To jest widok strony w wersji do druku
-
Cytat:
Napisał
cenioormo
Co innego jak był przegrzany...wtedy mogły się zapiec pierścionki, które zapewne porysowały cylindry
Silniki 1,6 16V przy przebiegu 250-300 tys km mają zapchane pierścienie zgarniające nawet jeśli nigdy nie były przegrzane. Praktycznie każdy który widziałem rozebrany miał taki feler, ale - co mnie troszkę zdziwiło - tylko raz widziałem porysowane cylindry. Objawy typowe: słaba kompresja (w granicach normy, lekko powyżej dopuszczalnego minimum), duże zużycie oleju, czasem problemy z odpalaniem albo nierówną pracą.
Moim zdaniem za drogo ta usługa. Taniej wyjdzie swap silnika (np z anglika), do tego w bonusie dostajesz silnik z przebiegiem o połowę mniejszym (moim zdaniem ten silnik ma nie mniej niż 250k km, a zakup jednostki z przebiegiem 120-150 k km w dobrej cenie jest całkiem realny). Oczywiście jeśli kupisz u dobrego sprzedawcy, nie na allegro (tam nawet złom po 500k km to "nówka, odpalony tylko testowo")..
-
Ja juz widziałem kilka razy na własne oczy co może sprawić przegrzanie silnika nawet na chwilke....niby temp opada i jest ok ale piwko sie wylało. Objawy masz racje trafne ale przy przegrzaniu (silnik miał za ciężko np) pewne jest że przepali uszczelkę i masz resztę objawów. W corolli e10 miałem taką sytuacje, wystarczyło 30 sek, po zdjęciu głowicy totalny rozpierdziel (fakt silnik miał 560tyś przejechane a na liczniku tylko 360tyś) porysowane cylindry 2 i 3 w dodatku pił olej 1/1000l/km i tyle samo płynu.cylindry spolerowane uszczelka wymieniona. Sprzedałem za 1500zł i chłopaczek dalej nawija kilometry na koła, fakt faktem ostatnia tak zayebista toyota w dziejach. -30 słabe aku ??żaden problem...olej ze skrzyni wyciekł?? żaden problem pojeździła jeszcze 40tyś dostała nowy i buja dalej. Niestety stilo już takie nie jest :( Moje następne autko to benzynka z silnikiem min 3 litry, nigdy więcej diesla :)a mogłem mieć alfę 3.2 V6 :D Kolega może mieć wszystko...ja na jego miejscu sam bym ściągnął głowice i zobaczył dokładnie i określił co dalej robić i wymienić...ale nie każdy jest mną :D
-
ja tak zrobiłem jak auto nie miało mocy dymiło w ch....j. Beż ściągania głowicy sprawdzili kompresje i na dwóch cylindrach była bardzo dużo poniżej normy decyzja o ściągnięciu głowicy i wtedy swap silnika z angielskiej Alfy. Do tego regeneracja turbiny i przy okazji sprzęgło. Jak robić to wszystko i miec z bani. Teraz mam problem, że do 2000ciągnie jakby chciał a nie mógł powyżej rakieta wbijająca w fotel. Ale jakoś nie mam warunków zeby dobrac się do EGR i wyczyścić dolot. Może na wiosnę zabiorę się za to.
-
Znam ten ból...miałem to samo z egr-em....zaślep go pełną blachą (będzie się palić marchewa) ale lepiej jeździć autkiem z pełną mocą i świecącą kontrolką engine, niż na odwrót :D a na wiosnę ogarniesz temat.
-
raczej u mnie to blacha z dziurkami bo 1.9jtd 16v 140km i z tego co czytałem to musi byc jakas blaszka z dziurkami.
-
1) No to wyciąg sobie podkładkę z egr-a, weź blachę 2mm, wytnij na kształt podkładki, nawierć dziurki montażowe i 4 w środku blaszki i już masz :) 30 minut roboty :) będzie na pewno lepsza niż te z allegro :) A jaka satysfakcja własnoręcznie zrobionej roboty :D
2) ew zmierz oporność cewki i wstaw rezystor zgodnie ze zmierzoną wartością (lub trochę większy) i podłącz zamiast cewki a egr zaślep pełną blachą wtedy masz egr off na 100% zaślepiony i marchewa nie będzie się świeciła na blacie :)
-
No jest to jeden warsztat który ma 5 mechaników i sporą halę gdzie stoi 10 samochodów. Inne zakłady są po 1 osobie(właściciel) więc do takich wolę nie jechać już.
Widzę, że jesteś ze Stalowej Woli, ja jestem z Sandomierza to może polecisz kogoś w okolicach do kogo z taką naprawą pojechać lub gdzieś silnik kupić itp.?
Odnośnie kompresji mechanik mówił, że ma lepszą niż fabrycznie.
-
Kolego Konieczko....
Przerabiałem majonez w swoim 2.4 i nic z tego co Ty piszesz, a nie piszesz o tym co ja miałem :)
Nagrzewa Ci się silnik? Na jakich dystansach jeździsz?
Ja miałem padnięty termostat, silnik się nie dogrzewał, woda z powietrza nie odparowywała. - do abartha to jest 200 złotych i majonezie :)
Płyn chłodniczy miałem także rudy - myślałem że od oleju a tu nici.
Moje 2.4 nie bierze oleju :), najwyżej sobie poleci tu czy tam, więc rudy/brązowy płyn nie musi być od oleju.
Mam zdjęcia ale nie wrzucam z lenistwa, chyba że chcesz ujrzeć rudy płyn i majonez pod korkiem oleju - wyglądają identycznie jak Twój
Sprawdzenie działania termostatu - włączenie zimnego silnika i trzymanie węży z płynem chłodniczym - jak leci wszędzie ciepły płyn to termostat padnięty, jak leci na mały obieg (tzn bez chłodnicy) ciepły, a do chłodnicy nadal wąż jest zimny to powinno być ok.
Także trzymać kciuki za zepsuty termostat :)
-
Cytat:
Napisał
konieczko123
może polecisz kogoś w okolicach do kogo z taką naprawą pojechać
Agatówka 20km od sandomingo...gość ma na nazwisko tabor krzysiek najlepszy gość w stalowej woli i pobliskich okolicach. Co do silnika to musiałbyś popytać u gości co sprowadzają angliki na części
Cytat:
Napisał
Bartek_K
Na jakich dystansach jeździsz?
To nie klekot...
Cytat:
Napisał
Bartek_K
Płyn chłodniczy miałem także rudy - myślałem że od oleju a tu nici.
Jakby to był olej to byś miał rosół(inna gęstość cieczy kolego)...masz brązowo bo miałeś stary płyn który spowodował rdzewienie układu od środka. Zapewne 50/50 woda płyn
Cytat:
Napisał
Bartek_K
Moje 2.4 nie bierze oleju
każde auto bierze olej...jedne bardziej drugie mniej.
Cytat:
Napisał
Bartek_K
Sprawdzenie działania termostatu - włączenie zimnego silnika i trzymanie węży z płynem chłodniczym - jak leci wszędzie ciepły płyn to termostat padnięty
Ja mam tak na sprawnym termostacie(nowy behra) i trzyma mi non stop pion i brak problemów z nagrzewaniem. To żadna teoria.
Cytat:
Napisał
Bartek_K
Także trzymać kciuki za zepsuty termostat
W sumie racja, ale od tego nie będzie raczej kopcił na niebiesko (jak się mylę to poprawcie)
-
Gdy odebrałem od mechanika samochód od października zaczęła się temperatura tzn. jak mocno skręcę w prawo i więcej gazu dodam to temperatura idzie do samej góry szybko, ale nawet nie odliczę 1s. i wraca do połowy. Jeszcze inaczej jest, że dojdzie do samej góry i wyłączy się silnik, ale zaraz jak przekręcę kluczyk odpala. Natomiast wczoraj zdarzyło mi się takie coś, że wyłączył się cały silnik i nawet nie mogłem kluczyka przekręcić aby kierownicą ruszyć, ale po 30s przekręciłem, komputer się ładuje, ale znowu nie mogę przekręcić aby zapalił. Odczekałem ze 2 minuty i zapalił, ale zablokowałem całe skrzyżowanie :(
Czy to wina termostatu ?
Sprawa dziwna bo zaczęło się to też jak odebrałem od "niby" mechanika samochód. Może być tak, że olej miesza się z płynem i spala przed chłodnicę i czasami czujnik może odłączyć wszystko ?
@cenioormo
Ręczysz za tego mechanika, że tak powiem ? Daleko nie mam więc nie będzie problemu tam samochód postawić. Znasz może ceny ile za takie rzeczy bierze ? Widzę, że też że za domem ma garaż i tam naprawia jak mój poprzedni "Niby" mechanik, ale jak polecasz go, że dobry to jutro do niego podjadę.
-
Cytat:
Napisał
konieczko123
Czy to wina termostatu ?
Niestety nie, termostat odpowiada za nagrzanie silnika i nic więcej. Są 2 tryby:
-zamknięty mały obieg na stałe, wtedy jest niebezpiecznie bo szybko można przegrzać autko.
-ciągle otwarty obieg duży, czyli że silnik niedogrzany. Mało niebezpieczne.Objawiać może się masełko w oleju, ale ty masz benzynę więc nie powinno...choć może :)
Z tego co piszesz to temperaturke ci łapie tj.90C więc to jest najważniejsze. Reszty objawów niestety nie umiem wyjaśnić bo i dla mnie to jest magia.
Gość coś konkretnie spartolił sprawę...
Cytat:
Napisał
konieczko123
nawet nie mogłem kluczyka przekręcić aby kierownicą ruszyć
blokada kierownicy ??:) szarpiesz na boki kierę ??
Cytat:
Napisał
konieczko123
Może być tak, że olej miesza się z płynem i spala przed chłodnicę i czasami czujnik może odłączyć wszystko ?
w układzie chłodzenia masz tylko czujnik temperaturki w termostacie i nic więcej. Więc nie ma co odcinać.
Napisz jeszcze raz po kolei objawy wszystkie :) nie kupiłeś rozbitka albo po powodziowego ?? coś straszny bubel :( stilo od 2005r miał duuużo mniej usterek elektryki.
Btw. mój szwagier miał punto 2Fl w silniku 1.2 ?? u niego lubiał silnik zgasnąć od tak w środku jazdy i nie tylko :D po odwiedzeniu wszystkich mechaników i elektryków diagnoza była ta sama..."wszystko jest ok" po czym jechał w trasę 80km i potrafił przy prędkości 120km/h zgasnąć a potem przy prędkości 40km/h. Decyzja padła na sprzedaż auta z usterką utajoną...i co najlepsze, rozmawiałem z kobietą która to kupiła i mówi że żadnych problemów z autem nie ma i jest bardzo zadowolona :D
-
Ojeju, napisałem po łebkach swoje objawy, na swoim przykładzie. Mam pisać elaboraty?
Nie bierze oleju - te silniki lubią brać, więc fiatowska norma 400 ml na 1000 km jest u niektórych wyrabiana. Mój przez 2000 km trzyma poziom więc?
U mnie objawy termostatu były jeszcze takie, że w mieście w miarę się nagrzewał, w trasie temperatura spadała.
Robię krótkie odcinki 7 km tylko mam do pracy i to jeszcze 95% to droga krajowa więc majonez produkował się ładnie.
Także nie zaśmiecajmy, i liczmy że to termostat.
-
Ręczysz za tego mechanika, że tak powiem ? Daleko nie mam więc nie będzie problemu tam samochód postawić. Znasz może ceny ile za takie rzeczy bierze ? Widzę, że też że za domem ma garaż i tam naprawia jak mój poprzedni "Niby" mechanik, ale jak polecasz go, że dobry to jutro do niego podjadę.
No tak trafiłem, że straszny bubel i takie usterki :(
Odnośnie temperatury nie pojawia się to często. Byłem na kompie i nie ma żadnych raportów, błędów itp. czyli tak jakby nic się nie stało. Ogólnie dzieje się to przy dużym skręcie i szybszym ruszeniem jakby. Objawy jak podałem wyżej są jakby 3. Pierwszy taki, że rośnie temperatura do fulla i zaraz spada na środek. Drugi gaśnie silnik, ale zapalam od nowa i jadę. Trzeci zdarzył mi się wczoraj, ale i wcześniej był 2 razy, że zgasł i nawet nie mogłem kluczyka przekręcić aby kierownicą nawet kręcić. Gdy już mogłem przekręcić nie chciał zapalić tzn. przekręciłem stacyjką zaczął ładować się komputer itp. a dalej już kluczyk nie chciał się przekręcić. Zapalił dopiero po około 2 minutach i potem już normalnie jechałem.
Odnośnie oleju teraz 2 tyś przejechane i wlane ponad 3l oleju :) Prócz tego co było po naprawie wlane czyli połowa bagnetu.
-
Tak ja go polecam, i wielu innych go poleca gość robi profesjonalnie i szybko i nie oszukuje, jak coś jest zepsute to dzwoni do ciebie i pyta czy wymieniać podając koszt naprawy...a nie że wymieni bez twojej wiedzy i krzyczy na końcu że to było zepsute, on wymienił i kasa się mu należy, z ceną to ja byłem przyjemnie zaskoczony bo nie jest zdziercą...daleko nie jest bo to raptem 20/25km ale dla pewności zadzwoń tam do niego i zapytaj o termin a ceny to ci powie jak zdiagnozuje...ja u niego kiedyś chciałem wymieniać świece żarowe w busie...rozebrał, sprawdził i powiedział że są ok że to nie świece, pytam ile się należy a on że nic bo nic nie wymienił, oczy zrobiłem jak 5złoty...bo inny to by zdarł ze mnie jak za wymianę.
-
Jeszcze, że tak Cię spytam bo pisałeś Agatówka. W Agatówce jest Auto-Pat jakaś mechanika, a za nim jest ten właśnie Tabor Krzysztof i to jest ulica Sandomierska 26. Czyli to jest ten warsztat na Sandomierskiej ?