To jest widok strony w wersji do druku
-
Pod dużym powiększeniem będzie widać czy są wżery w lakierze i jak postępuje jego erozja... będzie potwierdzenie czy to od kupy... im nowsze auto tym bardziej podatne na takie uszkodzenia przez kupę, zwłaszcza jak użytkownik nie usuwa tego na bieżąco a dopiero po kilku dniach, zwłaszcza na słońcu...
-
Mam nadzieję że Pan żartuje, bo z słów które słyszę to samochód może być użytkowany tylko w warunkach laboratoryjnych i nie może być narażany na żadne czynniki zewnętrzne jak np kupa, a tym bardziej słońce. A jeśli przypadkiem coś nasra nam na samochód to musimy stać ze ściereczką i wszystko od razu wycierać. Coś mi tu Pachnie wadą fabryczną, którą Fiat próbuje zatuszować. W moim przypadku żadnej kupy nie było.
-
Podjedz z tym do jakiegoś niezależnego lakiernika z dobrą opinia i zapytaj o możliwe przyczyny i prawidłowy sposób usunięcia tego. Bedziesz bogatszy w wiedzę przy kolejnej wizycie w ASO...
-
Cytat:
Napisał
irzi
Mam nadzieję że Pan żartuje, bo z słów które słyszę to samochód może być użytkowany tylko w warunkach laboratoryjnych i nie może być narażany na żadne czynniki zewnętrzne jak np kupa, a tym bardziej słońce. A jeśli przypadkiem coś nasra nam na samochód to musimy stać ze ściereczką i wszystko od razu wycierać. Coś mi tu Pachnie wadą fabryczną, którą Fiat próbuje zatuszować. W moim przypadku żadnej kupy nie było.
No niestety drogi kolego- w dobie ekologii dzisiejszych czasów lakiery stosowane do malowania samochodów są słabe bo są to lakiery wodne- wodnorozpuszczalne. A to powoduje że czynniki atmosferyczne bardzo je niszczą. A musisz wiedzieć że gówno ptaka jest jedną z najsilniejszych substancji żrących i nie tylko lakiery samochodowe. Więc może to cię śmieszy że należy je wycierać z karoserii na bieżąco ale taka jest prawda. Nie zetrzesz to gówno w połączeniu z ostrym słońcem działa na lakiery jak kwas...
Takie mamy teraz czasy.
-
Cytat:
Napisał
jacek2
No niestety drogi kolego- w dobie ekologii dzisiejszych czasów lakiery stosowane do malowania samochodów są słabe bo są to lakiery wodne- wodnorozpuszczalne. A to powoduje że czynniki atmosferyczne bardzo je niszczą. A musisz wiedzieć że gówno ptaka jest jedną z najsilniejszych substancji żrących i nie tylko lakiery samochodowe. Więc może to cię śmieszy że należy je wycierać z karoserii na bieżąco ale taka jest prawda. Nie zetrzesz to gówno w połączeniu z ostrym słońcem działa na lakiery jak kwas...
Takie mamy teraz czasy.
Czyli malują samochody plakatówkami.
Wstępnie umówiony jestem z rzeczoznawcą i prawnikiem. Samochód za 60 tyś i mam nim nie jeździć, bez sensu.
To proszę mi wytłumaczyć dlaczego skoda którą mam również od zeszłego roku, nie ma tych problemów a jest używana bardziej jako roboczy samochód.
-
Cytat:
Napisał
irzi
Czyli malują samochody plakatówkami.
Wstępnie umówiony jestem z rzeczoznawcą i prawnikiem. Samochód za 60 tyś i mam nim nie jeździć, bez sensu.
To proszę mi wytłumaczyć dlaczego skoda którą mam również od zeszłego roku, nie ma tych problemów a jest używana bardziej jako roboczy samochód.
Pokaż zdjęcia tych uszkodzeń. Jeśli rzeczywiście jest tak jak mówisz to pozostaje rzeczoznawca i prawnik pewnie.
-
I jeszcze trybunał w Strasburgu :-). Ptasie gówno zeżre każdy lakier, rozpuszczalnikowy również, kwestia co zeżarł wcześniej ptak itp. W jednym starym aucie miałem wyżarte do podkładu. A lakiery wodne są stosowane powszechnie od kilkunastu lat więc nie jest to domena Tipo. Wymusiła to jedna z dyrektyw dotycząca LZO. Sprawa z góry skazana na przegranie (nie złazi to płatami nie widać wady lakierniczej, udowodnij że nic tam nie wylałeś itp.) a koszty tuczenia prawników itp. niewspółmierne do pomalowania, naklejenia folii itp.
Myslicie że prawnik za 300 zł (tyle kosztuje +/- malowanie)będzie Wam prowadził sprawę ;-)
-
7 załącznik(i)
-
Nie wygląda mi to na ptasie kupy .
Prędzej Turas jadł kebaba na przerwie na tym aucie. przed lakiernia....🙂🤣
-
Na kupy nie wygląda bardziej na coś z jakiegoś komina itp. A turas raczej nic tam nie jadł bo to nie afryka że coś się patykiem na klepisku w stodole struga tylko zakład z normami jak każdy inny "zachodni". Zwróćcie uwagę że niewiele jest w tipo problemów związanych z montażem. Dają dupy przeważnie poddostawcy. Choć kto wie teraz sledzę temat lamp na jednym forum i w vagu zdarzają się zasyfione reflektory od nowości z paluchami odciśniętymi na soczewkach włącznie. Ale to tez poddostawca. Automotive lighting. Tak ten sam co do tipo ;-)
-
Cytat:
Napisał
irzi
Masakra, niezłe gówno, ale miałeś pecha trafić taki egzemplarz. Współczuje nowe auto do malowania. Dramat z tą ich jakością. Ja jeżdżę służbową skodą 7 lat osraną, ubłoconą, myje raz na 3 miesiące i takich kwiatkow nie ma. To może być od ptasich kup, ale co to za podkład, że lakier odłazi płatami.
-
A może ktoś ci oblał czymś auto po złości? Np. płynem hamulcowym...
-
Praktycznie pod każdą kropką co widzicie jakiegokolwiek brudu lakier albo pęka albo odłazi i ciągle pojawiają się nowe. Mam wrażenie jakby spod lakieru wychodziła brązowa substancja jak zaczyna pękać i się łuszczyc. A wszyscy mi wmawiają że to ptasie kupy.
-
Cytat:
Napisał
irzi
A może ktoś ci oblał czymś auto po złości? Np. płynem hamulcowym...
Na zdjęciach też wydaje mi się że jakby auto czymś oblane. Ale kiedyś widziałem jak stary mauszek wyjeżdżał z myjni bezdotykowej po ostrym myciu pianą i "ichnimi" środkami myjącymi. Załamka. lakier wypłowiał, miejscami się odbarwił, katastrofa była. Niczym nie szło tego naprawić -wyprowadzić do stanu z przedm\ mycia. Nawet właściciel myjni się przejął tematem i zaczął używać do usunięcia skutków mycia swoich najlepszych past. Nic nie pomogło.
Jedyny ratunek to było przemalowanie autka...
-
Remosol i złośliwy sąsiad.