To jest widok strony w wersji do druku
-
Problem ciag dalszy , po 3 tygodniach sprawa idzie swoim tepem , dotej pory miałem szczesci wszytkei kolizje to były z sprawcy kto miał w PZU tam nie ma problemów odje auto do serwisu i guzik mnie obchodzi to. A tu tak ,oni maja swój serwis musze go oddac do ich Fiata odalony o 45km . Twierdza ze musi przyjechac mobilny żeczoznawca okazuje sie ze pracuja od 6-14 i w dupi to mają . To ja ma do nich przyjechac a nie oni domnie , dogadue sie z facetem że w połowie drogi na stacjo bedą ogledziny. Miała byc wycena tego samego dnia o wszem ale była po 3 dniach, i kolny tel ze proponuja mi innego Fiata serwis . Zgadzam sie jade tam w poniedziałek a pan moi mi prosze przyjechac pod koniec sierpnia bo nie sa w stanie nic z robic taki napływ maja szkód
-
Cytat:
Napisał
lukasz.zst
oni maja swój serwis musze go oddac do ich Fiata odalony o 45km
To poszkodowany decyduje, gdzie kiedy i za ile naprawia swoje auto, ubezpieczyciel nie ma prawa decydować o czyjejś własności.
Cytat:
Napisał
lukasz.zst
Twierdza ze musi przyjechac mobilny żeczoznawca okazuje sie ze pracuja od 6-14 i w dupi to mają . To ja ma do nich przyjechac a nie oni domnie , dogadue sie z facetem że w połowie drogi na stacjo bedą ogledziny
Obowiązkiem ubezpieczyciela jest dokonanie wyceny szkody i to w określonym terminie. Jeśli mają mało rzeczoznawców, to niech sobie najmą, lub zlecą czynności innej firmie.
Cytat:
Napisał
lukasz.zst
ze proponuja mi innego Fiata serwis
Już pisałem. To ty wybierasz wykonawcę usługi.
Samochód zastępczy możesz wynająć nawet od osoby prywatnej (trzeba tylko spisać umowę najmu). Gdybyś przy zgłaszaniu szkody poinformował ubezpieczyciela, że korzystasz z samochodu zastępczego, to rzeczoznawca umówił by się z tobą na oględziny, zanim zdążyłeś odłożyć telefon.
-
Mam niejasne wrażenie,że wodzą kolegę za nos i nieźle się przy tym bawią . Chcą auto w swoim serwisie ,to niech po nie przyjadą ,a ty zgłaszasz o zastępcze . Mają ustalony czas na likwidację szkody,ty auto im auto udostępniasz (chyba,że mają na piśmie twoją odmowę) . Złapali gościa ,który wykonuje ich nawet najgłupsze pomysły i czas leci. Pojadą po maxymalnych terminach ,aż do zmęczenia i na końcu zgodzisz się na wszystko co zaproponują -klasyka . Niestety nie kolega jeden tak ma . Zgłoś się do swojego ubezpieczyciela i zapytaj jak to załatwić przez nich ,może wyjść prościej . Pierwsze się spotykam ,że to ja mam jechać do serwisu 45 km czy ileś tam od miejsca zamieszkania . Chyba każde ASO współpracuje z rzeczoznawcami różnych PTU i tam odstawiasz ,a oni wezwą tego gagatka do oceny szkody ,ty podpiszesz ASO prawo do reprezentowania ciebie w decydowaniu o naprawie w danym zakresie i tyle . No chyba,że chcesz gotówkę i zrobić sam ,to wtedy korowody i zaniżania.
Kolega miał kolizję ,jego auto było skasowane i naprawa oraz rzeczoznawca byli w Gdyni (to wiem,bo miałem tej samej marki i tez robiłem z OC sprawcy kiedyś) .Auto odstawił lawetą do ASO w Wejherowie - gdzie mieszka . Tam ASO samo sobie przewiozło uszkodzone auto w odp pkt wyceny i napraw . Jedyna wada ,że zastępcze auto odbierał w Gdyni i tam zdawał . W moim przypadku zastępcze było w moim msc zamieszkania i tam zdawałem ,ponieważ nie zgodziłem się na dojeżdżanie do Gdyni będąc 40 km od tego miasta .
-
Rzeczoznawca to ma przyjechać do Ciebie lub do wskazanego serwisu. Możesz naprawiać, gdzie Ci się podoba. Najlepiej, abyś miał wszystko na mailu lub nagrywał rozmowy z infolinią.