To jest widok strony w wersji do druku
-
Prace trwają nadal, poszło teraz w zabezpieczanie podwozia. RStop gdzie trzeba, preparat na profile zamknięte, podkład epoxy i coś ala bitex na koniec. Dwa auta to gruba robota była, preparatów zostało jeszcze na Scenica, a ten skubaniec mimo, że najstrszy z nich to w najlepszym stanie się okazał. Francuzi potrafia w zabezpieczenia antykorozyjne, nie potrafią tylko w elektrykę. ;)
2002 rok tak wygląda u Francuza https://youtu.be/m75E7AakeZ4?si=Wl9mFDYMyVWxYyaY
https://youtu.be/iUh1iM6QDbA?si=tvSyeiSafyuwQNPl
jak dla mnie 22 letnie auto, o które nikt pewnie nie dbał wcześniej, to zajefajnie wygląda.
-
Widać że auto soli nie widziało, i to cieszy właściciela :)
-
Co do soli to raczej widziało i to dużo, bo auto od 2004 (rocznik 2002) roku w Polsce i jestem jego 6 właścicielem, kupione za mniej niż minimalna krajowa, więc raczej nikt o nie nie dbał. A mimo to moim zdaniem biorąc pod uwagę wiek jest rewelacyjnie. Po prostu uważam, że Franki potrafią zrobić auta nie lubiące rdzy. W zasadzie to licząc na to je kupiłem. ;)
Za to ile krwi mi w nim elektryka napsuła to już poezja. Do tej pory coś jeszcze nie gra do końca, bo wraz z kierunkami miga mi podświetlenie zegarów, ale tylko zegarów i tylko gdy trzymam hamulec wraz z kierunkiem. Już nie wnikam, bo to pikuś w porównaniu z wcześniejszymi jazdami elektrycznymi tego auta.
-
No niestety w Francuskich autach to norma, że przewody są z jakiegoś gów...litu produkowane i to wszystko się rozpada ale konserwację faktycznie robią poprawnie.
-
https://allegro.pl/oferta/fiat-croma...na-15516017443
Tą klamkę kupiłem, musiałem. Działa, ale z dopasowaniem to tak na 3+, może 4-. Jednej osobie ciężko zamontować, a we dwie jak jedna dociska z zewnątrz już się uda, pozostaje jednak minimalna szczelina między drzwiami a klamką w stanie spoczynku. Minimalna, no ale jest.
Niemniej jeżeli ktoś ma uszkodzoną klamkę, no to chyba lepsza taka niż zablokowane drzwi.
-
-
To teraz jakie będzie wnętrze? Jasne czy szare :lol:
-
Jasne. Jasne, że jasne. ;) Bardzo lubię jasne wnętrza i druga Croma takie miała, teraz pierwsza będzie je mieć.
Ale dziś mi ewidentnie słabo szło. Trzymałem klucz i śruby do tapicerki drzwi w ręce. Poszedłem odebrać telefon i kurcze, zniknęło wszystko. Chodziłem, szukałem z 15 minut i nie ma. Ki diabeł. Skończyłem szybciej na dziś.
-
Cytat:
Napisał
iron64
Jasne. Jasne, że jasne. ;) Bardzo lubię jasne wnętrza i druga Croma takie miała, teraz pierwsza będzie je mieć.
Ale dziś mi ewidentnie słabo szło. Trzymałem klucz i śruby do tapicerki drzwi w ręce. Poszedłem odebrać telefon i kurcze, zniknęło wszystko. Chodziłem, szukałem z 15 minut i nie ma. Ki diabeł. Skończyłem szybciej na dziś.
Znam to, Diabeł ogonem nakryje i koniec roboty :cool:
Tez lubię jasne wnętrze i mam u siebie w Cromie :food:
-
Prace zbliżają się do końca, muszę jeszcze "pająka" zamienić i jakieś drobnostki pewnie się znajdą, a taki mam patent na wytłumienie maski. Pod spodem jest oryginalna szmatą, lekko sfatygowana, a że nowa zbyt droga, no to sprzedaje wam patent. ;)
https://youtu.be/QBPpPFuFSm0?si=2VSntNpqkran4h3V
-
Potrzeba matką wynalazku :lol:
-
Pare kawałków maty bitumicznej, na nią pianka akustyczna i też jest spoko.
-
Jasne, ale ja korzystam z tego co mam pod ręką. Mata może nawet byłaby lepsza, ale przy kiepskiej jakości takiej maty, zdarza się, że latem spływa. No, kiedyś może się zdarzało, gdy z audio namiętnie kombinowałem, może teraz ich jakość jest lepsza.
Prace ogólnie idą do przodu. Jedno auto skoczyłem już. Po drodze dużo różnych pierdulek naprawiłem, np. drżącą szybę po otwarciu. Da się to zrobić bez całkowitego rozbierania. Uszczelka, która jest na prowadnicy jeżeli wyskoczy ze swojego miejsca, to trzeba wyciągnąć całkiem i wpuszczać, wraz z szybą.
-
No i kużwa, skończyłem dziś przekładkę, Nela (dawca) odpaliła kilka dni temu po 4 tygodniach bez kłopotu, nawet się cieszyła, że w końcu gdzieś pojedzie, a Pajdka (biorca) po 2 tygodniach nie odpaliła. Trzy razy rozładowałem akumulator i nic. No to kompa musiałem podłączyć i się okazało, że regulator ciśnienie powiedział, że p... taka robotę i idzie na grzyby. No chciał nie chciał, musiałem go wymienić. Jaki pech normalnie.