To jest widok strony w wersji do druku
-
Tipo to w miarę nowy model - więc i społeczność żyje i się cały czas powiększa bo sprzedaż Tipo w dalszym ciągu na dobrym poziomie. W modelach już starszych trzeba szukać w archiwum, przyczesywać tematy - bo zazwyczaj wszystko już zostało omówione wcześniej.
-
Witajcie!
Zgodnie z zapowiedziami byłem dziś w innym warsztacie S-Plus i wrażenie z wizyty jeszcze gorsze niż wcześniej czyli dupa z tyłu. Co prawda byliby w stanie wykonać taką usługę za 50% ceny mniej niż to było w pierwszym przypadku, natomiast oznajmili wprost, że ślady będą i że to nie jest przywracanie oryginalnej powłoki, ale jedynie tzw.maskowanie i będzie widać. A w najgorszym wypadku może być nawet tak, że po wykonanej usłudze będzie jeszcze gorzej wyglądało niż przed usługą więc w takim wypadku skutecznie mnie zniechęcili do jakichkolwiek ingerencji z ich strony.
-
Według mnie co by nie zrobili Ty będziesz to widział, bo wiesz że tam jest to uszkodzenie. Nikt inny tego nie zauważy. Szkoda kasy i nerwów. Umyj to ładnie zabezpiecz jakimś mazidłem do kokpitu i zapomnij. Za te dwie stówy nalej beny i weź żone na przejażdżkę.
-
A inna opcja... Co powiecie na oklejenie kokpitu folią carbonową? Nie znam się, pytam orientacyjnie czy jest w ogóle sens o tym myśleć, bo wiem, że niektórzy się na takie coś decydują. Folia nadałaby nowy wygląd, a dodatkowo pełni chyba funkcję ochronną by podłoże nie ulegało dalszym uszkodzeniom (?)
-
Wszystko to będzie więcej zwracało uwagę niż te dwie ryski. Jest jeszcze coś takiego jak flokowanie deski tak jak w autach rajdowych, ale to nowe auto nie szkoda Ci to oklejać ? W którym miejscu masz te rysy. W moim aucie nie ma takiej faktury na desce.
-
Cytat:
Napisał
bartusssp
W którym miejscu masz te rysy
Centralnie nad zegarami nieco z prawej ale razi w oczy za każdym razem gdy siadam (dałem zdjęcie w pierwszym wpisie tematu więc zobacz).
Cytat:
Napisał
bartusssp
to nowe auto nie szkoda Ci to oklejać
Mam wersję street z czarnymi dodatkami (felgi, elementy nadwozia itp.) więc myślę, że jakby tak w czerni pociągnął kokpit (obecnie jest szary) więc nie tylko by zabezpieczyło dodatkowo, ale nadało dodatkowego charakteru. Ważne, by zrobić to solidnie - nie partacko.
Cytat:
Napisał
bartusssp
W moim aucie nie ma takiej faktury na desce.
Widze, że masz rocznik 2017 więc może wówczas nie było z fakturami(?) nie wiem. U mnie na całej powierzchni jest jednakowy deseń i deska nie jest gładka, a w tym przypadku gdyby była gładka, to byłoby zdecydowanie prościej.
-
Właśnie patrzyłem i dlatego pytam co to za miejsce.Kwestia gustu to oklejanie pomyśl co będzie jak ktoś zrobi to mało fachowo, może to wyglądać szpetnie. Dochodzi jeszcze sprawa temperatury i słońca, latem kokpitu nie można dotknąć tak się grzeje i cena myślisz , że będzie taniej. U mnie cała górna część deski jest jakby z miękkiej gumy.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Jeżeli jest to daszek zegarów może zrobić taką ramkę, obwódkę z listwy samoprzylepnej są różne szerokości musiałbyś poszukać . https://allegro.pl/oferta/listwa-ozd...21a14291fbf951
-
No i sprawa utraty gwarancji. Takie oklejenie zapewne wiąże się z demontażem kokpitu więc póki co nie będzie możliwa żadna dodatkowa ingerencja albo musieliby oklejać w ASO Fiat jeśli w ogóle świadczą tego typu usługi (pewnie nie). Nie wiem i cały czas jedynie głośno myślę.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Cytat:
Napisał
jozefinek
Jeżeli jest to daszek zegarów może zrobić taką ramkę, obwódkę z listwy samoprzylepnej
też o tym myślałem, ale sęk w tym, że ta cała obwódka (jeśli tak to można nazwać) jest jakoś mało symetryczna więc nie wiadomo gdzie zacząć kleić a gdzie skończyć, by miał to ręce i nogi i jakoś miło dla oka wyglądało. Samo docięcie do wymiaru już wymaga odpowiedniej precyzji i byle ch... tego nie zrobi, bo zeszpeci jeszcze gorzej.
-
Tak tylko kombinuje. Moim zdaniem wszystkie te działania będą bardziej zwracać uwagę niż to drobne uszkodzenie.
-
Podzielam zdanie bartusssp. Wiem, że to nowe auto i jest ból. Mnie ktoś kiedyś po 6 miesiącach od zakupu zrobił ryse na drzwiach i nadkolu. Bolało jak cholerna ale sam to ogarnąłem. Z bliska widać. Ale się przyzwyczaiłem. Z czasem mi przeszło.
-
Cytat:
Napisał
jozefinek
Dla jednych to tylko -jak nazwałeś- jeździdło, które kupi, zużyje, sprzeda i znów kupi nowe jeździdło. Dla drugiego to może kilkanaście lat oszczędzania i wyrzeczeń czy nawet zadłużenia się, by spełnić choć jedno ze swoich marzeń i móc poczuć zapach nowego samochodu.
Na początek będę wredny: kilkanaście lat wyrzeczeń to było za nieboszczki komuny, żeby kupić 126p. Żeby poczuć zapach nowego samochodu, wystarczy choinka zapachowa za 3zł :mrgreen:
A tak na poważnie, gdyby przydarzyło mi się takie uszkodzenie plastiku, to chyba spróbowałbym to sam naprawić. Materiałów instruktażowych w necie, w tym video, jest full, więc jeżeli nie masz dwóch lewych rąk, szansa powodzenia jest spora, a przynajmniej nie wydasz góry monet. A może już samo przetarcie jakimś szuwaksem do kokpitów (ale nie plakiem tylko czymś porządnym) trochę to zamaskuje?
-
Załóż z powrotem ten klips, którym podrapałeś deskę i nie będzie widać. Widzę że urosło to u Ciebie do rangi wielkiego problemu. Nie pierwsza i nie ostatnia rysa, przywykniesz. To tylko samochód, zdrowie ważne.
-
Dołóż tam wskaźnik zmiany biegów, chińskiego huda, predkosciomierz, voltomierz, obrazek ze swietym krzysztofem/różaniec, napis sport, małe plastikowe cycki itp. i po temacie
-
Raczej różaniec i cycki to się wykluczają...:lol:
-
Z dużymi to raczej tak. Z małymi spoko :)
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka