To jest widok strony w wersji do druku
-
Niestety klęska Panowie;/
Byłem u gazowników – wymieniłem filtry, sprawdzili instalacje, zweryfikowali ustawienia, zrobili analizę spalin, sprawdzili wtryskiwacze, trochę nim pojeździli podpiętym do kompa i stwierdzili ze z LPG wszystko ejst jak najbardziej ok.
Wg nich problemem jest silnik a nie instalacja. I fakt na Pb pracuje okropnie, jest dość głośny i co chwile wpada w dziwne drgania –tak ze trzęsie całym autem,
Nadal zarówno na Pb jak i LPG po wrzuceniu luzu faluja mu obroty. Nadal na LPG zdąża mu się zgasnąć jak szybko wrzucę luz – a nie powoli hamując silnikiem. Choć czasem jak go trochę przydusze hamując silnikiem to tez zgaśnie. Co dziwne o wiele trudniej go udusić czy sam gaśnie na PB jak na LPG. W sumie to an PB nie pamiętam aby kiedykolwiek zgasł chyba że zaraz po dopaleniu–co najwyżej obroty polatały z 3-4 razy od 500 do 1500 ale nie zgasł. A na gazie .. spadają i gaśnie.
Teraz prośba pytanie – czy jest jakiś kolega z Warszawy albo okolic –albo Rzeszowa albo okolic który ma kabelek i w miarę orientuje się w diagnostyce auta – w szczególności czujników?
Ewentualnie czy możecie polecić jakiś dobry warsztat gdzie będą chcieli się zająć moją Maryśką?
W zasadzie nie chodzi już o pieniądze –a o komfort psychiczny i to żeby auto równo pracowało.
Dzis jeszcze po testuje odpinanie czujników –tylko nie wiem czy to dobry pomysł w perspektywie badania auta na kompie.
Kurde Panowie –pomóżcie bo już tracę nerwy – 5 lat bezawaryjnej jazdy i tu taki klops.
No chyba ze jeszcze ostatnio podczas składania rozrządu coś zepsuli. Ale to pewnie wyszło by na kompie – problem z położeniem jakiegs wałka czy cos.
Ewentualnie problem w wyprzedzaniem zapłonu? – bo tez gdzies czytałem o takich objawach.
Będę wdzięczny za kolejne sugestie, namiary na kompa i dlasza pomoc.
g
-
W Rzeszowie na ulicy Przy Torze 1 (pierwsze piętro) znajduje się firma E-VOLT. Mają wszystkie kabelki do diagnostyki za śmieszne pieniądze. Kup i sam będziesz diagnozował;)
-
Witam!!
To mój pierwszy post na tym forum i chciałbym podziękować wszystkim za rady i podpowiedzi.
Na wstępie dodam, że temat „ogarniałem” na bieżąco w związku z tym, że moja barva 1.6 16V SX 100 rocznik 1999 (zagazowana) nie tylko czasem, ale prawie za każdym razem gasła po wrzuceniu luzu. Muszę zaznaczyć, że kupiłem ją z przegrzaną głowicą, którą poddałem regeneracji. Musiałem też wymienić przepustnicę ponieważ krokowiec był z niej wyrwany.
Po złożeniu silnika i ustawieniu zapłonu na blokadach od samego początku miał on problem z utrzymaniem obrotów minimalnych oraz z równą pracą. Wrażenie było takie, jakby na wolnych obrotach nie palił jeden cylinder. Mylące było to, że na postoju po rozgrzaniu silnika obroty minimalne jakoś się utrzymywały (przy puszczeniu z wysokich potrafiły nawet spaść do 500, ale za chwilę wracały do 800-900). Przy jeździe na gazie po puszczeniu pedału przyspieszenia niemiłosiernie strzelał w wydech a po wciśnięciu sprzęgła w 95 % gasł. Podłączenie pod kompa nie wykazywało żadnych istotnych błędów (sporadyczny błąd sondy lambda na gazie to podobno norma). Dodam, że rozrząd ustawiany był na blokadach wykonanych na podstawie rysunków dostępnych w Internecie. Stosowałem się do wszelkich wskazówek dostępnych w temacie podpiętym na tym forum (czasem gaśnie po wrzuceniu luzu w czasie jazdy), jednak nie przyniosło to żadnych rezultatów. Zdesperowany postanowiłem jeszcze raz sprawdzić ustawienie rozrządu (oczywiście nie robiłem tego sam:smile:). Postanowiłem wykonać nowe blokady z PLA na podstawie rysunków z instrukcji do zestawu VS1402.V2 i tu niespodzianka. Okazało się, że rozrząd nie był ustawiony właściwie. Po skorygowaniu tej nieprawidłowości brava nie gaśnie po wrzuceniu na luz na benzynie i na gazie. Dziękuję wszystkim za opublikowane tu porady i zalecenia.
Przepraszam, że się tak rozpisałem, ale mam nadzieję, że mój przypadek pomoże komuś w problemach z tym silnikiem.
-
Cytat:
Napisał
jankol
Zdesperowany postanowiłem jeszcze raz sprawdzić ustawienie rozrządu (oczywiście nie robiłem tego sam). Postanowiłem wykonać nowe blokady z PLA na podstawie rysunków z instrukcji do zestawu VS1402.V2 i tu niespodzianka. Okazało się, że rozrząd nie był ustawiony właściwie. Po skorygowaniu tej nieprawidłowości brava nie gaśnie po wrzuceniu na luz na benzynie i na gazie.
masz jeszcze te blokady? ile płaciłeś? oprócz tego, że auto przestało gasnąć są jakieś dodatkowe, pozytywne efekty skorygowania rozrządu? auto lepiej się zbiera?
-
Blokad już nie mam, ale mam dostęp do drukarki 3D :smile:. Wydruk trochę trwa, ale koszt nie jest ogromny ok. 30 - 40 zł. Mechanik, który ustawiał mi rozrząd podpowiedział jak je lekko zmodyfikować, żeby łatwiej było ich używać.
Najważniejszym efektem po skorygowaniu napędu jest to, ze silnik pracuje równiutko i się nie kołysze. Kopa miał przedtem też, dlatego tak późno się za to wziąłem.
-
mój silniczek pracuje równo ale nie ma kopa ;) prędkość maksymalna sprawdzona ostatnio na trasie to 185 km/h więc chyba rozrząd oki. mimo wszystko właśnie mija 5 lat jak robiony był rozrząd więc trza się będzie tematem zainteresować.
-
w 1,6 rozrzad ma duże znaczenie do równej pracy silnika.
Wasze problemy wygladaja mi chyba jednak na mechaniczne.
wypalone zawory, zle ustawiony rozrzad. nieodpowiednie luzy zaworowe(regulacja hydrauliczna)
-
Ostatnio w przerwie świątecznej maiłem trochę czasu i trochę pogrzebałem przy mojej marysi.
Podpięcie pod kompa – przetestowanie wszystkie co się da na kompie – nic nie wykazało poza błędem „ Bład parametrów autoadaptacji” czy cos takiego –ale nikt nie wiedział dokładnie co z tym zrobić i jaka jest tego przyczyna..
Wykręcone zostały świece, sprawdzone ciśnienie – wszędzie było od 13,2 do 13,5.
Sprawdzone kable, cewka, podmieniona przepustnica i krokowy –nadal bez zmian.
Na słuch i patrząc` na silnik na jałowym – widać że na LPG chodzi różniej. Nie idealnie – bo czasem dostaje lekkich drgawek, ale są one dużo mniejsze jak na Pb. Padło kilka diagnoz:
-wymienić filtr paliwa –ale moja wersja ma go zintegrowanego z pompą i póki co nie wymieniam, raz że koszty, dwa że gdyby to była pompa paliwa to na LPG chodził by idealnie równo.
- wtryskiwacze –może których jest zapchany albo walnięty. Tu się zastanawiam – jest u mnie firma która sprawdza wtryski benzyny. Tylko koszty ok 120-150 zł wymontowanie listwy i zamontowanie + 170 pln sprawdzenie./tylko czemu nadal na LPG ma drgania – czy to usterka niezależna od PB czy może któryś wtrysk nie trzyma i leje jednocześnie LPG i PB –gdy auto powinno chodzić tylko na LPG?/
Wlałem płyn STP do czyszczenia wtrysków i zobaczymy co będzie. Póki co przepaliłem jakiś 20l z 60l PB tak wiec efektów raczej nie ma za wielkich.
- idąc tropem możliwości lejącego wtrysku postanowiłem zrobić analizę spalin. CO i CO2 wyszło ok, za to HC na LG coś koło 700 na LPG coś koło 360. Co może być przyczyną takiego poziomu HC oznaczającego jego niedopalenie ? Lambda na kompie wyszła ok. Czy jest możliwe że na kompie lambda wychodzi ok w z rzeczywistości jest walnięta? Z tego co znalazłem w sieci to:
Co powoduje niedopalanie HC???? Podczas procesu spalania, każde zgubienie zapłonu (bez znaczenia z jakiego powodu) będzie przyczyniało się do wyższych niż normalnie wskazań HC. Typową przyczyną wysokiego poziomu HC są: brak iskry, niewystarczający czas trwania iskry, niewłaściwy moment zapłonu, problemy z zapaleniem mieszanki oraz uszkodzenie mechaniczne ( zbyt niski stopień sprężania). Jako dodatek do tego, niewłaściwy skład mieszanki przyczynia się również do wyższych odczytów HC niż normalne.
Mieszanka zbyt bogata (za dużo paliwa) lub zbyt uboga (za dużo powietrza) nie będzie ulegała całkowitemu spaleniu.
A więc warto może sprawdzić świece zapłonowe,kable, cewke ,oleju albo płynu nie połyka? a może zanieczyszczona przepustnica lub przepływomierz paskudzi skład mieszanki?sprawdzałeś działanie sond lambda?uszkodzona sonda daje złe informacje do ecu.
Teraz w kolejnej przerwie urlopowo świątecznie będę miała to sprawdzić i znaleźć przyczynę tego wysokiego HC –ale to z czasem.
W Marysi wyprzedzenie zapłonu jest ustawiane automatycznie –tego się nigdzie nie rpzestawia w kompie?
- na kompi wyszłoz e alternator ma słabe ładowanie –oddałem do regeneracji. I po tym auto jakby stało się mocniejsze zaraz po odpaleniu, światła już nie przygasają, wspomaganie jak by lżej chodzi i nic nie piszcy/świszczy.
Po wyżej opisanych zabiegach auto jak by rzadziej gasło i trochę różniej chodzi. Tylko nie wiem czy to efekt powyższych zabiegów czy siła autosugestii i sam to sobie wmawiam. No i może jakoś nauczyłem się delikatniej wciskać sprzęgło i mniej hamować silnikiem ( bo przy hamowaniu silnikiem jak auto było trochę podduszone – to po wrzuceniu na luz prawie zawsze zgasło).
Panowie – jakeis sugestie? Pomysły?
Będę informował o dalszych postępach w moich pracach. Tylko się zastanawiam czy jest sens dalej wydawać pieniądze. Auto jeździ bez problemu, nie zauważyłem jakiegoś zwiększonego zużycia paliwa. Tylko czasem gaśnie – ale może nauczę się z tym żyć ..a za zaoszczędzone pieniądze kupie jakiś odstresowaywacz.
-
Co do sond to może komp dobrze pokazywać albo wcale nie pokazywać a będzie walnieta... odepnij sondy i zobacz jak chodzi, jeśli nie będzie falował to ich jest to wina.. miałem to samo
-
Witam po przerwie.
Z autem w miarę po staremu –nie znalazłem rozwiązania problemu. Wyniki z analizatora spalin nadal kiepski. I szukam dalej
Czy ktoś ma informacje o tym jaka powinna być rezystancja na czujniku temperatury cieczy chłodzącej – ale 2 pianowym. Wszędzie znajduje informacje o 2 pianowym / jakieś pdf z MagneticMarelli , Sam naprawiam/ - a nigdzie nie ma info o 3 pianowym.
Ponieważ jestem poczatkującym - opór powonieniem mierzyć na 2 pinach – tych bliżej siebie-równoległych? Bo ten 3 to jest od masy?
1. Chciałem sprawdzić czujnik temperatury – bo zauważyłem ze jak Maryśka jest garażowa na zewnątrz i temperatura oscyluje w granicach 0 stt. C - to autem mocniej trzęsie, częściej gaśnie przy odpaleniu itd. A jak stoi w ciepłym garażu + 10 st C to auto jakby po odpaleniu pracuje lepiej.
2. Dodatkowo jak rano przekręcę kluczyk w stacyjce to wskazówka dochodzi do 2 kreski po czym po odpaleniu powoli opada do 0. I w miarę jak rośnie temperatura to i wskazówka się przesuwa w górę. Wentylator załącza się trochę powyżej środkowej kreski i wyłącza dopiero jak temperatura spadnie do środkowej kreski. Sprawdzałem układ – mam tylko 2 odpowietrzniki – na chłodnicy i na wężu pomiędzy silnikiem a przegroda – z obydwu po odkręceniu cieknie płyn. Po odkręceniu korka na ciepłym silniku w zbiorniczku nie słychać żadnego zasysania powietrza ani nic podobnego. Ostatnio była wymieniana pompa wody i cały układ był napełniony świeżym płynem i odpowietrzony.
3. To co zauważyłem to tez na gorącym silniku ma problemy z paleniem. Zapali i za chwile zgaśnie, zapali i znowu zgaśnie i tak kilka razy. I to tylko na gorącym silniku.
4.
Jak mierzyłem opór na 2 pinach – tych równoległych to z wskazań i porównywania do danych z pdf MM i Sam naprawiam wynikało jak bym maił zawyżona temperaturę o jakieś 15 st C. Tylko tak naprawdę nie mam jakiś wiarygodnych danych referencyjnych. A nie wiem na ile czujnik 2 pniowy może mieć niższy lub wyższy opór od 3 pinowego. To samo jak patrze na pdf MM i Sam naprawiam. Tam też są spore różnice.
Zauważyłem tez jedna ciekawą rzecz – przypadek ze mnie w garażu przyparkowali ;/. Rano gdy auto jest chwile na ssaniu i ma oborty powyżej 1000 tak do 1200 -1300 to auto pracuje równo, nie trzęsie, po wciśnięciu gazu wskazówka równo idzie do góry i równo opada. A jak auto trochę się zagrzeje i obroty na jałowym spadają do 800-900 to od czasu do czasu trzęsie autem i wyraźnie czuć że nierówno pracuje. Macie pomysł co może być przyczyna? Ze na zimnym jałowym na ssaniu ładnie pracuje, a jak się rozgrzej to jest kiszka. I przy zimnym silniku coś poza czujnikiem temperatury może robić takie problemy? Lambs? EGR? albo jeszcze coś? Bo podejrzewam ze jak dowiem się dlaczego tak się dzieje – to moja Marysia znowu będzie pięknie śmigać.
Komp nie pokazał niczego sensownego;/ W zasadzie żadnych błędów poza błędem parametrów autoadaptacji. Tak wiec postanowiłem biegać z miernikiem od czujnika do czujnika i szukać. Tylko brakuje sensownych wartości referencyjnych,
-
mniewiem juz nie czytałem, ale czujnik temp. masz w porzadku.
z tego co piszesz w ostatnim poscie to leje ci wtrysk, lub regulator cisnienia paliwa puszcza
[COLOR="gray"](Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.[/COLOR]
odłącz pompke benzyny i zobacz czy na samym lpg dobrze chodzi, odłączenie kostki wtrysków nic ci nieda jesli leja
albo jak masz mozliwosc to wyjmij listwe włącz zapłon i zobacz czy nic sie nie saczy
-
Zrobiłem zgodnie z sugestią kolegi Robert199. Dobrałem się do pompy paliwa (troche zdrowia to kosztuje jak nikt nigdy wcześniej tego w tym aucie nie robił), odpaliłem auto, zaczekałem aż przełączy się na LPG i odpiąłem wtyczkę z pompy paliwa. Pompa przestała pracować a auto na gazie nadal od czasu do czasu chodziło nierówno. Jak zwykle szarpało silnikiem, po lekkim przy gazowaniu obroty spadały poniżej 800 i autem muliło i poszarpywało. Tak wiec wydaje mi się ze lejące wtryski PB mogę odpuścić (?). Tak wiec odpięcie pompy nie spowodowało żadnych zmian.
Rozumiem ze mam szukać nadal? Pozostało mi odpięcie sondy lambda i sprawdzenie czy coś to zmieni. Ale to zrobię na zaprzyjaźnionej stacji diagnostycznej i od razu będę podpięty pod analizator spali.
A jak to nie pomoże to zacznę zabawę od nowa – cewka-kable-świecie-przepustnica-czujniki.
Chyba że ktoś ma jeszcze jakieś inne pomysły?
g
-
A wymieniłeś w końcu czujnik położenia wału? Ja do dziś miałem podobne problemy - tyle, że u mnie szarpanie i gaśnięcie przy niższych prędkościach zaczynało się, kiedy silnik był już porządnie nagrzany. Co do sugestii z początku wątku - u mnie można było odpalić auto zaraz po tym, jak gasło - tylko czasami zdarzało się, że trzeba było parę razy spróbować.
Resztkami mocy dotelepałem się do znajomego mechanika i komp pokazał mi błąd tego czujnika. Wymiana w 1.6 jest bezproblemowa, więc jeśli samemu nie dasz rady, koszt u fachowca nie będzie wielki - a sam czujnik też nie jest zbyt drogi. Może warto sprawdzić tę opcję?
-
jeszcze jedna sugestia: nieszczelny dolot. podciśnienia, kolektor, uszczelki pod kolektorem.
-