To jest widok strony w wersji do druku
-
Cytat:
Napisał
marx30
. I sorry ale nie ma prostej mechatroniki i dwusprzęgłówek prostych jak budowa cepa(tym okresleniem mozna nazwać planetrakę z hybrydy).
DQ200 hydrauliczne i mechanicznie jest prosta. Mechatronika: elektryczna pompa robiąca ciśnienie, zawór bezpieczeństwa, akumulator ciśnienia na około 50BAR, elektrozawory do sterowania wybierakami i sprzęgłami. Od tej strony nic przekombinowanego nie ma. Sam moduł mechatroniki idzie szybko i łatwo zdjąć ze skrzyni. Jeżeli ktoś ma pojęcie o mechanice, to moduł bez problemu ogarnie. Kwestię sterownika i czujników położenia popychaczy sprzęgieł pomijam. W teorii powinien wszystko przeżyć.
Jak zauważyłeś tematu sprzęgieł nie neguję. Tu trzeba iść na kompromis i wiedzieć w co się wpada.
-
2 załącznik(i)
W sumie proste w porównaniu do wymiany tego panelu na zdjęciu ;-). Dobra dość złośliwości. Chcialem przekazać jedno: jak ktoś rozważa pseudo hybrydę w tipo (czyli mild) w polączeniu z dwusprzęgłówką w tipo i pełną niech się przejedzie alternatywą dla tipo czyli corollą. Niech sobie sam wyrobi zdanie czy taki napęd jest dla niego. Do spalania na drugim zdjęciu (moja typowa trasa z pracy w godz szczytu) niech doda 0.5-max 1 l i oceni czy warto czy nie. Dzwiek zamykanego smietnika to temat łatwy do zniwelowania a bezawaryjność, płynność i komfort mamy w pakiecie.
-
Cytat:
Napisał
marx30
bezawaryjność... mamy w pakiecie.
Tu nie byłbym taki pewien i za pewnik tego nie uznawał - może kiedyś tak było, ale na pewno nie teraz ;-) Jeżeli w bezawaryjność nie wrzucasz problemów z małym akumulatorem rozruchowym o wątpliwej jakości przy hybrydzie, które występowały/ują między innymi w Yarisach, to niech tak będzie - może jest jeszcze inny problem. Oto jeden z wielu linków https://forum.toyotaklub.org.pl/index.php?topic=54123.0 W każdym razie powołałeś się na legendarną niezawodność. Ciekawa jest też ewolucja naklejek, był "lider niezawodności", teraz jest "nr 1 na świecie", co się po drodze odstawiło? ;-)
Przeglądam różne fora, żeby mieć jako taki ogląd.
-
Znam temat doskonale i znałem go zanim kupiłem melexa. Akurat mam yuasę nie mutlu więc już po poprawkach co nie znaczy że pozostawiony na 2 tygodnie aku 35 ah z podpiętym alarmem nie padnie bo fizyki nie oszukasz. Auto odpala się wówczas z powerbanka 12 v (dealerzy czasem dają go jako gratis). Tam też rozpaczają jaki to dramat.Żeby nie było: są też inne problemy wynikające jak korozja chlorowa egr, zdarzają sie niedomalowania drzwi, ludzie mają problemy z apką itp minor issues. Takie rzeczy to plankton o ile nie wyjdzie nic innego.
-
Cytat:
Napisał
mihauu
mam 1.0 100KM od półtora roku, przy przebiegu 15k km póki co jest wszystko ok - nie ma się do czego przyczepić, jestem tak samo zadowolony jak z 1.4 95KM, którego miałem wcześniej przez 4 lata i 55k km. dlatego się dziwię co to za bolączki bo śledzę to forum od kilku lat i takich "bolączek" nie widziałem :)
Nie jest moją intencją szukanie negatywów w silnikach fiata. Natomiast też nie zamierzam zakłamywać rzeczywistości... jeździłem przez 2 lata Tipo z silnikiem 1.4 95km i też byłem zadowolony, ale nie zmienia to faktu że "bolączką" tego silnika jest (nie tylko moim zdaniem) nadmierne spalanie oleju silnikowego... W porównaniu chociażby do 1.4 T-jet gdzie od wymiany do wymiany oleju nie ubywa. Jeźdzę nim od 6 lat.
Co do stwierdzenia odnośnie silnika 1.0 (tak jak napisałem wyżej) opierałem się na postach pojawiających sie na facebookowych grupach Fiata Tipo a nie na forum FTK.
Wystarczy skorzystać z łupki na facebookowych grupach Tipo wpisując "1.0"...
Cieszę się że "bolączki" omijają silnik 1.0 i oby tak było jak najdłużej.
Życzę bezawaryjności i frajdy z eksploatacji...
Natomiast przy takiej polityce Fiata i "gamie" silnikowej nie zamierzam przesiadać się z T-jeta na silnik 1.0... lada moment przyjdzie się pożegnać z marką na "F"...
-
no niestety w Polsce chińczyk MG sprzedał się w większej ilości niż Fiat w tym roku. Tylko wybór sensownych aut coraz mniejszy. Jak nie silnik vide puretech juz w tylu markach że ciężko to zliczyć to awaryjne skrzynie vs inne rzeczy które mogą się nie podobać.
-
Cytat:
Napisał
marx30
no niestety w Polsce chińczyk MG sprzedał się w większej ilości niż Fiat w tym roku. Tylko wybór sensownych aut coraz mniejszy. Jak nie silnik vide puretech juz w tylu markach że ciężko to zliczyć to awaryjne skrzynie vs inne rzeczy które mogą się nie podobać.
Zgadzam się w 100%, sam się ostatnio zastanawiałem co bym teraz kupił nowego w budżecie 120-140k, i nic dosłownie nic do Mjie nie przemawia, ( za biedny jestem albo muszę rozbierać hajsów)
Bo albo silnik nie taki, albo wyposażenie w tym budżecie słabiutkie.
Żona ostatnio dostała zastępczą nówkę corollę 1.5, dźwięk silnika jakby pilarką ciąć metalowy łańcuch, zamknięcie tylnej klapy jakby trzasnąć drzwiami w tico. Podsufitka z jakby gumy. Ten infotaiment jak na tablecie z końca lat 90. Ale za to wygodne fotele.
Kolejna była zastępcza nówka sandero stepowy, poza żwawym silnikiem( dynamika przyspieszeń na 1-2-3 biegu) to tapicerka takerem strzelana do podłogi, plastiki o matko jedyna.
A naczelna kia ceed 2019 co w serwisie już drugi tydzień stoi, jak to z taśmy zjeżdżało to chyba o wygłuszeniu zapomnieli, deska rozdzielcza tak się w szybie odbija że na drogę nie widać.
3 okazjonalne przejażdżki nowymi/innymi autami uświadczyły mnie w przekonaniu że wybór tipka w śmiesznych jak na dzisiejsze czasy pieniądzach to był strzał w 10, zero kompleksów. Lepiej 3-4 razy w roku lecieć/ jechać na wakacje czy długi weekend. Udanej majówki Panowie, zakończcie te dyskusje nt konserwacji i innych oszczędności w nowych autach bo nie mają sensu. Każdy producent oszczędza i przycina gdzie tylko się da w fazie produkcji nowego auta. Cześć tych oszczędności widać a o części nawet nie mamy pojęcia. Taki jest fakt i realia, i tego nie zmienimy. Pozdro dla fanboyów Tipka ;)
Ps. MG HS też Mnie ciekawi, i pewnie nie tylko Mnie, wybieram się na jazdę testową do dąbrowy zobaczyć jak jeździ te 1.5t z Insigni z 7dct. Bo kolega z Isi 1.5t średni zadowolony, co chwila kawkę na serwisie pije,
-
oglądałem MG w DG zaraz jak otworzyli salon. Te auta za te pieniądze ribią dobre wrażenie. Coś dla fanówmiękkich boczków i wegańskich skór na kokpicie, wizualnie nie ma szału ale ciężko się czegoś przyczepić. Można powiedzieć ze takie pó cz źne lata 2000. Cały spód zagumowany nawet półka podwójnej podłogi bagażnika ładna. No ale to nie mój target
-
Krówka przy okazji (i zastrzegam że bez złośliwości) tu link edukacyjny:
https://youtu.be/VqfxQgS1BPw?si=Pmd0gKjRK8-UYgTE
Materiał świeży sprzed kilku dni. Gadają że tam trzeba dolać oleju do tego co wychodzi z fabryki.
Gość ci pewnie znany sporo się można dowiedzieć, ja oglądam go regularnie stąd też moja "wybredność" co do skrzyni w autach mieszcących się w moim targecie. potwierdza też niejako co każdy wie znając zasadę pracy tej skrzyni że środowiko miejskie, korki, etc. jej nie służy tzn sprzęgłom (dodam że w którymś odcinku o ecvt powiedział że nigdy nie mial bo się nie psują i tam się nic nie zużywa i to przesądziło)
-
Lepsze filmy widziałem, z informacjami o Nm przy składaniu mechatroniki :tongue Co więcej bez problemu kupuje się części do mechatroniki, np. warsztat z Grudziądza w sieci sprzedaje. Co do 3 litrów, zdania są podzielone. 2,3l w zupełności wystarcza, do mojej jeszcze nie dolewałem 6 setek (niestety nie idzie sprawdzić poziomu, fabrycznie wlane jest 1.7l). Doskonale wiem na co się pisałem. Wybór nie był na pałę, w szczególności moja niechęć do VAG-a miała wpływ na dokładne zapoznanie tematu.
Co do CVT - nie jest tak, że się nie psują. Zdarzają się przypadki przerysowania stożków, na których łańcuch jeździ - objawia się to szarpaniem.
CVT zupełnie nie trawię. Wolę znosić kompromisy przy DSG.
Dodam jeszcze, gość wspomniał, żeby gasić silnik na neutralu, bo nie wyjmie się mechatroniki. No i tu trochę nie do konca, bo neutralną pozycję mechatroniki wywołać można również w np. OBD11. W przypadku braku ciśnienia oba sposoby i tak nie zadziałają. Z neutralem to w teorii bardziej dla trybu P, żeby nie dociążać blokady, nieistotne w przypadku włączonego AutoHolda.
-
w hybrydach nie ma żadnych stożków, pasów czy łańcuchów (klasycznego cvt też bym nie kupił). Tu jest zasada działania e-cvt jaka jest w hybrydach:
https://youtu.be/O61WihMRdjM?si=ecvK0o9bQKKieTjH.
To przekładnia planetarna działająca jak podwójny mechanizm różnicowy. obrotami jednego z silników sterujesz rozdziałem mocy na koła generator. Tam są tylko koła zębate więc nic się z założenia nie zużywa o ile nie ma fuckapów materiałowych. Ford produkował coś podobnego w stanach na licencji toyoty ale poległ materiałowo na łożyskach. nie wiem jak dziala klasyczne cvt ale tutaj moge jechać 120 i miec 2 tys obr. Moge jechac 90 i ma tyle samo (punkt pracy przy stabilnym obciążeniu ustawiony jest gdzies 1800-2000). Owszem przyspieszenie powoduje ze obroty skacza na np.3000 (tte zakresy 1800-3000 to gdzies jest zakres maksymalnej wydajności cieplej silnika) a przy bucie w podloge do 5 tys na kilka sekund ale za chwile wraca do normy i nadal cicho łykamy kilometry czasem bez spalinowego w ogóle. Wiekszosc czasu w tym aucie jest ciszej niż w klasycznym spalinowym.
-
Cytat:
Napisał
marx30
Owszem przyspieszenie powoduje ze obroty skacza na np.3000 (tte zakresy 1800-3000 to gdzies jest zakres maksymalnej wydajnoĹci cieplej silnika) a przy bucie w podloge do 5 tys na kilka sekund ale za chwile wraca do normy i nadal cicho Ĺykamy kilometry czasem bez spalinowego w ogĂłle. Wiekszosc czasu w tym aucie jest ciszej niĹź w klasycznym spalinowym.
Czyli w sensie motoryzacyjnej przyjemnosci z jazdy totalna porazka. Tipo w hybrydzie będzie dawało duzo bardziej przyjemne wrazenia z jazdy ze wzgledu na klasyczna skrzynie.
Pod wzgledem wydajnosci Toyota ma udany zestaw. Jedziesz prawie jak elektrykiem - tylko pytanie dlaczego jak komus pasuje ten styl jazdy nie kupisz rasowego elektryka i jezdzisz duzo plynniej, szybciej i taniej. Np, Fiat 600 - konkurent Toyoty Cross - po rabacie ok. 150 tys. minus doplaty wychodzi 123 tys. - niewiele drozej od hybrydowej Toyoty i masz 156KM i 9 s do setki.
I najwazniejsze - po zakupie nie musisz zabezpieczac calej podlogi.
-
Co wy kurde z ta przyjemnością? Co takiego przyjemnego jest w wyciu silnika w rytmie 3tys.-5tys.-3tys.-5tys-3tys-5tys itd. 30 lat tak jeżdżę (bo nadal kredensa tzn. tipo trzymam) i jakoś nie podzielam tej przyjemności na codzień zwłaszcza przy automatach które gubią się z biegami. Owszem może w odpowiednim aucie na tor na pół godziny.
Dla mnie przyjemność to jest płynność jazdy wspomaganej właśnie prądem (nie wiem jak można jeździć płynniej skoro ecvt jest już mega płynne) bez planowania ładowania itp. swobody korzystania z ogrzewania i zasięgu zimą, przewidywanej utraty wartości itp. To że stylistyka fiata 600 zdążyła mi się znudzić pomijam.
Co do zabezpieczania nie wiem - nie oglądałem z tej strony żadnego nowego stellantisa czy nadal jest tak dobrze jak we wszystkich starych fiatach?
Bo taki przykładowy ds4 (czyli stellantis premium) z tej samej stajni to wgl łączeń wszystkich blach nie ma zabezpieczonych (brak mastyk) o jakimkolwiek baranku nie wspominając czyli w porównaniu z opluwaną toyotą lipa:
https://www.youtube.com/watch?v=FX5Ljx_NhHo
-
Cytat:
Napisał
marx30
Co wy kurde z ta przyjemnością? Co takiego przyjemnego jest w wyciu silnika w rytmie 3tys.-5tys.-3tys.-5tys-3tys-5tys itd.
Ale o co chodzi? Przy DSG jadąc spokojnie mam obroty w zakresie 1500-2000, przy 100km/h około 1700.Nie mam opisywanych wyskoków. Co innego przy porządnym deptaniu w geja gazu, wtedy leci po obrotach, ale też jedzie, jak na 250Nm i 150KM przystało :tongue :food: Tego nie było w Aurisie hybrydowym, silnik wył, a odpychania nie było.
-
no raczej bym porównywał jabłka z jabłkami. obecna generacja hybrydy w porównywalnej np. CHR chyba się odpycha skoro robi setkę w 8.1 s. Tak samo jak porównywałbym tipo z corollą. Rozumiem że niektóre osoby nie są się w stanie przestawić na taką skrzynię ale gadanie że w manualu czy dwusprzęgłówce jest jakaś nadzwyczajna przyjemność a tutaj katorga to chyba przesada. Mi ten napęd przypadł do gustu, start od zera jest zajebiście płynny mimo że mam słabe 116 KM i większość czasu w jakim używam to auto można by się porozumiewać szeptem. Jest ono totalnie nie angażujące, relaksuje się w nim, stojąc na światlach mam wyj..ne jajca bo wiem ze do tych 60 ruszę płynnie w 4 sek. Nie muszę myśleć o żadnych trybach jadąc w korku(o palących się sprzęgłach też) i mi się to podoba podobnie jak przyspieszanie, elastyczność i działanie ACC. O bonusach typu spalanie średnie (teraz za maj mam 3.7l/100) jeżdżąc drogą wojewódzką, kawalkiem wiślanki i z jednego końca katowic na drugi gdzie podobne niehybrydowe auto pali ponad 7 (fiat 500 palił ca. 6.5) już pisałem. Może to moje tipo zmapowane na 140 KM/250 Nm jest szybsze ale melexrm sie jezdzi przyjemniej. Takie warunki to 80-90 procent mojej jazdy i uważam ze jest idealne do tego. Zazdroszczę tym którzy co rano do pracy śmigają pustymi drogami i mogą sibie testować dla przyjemności możliwości swoich aut, sprinty 0-150 na pelnej pi..dzie itp. U mnie to tak nie dziala jak u kazdego w kazdym miescie w godzinach szczytu. I sie to nie zmieni. I jak slysze ze mi ktos prponuje mustangi, jakies v6 czy inne "prawdziwe" samochody dla przyjemnosci z jazdy to mam wrqżenie że żyje w krainie fantazji i niespelnionych marzeń.. A gdybym śmigał jw i w trasy przez calą Pl pewnie wybrał bym co innego.