakowie i w Kielcach i mam trochę porównania:
W Kielcach (główny punkt - niedaleko majonezów:P ) - gorzej wyposażony punkt (starsza aparatura, fotele itd), grubsze igły, podejście do człowieka jakieś takie "robocze", zwrot za dojazd.
W Krakowie (szpital dziecięcy) - zwrotu za dojazd nie ma, panie bardzo miłe i atmosfera super, wyposażenie nowsze niż w Kielcach, dodatkowi sponsorzy:
np. ostatnio za oddanie Krwi dostałem karnet na 1 przejazd (wartość 20zł) gokartem, a moja żona Bon na 50zł do salonu masażu
Oddawałem też kilkukrotnie na akcjach (np. Uniwersytet Ekonomiczny robi chyba co rok w Listopadzie) i tam też atmosfera jest fajna, zawsze trafią się jacyś sponsorzy którzy rzucą jakiś gadżecik żeby było sympatyczniej.
Nie domagam się pieniędzy, oddaje bo wiem, że tak trzeba, ale zawsze będę wybierał te punkty w których bardziej doceniają nas dar.
-
Temat jest troszkę prowokujący. Bo po pierwsze nigdy nie słyszałem o sytuacji aby w Polsce podczas jakiejkolwiek operacji pacjent musiał płacić za krew !!! ( Mój teść podczas operacji "zużył" 12 litrów krwi - i NIKT nie musiał za to płacić :sciana: )
Faktem jest że w tym czasie zarówno w zapasach szpitala jak i RSK były minimalne ilości każdej grupy krwi i lekarz poprosił rodzinę żeby powiadomila znajomych etc. że potrzebna jest każda grupa krwi i byłoby miło gdyby ktoś zechciał oddać krew nawet próbując to zrobić pierwszy raz.
Po drugie , NFZ nie płaci RSK za krew;tylko za pobieranie ,przechowywanie i transportowanie krwi a to jest diametralna różnica !!!
I w końcu po trzecie , oczywiście np:w Niemczech płacą za oddaną krew , podobnie jak za nerkę itp. TYLKO że wtedy taki dawca "wskakuje do odpowiedniego rejestru" i w przypadku zagrożenia życia na terenie Niemiec oczywiście zostanie udzielona mu niezbędna pomoc tyle że potem, jemu lub rodzinie zostaje przesłany rachunek do uregulowania i nie ma że boli...
Oczywiście prym w oddawaniu krwi za kasę wiedli kiedyś Polacy , zwłaszcza z zachodniej granicy.
Faktem jest że kiedyś HDK mieli o wiele większe przywileje - przyznane nazwijmy to centralnie. Dzisiaj to się bardzo zmieniło i pozostają nikłe , ale to czy HDK ma np:prawo do ulgi przejazdem lokalnym autobusem zalezy od lokalnych władz ktore lokalnie wybierają m.in lokalni HDK :lol:
Reasumując , chcesz oddawać za darmo i czuć w sercu "to coś znane tylko Tobie i innym krwiodawcą -oddawaj" ; nie chcesz -nie oddawaj; chcesz kasę za krew to ... płacz i płać :evil:
-
Przeciez istniejet mozliwosc oddania krwi (skladnikow) odplatnie.
Cytat ze strony RCKiK:
"Dawcom krwi rzadkich grup i dawcom, którzy przed pobraniem krwi zostali poddani zabiegowi uodpornienia lub innym zabiegom w celu uzyskania osocza lub surowic diagnostycznych, przysługuje ponadto ekwiwalent pieniężny za pobraną krew i związane z tym zabiegi."
Pozdrawiam
-
Oddawanie składników krwi to nie to samo co oddawanie krwi. Pozdrawiam :)
-
Odświeżę temat po dzisiejszym oddaniu krwi po prostu muszę się podzielić garścią ciekawych informacji. Otóż będąc dziś oddać krew zauważyłem że ankiety są z lekka inne. Jak sie okazało ta inność polegała na zmianie ostatniej strony z polami odnośnie wyrażania zgody na różne rzeczy. Oczywiście chodziło głównie o pozwolenie na sprzedaż krwi oraz jej składników do produkcji leków. Ja oczywiście z góry wiedziałem że takiego czegoś nie podpisze ale poczekałem co na to lekarz i czy ma argumenty żeby mnie przekonał. Niestety po tych argumentach chyba sam lekarz zwątpił w słuszność sprawy. A cały proces oddawania i płacenia wygląda tak:
* Ministerstwo Zdrowia płaci za utrzymanie RCKiK
* Jak szpitalowi jest potrzebna krew to płaci dla RCKiK za ta krew PARANOJA
* Jak zamrożonym składnikom krwi kończy się ważność sprzedawane sa za granice żeby mogły zostać zrobione z nich leki ( Kolejna PARANOJA bo potem te leki kupujemy)
A więc powiedziałem lekarzowi że skoro ja oddaje za darmo krew ( RCKiK utrzymywane jest z podatków więc i za moje pieniądze) to chce żeby ona służyła ludziom za darmo ale skoro jest sprzedawana nawet do szpitali to już jest niedobrze ale nich tam będzie ratuje życie ludziom płacącym składki. Natomiast jak ma iść na leki za granice i kasa z tego idzie na RCKiK to ja tak nie chce. Ja ją mogę oddać na leki za darmo ale nie za kasę, A jak za kasę to ja tez chce mieć coś z tego. Lekarz odpuścił bo chyba zauważył że centra dostają 2 razy kasę na to samo. Dziwny jest ten nasz system bo wychodzi na to płacimy na utrzymanie pewnej firmy nie mając z niech żadnych dochodów a jak chcemy jej produkt to musimy płacić za niego. Chyba ten system idzie w złą stronę
-
Paranoja - kolejna z resztą.. Żyjemy w nieciekawych czasach, prędzej czy później to wszystko szlak trafi ale do tego jeszcze tak szybko nie dojdzie. My będziemy musieli sprostać temu stanowi przejściowemu i to jest najgorsze. Ani nic zrobić się nie da ani końca tego nie widać - patowa sytuacja.. heh Mogę spytać co zrobiłeś? Oddałeś krew?
-
Zapomniałem napisać. Krew oczywiście oddałem bo było kilka zgód do podpisania w tym ta o sprzedaży i dwie o przetwarzaniu danych osobowych. Nie wyraziłem tylko zgody na sprzedaż krwi. Jeśli by powiedzieli mi że w takim razie nie będę mógł oddać poprosiłbym o to na piśmie i oddal krew w Białymstoku bo jadę tam na weekend. I dlatego ja byłem od początku za tym żeby krwiodawcy dostawali jakąś kasę za oddaną krew. Bo skoro centra krwiodawstwa dostają kase 2 razy to powinni się podzielić. A nie łaskę robią że krew się odda i jeszcze czasem potrafi sie unieść że się nie dosłyszy jak wyczytuje na badanie.
-
Nie wiem czy wiecie, może nie zauważyłem tego w temacie. Ale krew która nie zostanie użyta do transfuzji jest sprzedawana firmom farmacętycznym dobadań i produkowania leków. I w tedy centrum tak mało za to nie dostaje bo tam jest coś 150 - 250zł / jednostke
-
Dawno o tym było (kotlet już ostygł) ale było..
Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
-
od niedawna jest nawet taka klauzula w ankiecie. Ja nie wyraziłem na takie coś zgody. Po niemiłych namowach i żądaniach żebym to podpisał, panie wymiękły bo widzialy że mnie nie naciągnął.
Cytat:
Napisał
mlodyzero
I w tedy centrum tak mało za to nie dostaje bo tam jest coś 150 - 250zł / jednostke
ojro kolego a nie zl. Krew i jej składniki sa wysyłane do europy zachodniej bo w Polsce żadna firma tego nie przerabia.
Reasumując centra dostają kase na funkcjonowanie z Ministerstwa Zdrowia, szpitale kupują krew od Centr Krwiodawstwa za pieniądze NFZ, i jeszcze to trzecie źródło utrzymania. Czy to nie przegięcie?
-
Ja chetnie oddawalabym krew poniewaz mam rzadką grupe BRh-
Niestety cierpie na hemofobie i mam lekką anemie.
Wiadomo, ze pieniazki za krew bylyby lepszym wabikiem ale to jednak ma byc gest dobroci, ktory wynagradzany jest symbolicznie. Mnie zadowolilaby nawet jedna czekolada ; )
-
gest dobroci ale nowe ankiety mają klauzulę że twoja krew może być sprzedana na leki (a wiadomo że żadna wytwórnia leków z krwi nie znajduje sie w PL) ja tej klauzuli nie podpisuje i co??? i zawsze muszę się kłócić bo mnie chcą na siłę przekonać. Nie oszukujmy sie na naszej krwi nieźle zarabiają czyli my dajemy dar serca a oni mają kupe kasy.
-
Wszędzie już chodzi tylko o kasę - nie ma się co oszukiwać. W medycynie widać to szczególnie..
-
Za krew zawsze brali kase lecz nikt o tym nie wiedział. Zmieniły się przepisy i teraz muszą informować dlatego wielkie bum sie zrobiło w temacie. Jak wiadomo nie każda krew pobrana nadaje się do przetoczenia (oczywiście po wielu procesach itd bo nikt nie dostanie 100% naszej krwi, bo "worek" do którego oddaliśmy krew to nie jest ten, który potem podpinają potrzebującemu -za wiele by pisać dlaczego część wie, a część sobie poczyta :) ) A ta krew a dokładnie jej część która nie nadaje się do przetoczenia idzie albo w "kosz" albo do firm farmaceutycznych produkujących leki.
-
Już chyba wszystko zostało tu powiedziane..
To trochę nie fair, że RCKiK robią nas tak w bambuko i są momenty, że wręcz żebrzą o tą krew, podczas gdy same na tym często zarabiają..
W obecnej sytuacji jak dla mnie powinna istnieć zapłata dla krwiodawcy. Równowartość 30 euro wydaje się bardzo rozsądną kwotą. Sama nie mogę oddawać krwi z różnych powodów, jednak jeśli ktoś to robi to czemu by go za to nie nagrodzić czymś więcej niż uśmiechem i tabliczką czekolady?
-
Cytat:
Napisał
monikazima123
jednak jeśli ktoś to robi to czemu by go za to nie nagrodzić czymś więcej niż uśmiechem i tabliczką czekolady?
Odpisaniem od podatku.
Tak na poważnie, to oddaje krew od dłuższego czasu, niestety ostatnio usłyszałem, że będą limity gdyż Szpitale nie mają kasy na zakup krwi od RCKiK.
My oddajemy krew za darmo a oni ją odsprzedają, za to utrzymują cały personel, kupują sprzęt i przyrządy, dla mnie jest to fer-play.
Istnieje przecież też możliwość oddania krwi dla osoby wskazanej przez Nas.
Nie che prowokować do żadnej kłótni, dzielić, czy uczyć. Jest to moje zdanie. Krew będę oddawał dalej, czy będą płacić, czy nie.
-
Cytat:
Napisał
lukq
Odpisaniem od podatku.
dużo nie na odpisujesz. na samym początku tego wątku pisałem że to jest no fair ale spotkałem się ze srogą krytyką. teraz widzę że coraz więcej ludzi zauważa że to jest nie w porządku że jesteśmy dojeni a cierpi an tym pacjent