popieram i stosuje :lol:Cytat:
Napisał blondas
To jest widok strony w wersji do druku
popieram i stosuje :lol:Cytat:
Napisał blondas
Tą ładowarką rzeczywiście trudno uszkodzić diody alternatora, ale jednocześnie niemożliwe jest prawidłowe naładowanie akumulatora. Te zasady ładowania zresztą są bardzo proste. Do zagazowania prąd o natężeniu 1/10 pojemności (w Amperach). Po zagazowaniu 1/5 pojemności.Cytat:
Napisał starling
Przykład dla akumulatora o pojemności 45Ah - będzie to odpowiednio: 4.5A i 2,2A do pełnego naładowania, co sprawdza się mierząc gęstość elektrolitu. W praktyce (mniej, więcej) całość trwa 24 godziny.
Jednak wyobraź sobie sytuację, że powodem słabej wydajności aku jest przerwa w połączeniu cel, a Twoje autko ma moduł elektroniczny (o komputerze nie wspominając), a prostownik jest impulsowy jak ten powyższy. W takim wypadku będziesz miał szczęście, jak skończy się tylko na przejściu modułu/kompa w tryb awaryjny.
pozdrawiam
PS. Hmm.. ignorancja i niewiedza niektórych kolegów jest porażająca ...ja nie wypowiadałbym się o sprawach, o których nie mam pojęcia. Mogę tylko pogratulować dobrego samopoczucia i życzyć szczęścia :)
No cóż... Lenistwo i niedbalstwo kosztuje. Najmniejszym kosztem, w całej gamie możliwych, jest zmarnowanie akumulatora, ale jak kogo stać, to mnie nic do tego.
odświeżam temat. to w końcu na czym stanęło? ściągamy (-) czy nie? wczoraj próbowałem podłączyć prostownik z zachowaniem prawidłowej biegunowości (czerwony +) i przy próbie podłączenia (-) zobaczyłem słup iskier...
Kiedyś ściągałem klemy, ale teraz tego nie robię, bo stwierdziłem, że nie ma sensu. Kiedyś ładowałem polskim prostownikiem, teraz mam ładowarkę z lidla i żadnej konfiguracji nie było problemów. A bez odpinania klem nie resetuje się trip computer.
To może poruszę pokrewny temat. Jakie zasady bezpieczeństwa zachować przy odpalaniu drugiego auta z kabli, jeśli przynajmniej jedno jest bogate w elektronikę?
Ja swoim odpalam wszystkim wokół. Zasada nadrzędna - nie podpinać minusa do rozładowanego akumulatora, a gdzieś do niepomalowanego elementu. W zasadzie żadnych innych środków ostrożności nie stosuję i żaden element mojego auta nie ucierpiał.
I co ludzie mówią jak fiat pomaga w odpaleniu pancernej niemieckiej techniki? ;)
Najczęściej "dziękuję".
+ do + i - do - a auto z którego bierzesz prąd niech ma zapalony silnik, na moich kablach jest napisane żeby minus podłączyć do metalowej części silnika a + juz normalnie do aq( oczywiście chodzi o auto z padniętym aq). Ja dzisiaj odpalałem tym pierwszym sposobem i wszystko było ok :)
Sie zdziwisz jak dupnie i poparzy Ci ryja :-P już raz widziałem iskry przy takim podpinaniu minusa wprost do aku. Dziękuję :-P
w moim przypadku fontannę iskier powodował uszkodzony prostownik. nawet na wyciągniętym aku podłączenie + a następnie - skutkowało iskrzeniem, sprawny prostownik i wszystko gra. następne ładowanie na podłączonym aku.