sam obszywałeś czy jak?
To jest widok strony w wersji do druku
sam obszywałeś czy jak?
Przecież pisałem że sam :)
Kupiłem samą skórę na alegroszu - 3 kawałki i jazda :)
możesz podać link skad kupowałeś? nic jaka?
Od tego gościa.
SKÓRA NATURALNA CZARNA-BYDLĘCA LICOWA SOLIDNA0,9MM (5609647594) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
Tylko jak ja kupowałem to były kawałki 40x25cm (kupiłem 3x i wyszło 55zł z przesyłką). I z tego zrobiłem na styk całą kierę razem z tyłem.
Nitka z pasmanteryjnego jakaś poliestrowa śliska trochę grubsza niż zwykłe. Powiedziałem że do skóry :)
dziękować :)
Powoli zaczynam zbierać manele i chemię na lakierowanko. Auto kręci kolejne kilometry i wszystko gra. Po jakiś 2tys km ubytków oleju nie zauważyłem i olej nawet jest jeszcze czysty.
Nie wiem za bardzo jak sprawdzić kondycję/osiągi. Pomiar do setki nie jest miarodajny a w innych zakresach przyspieszeń nie mogę znaleźć (np na 4tym biegu). Za to turbawka zdrowo pompuje prawie do 2bar. Myślę że jest ok.
Wczoraj jeszcze ogarnięta jedna denerwująca rzecz. Wycieraczki. Zacinały się w połowie. Niestety styki były juz tak wydarte/wyżarte że nic nie dało się z tym zrobić. Zamówiłem inną używkę i wreszcie spokój. Z seryjnej mechaniki zostało mi jeszcze tylko sprzęgło alternatora. Kupiłem już klucze ale poległem na odkręceniu. Imbus na 10, zewnętrzny na 17. Długa rura i dziesiątka się zgięła a nie poszło :roll:
Czeka mnie targanie całego altka i operacja ciężkim sprzętem na stole...... :-|
Jeszcze nie wiem jak się za to zabiorę, jedni piszą że lepiej górą, inni dołem...... Jak ktoś ma konstruktywne rady to chętnie poczytam.
Jak zwykle zakres prac przerósł moje prognozy czasowe :P myślałem że biorąc wolne w jeden dzień ogarnę lakier chociaż na głównej karoserii. Ale niestety. Samo przygotowanie, oklejanie, matowienie to prawie cały dzień..... Rdzy nigdzie nie ma (poza drobnymi wspornikami i trochę pod zderzakiem tylnym) ale przetarć i wgniotek do poprawy pelno. Udało się chociaż podkład wrzucić. Jutro szlifowanie. A kiedy koniec??? jak na to patrzę to chyba do weekendu nawet tego nie ogarnę. Ale powoli.
Załącznik 21193Załącznik 21194Załącznik 21195Załącznik 21196Załącznik 21197Załącznik 21198
Czasu wciąż mało. Myślałem że wczoraj umyłem dobrze a tu dupa. Za dnia auto wyglądało jakbym je umazał :) no więc zamiast fajną sesyjkę strzelić to popołudnie znowu na myciu i czyszczeniu zeszło.....
Pozostało jeszcze przykręcenie tylnego zderzaka (muszę nitonakrętkę skołować), wyprostowanie i polakierowanie listew oraz znalezienie lusterka bo moje jedno już jest nierozkręcalne (oczywiście polakierować). To by było tak z grubsza choć jeszcze zostało sporo detali :D dzisiaj wskoczył jakiś tam skromny wosk na mokro a o opony zadpał APC i dresing od SG. Zobaczymy co to potrafi.
Po dzisiejszej jeździe dochodzę do wniosku że z nowym lakierem jeździ się wygodniej, szybciej i chce się jeździć więcej :-D
Tak na szybciora przy zachodzącym słońcu :roll:
Załącznik 21252Załącznik 21260Załącznik 21259Załącznik 21258Załącznik 21257Załącznik 21256Załącznik 21255Załącznik 21254Załącznik 21253Załącznik 21261
Kurcze widzę że masz potężny zapał do pracy przy Bravolocie. Oby tylko Ci nie przeszło :tongue
Autko prezentuje się obecnie bardzo ładnie.
Ciekawe co by teraz powiedział były właściciel gdyby go zobaczył hehe.
Myślę że obaj byli by zaskoczeni jak ten staruszek może się prezentować. Nawet srebrny mi się spodobał :)
Wczoraj jeszcze wpadł taki szczególik.
Załącznik 21272
Lakier wymaga jeszcze przynajmniej jednej polerki. Parę szczegółów (szpachlowanie) zdradza niestety ingerencję blacharską no ale warunki i doświadczenie nie pozwalają jeszcze na zrobienie nówki z salonu. Nie mniej jednak bez szczegółowego przyglądania auto wygląda jak nowe :D
Jeszcze tylko te listwy.... nie wiem czy uda mi się je wyprostować.....
Poza tym w wyglądzie to by było na tyle. Teraz środek. Czekają mnie jeszcze piloty scyzoryki, bagażnik z pilota, teleskopy maski, komputer pokładowy, nawigacja. To tak przynajmniej żeby dogonić wyposażeniem byłego puntolota :) choć brakuje mi jeszcze elektrycznie sterowanych foteli....
Wszystko powoli bo żona mi już żyć nie daje po tygodniu "nieobecności" :D
Podoba mi się takie ratowanie,że tak powiem "złomków".Aut na które ktoś inny by nawet nie popatrzył.Efekt końcowy zaskakuje.JA teraz też będę ratował Astrę II.Dostałem ją za skrzynkę piwa i dam jej nowe życie.Służyła wiernie koledze a gdy pompa wtryskowa padła zostawił ją pod płotem.Ja ją uratuję i wróci na drogi.
Dzisiaj wpadły odświeżone oznaczenia. Poza tym męczę listwy.... krzywe jak cholera.
Załącznik 21288
Wygląda nieźle, a co do listew - szukałeś na allegro albo szrotach?
Szukałem... ale na tyle to i moje udało mi się wyprostować. Chyba nie pozostaje mi nic innego jak jeszcze nad nimi "popracować" i zakładać swoje stare. Będą też polakierowane i tak teraz sobie pluję w brodę bo mogłem zaszpachlowac i zrobić bez listew.