Tylko nie zostaw tego drutu na stałe... co byś nie musiał biec po gaśnice do bagażnika ;) A nowy bezpiecznik zamontuj tylko odginając nóżki, bo lutując go - od razu go spalisz.
To jest widok strony w wersji do druku
Tylko nie zostaw tego drutu na stałe... co byś nie musiał biec po gaśnice do bagażnika ;) A nowy bezpiecznik zamontuj tylko odginając nóżki, bo lutując go - od razu go spalisz.
nie zamierzam go zostawiać na stałe bo zdaję sobie sprawę z konsekwencji :) a gaśnicę z premedytacją wożę za siedzeniem pasażera - bardzo szybki i wygodny dostęp z pozycji kierowcy :) co do przepalenie termika to też wiem, że można szybko upalić lutując - w kuchence wykorzystałem takie klipsy do łączenia, zaciskane kombinerkami - tu też myślałem nad czymś takim...