To jest widok strony w wersji do druku
-
Falowały tylko na biegu jałowym, ze sprzęgłem lub bez-wyczyściłem krokowca i przepustnicę,a dodatkowo zerwałem zabezpieczenie krokowca w przepustnicy i przekręciłem go o kilka stopni. Tak na marginesie mam zamiar to samo zrobić z potencjometrem przepustnicy;-) (bo też wywala błąd). 12 na setkę w 1.6 to nie może być norma, bynajmniej ja w to nie wierzę- będę z tym walczył, to nie polonez hehe
-
Cytat:
Napisał
TakiTam to nie polonez hehe
polonez 1.6 GLI taty palił około 9-10 litrów ;)
-
A widzisz.. heheh Moja padlina pali więcej jak polonez heheh:lol: Podejmuję walkę z Marysią
-
Zawór ten jest tutaj po lewej stronie jakby na wysokości pompy wspomagania. Mi jak kupiłem Lybrę też zaraz wyskoczył ten błąd. Diagnoza... wymiana! Do dzisiaj spokój. Zawór jest na złączkach lub jest częściowo na złączkach. Bynajmniej uważaj, gdyż przewody od niego są jakby plastikowe, nie gumowe, i bardzo szybko pękają pod większą siłą zginającą. Mi pękł, więc wsadziłem mniejszą rurkę, naciągnąłem to, chyba lekko opaliłem, a na końcu taśmą izolacyjną zakleiłem.
-
Witam ja w swojej multipli wywaliłem całą puchę. Wtyczka luzem, przewód doprowadzający par paliw skierowałem w dół. Sterownik pokazuje ten sam komunikat. Ciekawe czy brak ma jakiś wpływ,choć istotnych zmian w pracy silnika nie zauważyłem. Za znaczę że króciec od strony kolektora ssącego zaizolowałem aby silnik nie ciągną lewego powietrza. Sam sterownik wywala błąd po skasowaniu jak silnik się rozgrzeje. Jestem ciekaw czy widniejący błąd sprawia że sterownik może coś poplątać.
-
a czemu wywaliłeś? był jakiś powód?
-
Generalnie opary paliwa powodują nadciśnienie w baku i dlatego są zaciągane do spalania.. Trochę to niebezpieczne to wywalać - po coś to jest..
-
a dokładnie po to, aby opary paliwa nie przedostawały się wprost do atmosfery. EVAP nie pojawił się ze względów bezpieczeństwa, tylko za sprawą ekologów. przed wprowadzeniem EVAP bodajże w 1986 roku, za odpowietrzenie baku odpowiadał korek lub specjalny zaworek i nic złego się nie działo. ale... na forum Audi jakiś "mondry" koleś rzucił hasło "usuwamy EVAP", bo jest niepotrzebny, bo zajmuje niepotrzebnie miejsce w pod maską, a w skrajnych przypadkach (awaria układu) wpływa niekorzystnie na osiągi silnika. koledzy podchwycili i zaczeli autka z EVAP'ów kastrować. niestety, okazało się, że po takim zabiegu (odcięcie zasilania), sterownik silnika przechodzi w tryb awaryjny, na desce zapala się kontrolka, a auto więcej pali. niektorzy zatem EVAP'a czym prędzej przeprosili ;)
-
Wystarczy że zamiast zaworu wstawiliby jakiś rezystor i komp by nie szalał.. Nie czytałem nawet tylko teoretyzuje ale no bez przesady aby opary benzyny w baku mogły spowodować jakąś katastrofę ekologiczną ;) Wybuch natomiast i owszem jeżeli auto nie posiada tych odpowietrzników właśnie. Jakby nie było w upale wozimy w baku bombę bez zapalnika :P Swoją drogą ciekawe czy gdy włączany jest EVAP sterownik w jakiś sposób uwzględnia te opary do mieszanki paliwowo-powietrznej. Wydaje mi się że nie ma tych oparów tak dużo i nie powinny powodować znaczących zmian w spalaniu..
-
Cytat:
Napisał
byrrt Generalnie opary paliwa powodują nadciśnienie w baku i dlatego są zaciągane do spalania..
Cytat:
Napisał
byrrt Jakby nie było w upale wozimy w baku bombę bez zapalnika
Weź mnie nie strasz, mnie się gazuje właśnie bak, błędu z EVAP nie mam, komputer wyświetla jego pracę i do tej pory nie doszedłem do tego co może być przyczyną, podejrzewam, że ten otwór pod wlewem paliwa się zatkał, bo jak zakupiłem samochód to był tam syf, który musiałem pędzelkiem usunąć.
Na razie ściągnąłem uszczelkę z korka wlewu paliwa, ale mam nadzieję, że w lato nie zrobi mi bum pod blokiem.
-
hehe bez przesady mi też syczy przy otwieraniu baku - to normalne ;) Poza tym musiałbyś to rozszczelnić z papierosem w ręku; tak czy inaczej po coś ten zawór jest ;)
-
1 załącznik(i)
Nie palę :D Ale po zdjęciu uszczelki problem w jakimś stopniu zniknął, bo opary uchodzą, korek zamykam tylko na tyle, żeby po przekręceniu kluczyka była zamknięty, nie ma już syku jak przy odkręcaniu wody gazowanej, zresztą jak postał dłużej i nabrał oparów to czuć było mniejszą moc, szczególnie w okolicach rezerwy, pompa ciągła nie to co trzeba, a jeszcze trzeba na nią uważać, bo w 1.2 filtr jest teoretycznie niewymienialny... Zimą tak nie parowało, bo zimno, ale jak postał weekend to się skumulowało dość sporo.
I chyba wolałbym mieć błąd z zaworem niż zatkaną (chyba) rurkę odpowietrzająca/odprowadzającą, przynajmniej wiedziałbym gdzie dłubać.
Ale przyjrzę się jeszcze raz temu jak działa zawór, ja sugerowałem się tym parametrem z FES:
Załącznik 7271
-
Wywaliłem całą puchę ze względu na błędy na sterowniku, były to różne komunikaty. Generalnie po wywaleniu tego ustrojstwa poprawiła się dynamika auta, mimo że sterownik komunikował brak sygnału. Pucha sama w sobie strasznie po wyjęciu grzechotała. Pamiętać należ tylko aby przewody od evap puścić w dół z dala od ciepłego, jak by nie patrzeć opary paliwa palne. Ja zrobiłem trochę inaczej, zaślepiłem przewód od strony komory silnika, oczywiście zaślepiony króciec przy kolektorze, a żeby nie było jaj z ciśnieniem w zbiorniku wiertło 1 i mały otworek w korku. Jakiś czas temu podłączyłem sam zaworek evapa, błąd na sterowniku po wykasowaniu nie pojawił się. Silnik rozgrzany, tak więc chyba ok, z lektury zawór ten działa w pewnym zakresie temperatury silnika i bo dajże pod obciążeniem.