hmm to własnie silniczek jest odpowiedziany za niskie obroty - wymieniałęs go kiedys, czysciłes ? moze faktycznie on szwankuje
To jest widok strony w wersji do druku
hmm to własnie silniczek jest odpowiedziany za niskie obroty - wymieniałęs go kiedys, czysciłes ? moze faktycznie on szwankuje
pisałem chyba gdzieś na początku tematu, że dwa lata temu kupiłem nowy bosha za 220zł i wymianiał mi go razem z adaptacją najlepszy elektronik w rzeszowie (według niektórych). I działało dobrze kilka miesięcy a potem znowu zaczęło falować. I wtedy zauważyłem, że z kablami coś nie tak, ale zgubiłem paragon z tego remontu i nie mogłem iść na skargę. A chciałem iść bo gość wziął za robotę 500zł i powiedział, że usunął problem na 100%.
Uważam, że silniczek dobrze działa, ponieważ jak dojechałem dziś na miejsce, obroty tak dziwnie nisko spadały po przygazowaniu (ale nie falowały) to wpadłem na pomysł, żeby sprawdzić czy to może silniczek krokowy. Odłączyłem go i przygazowałem. Puściłem gaz, obroty spadły do około 900 i zaczęły falować. Wpiąłem wtyczkę spowrotem, przygazowałem znowu i obroty przestały falować. Więc wnioskuję, że jest dobry. Sprawdziłem również wczoraj wieczorem czy kable biegnące od wtyczki silniczka do wtyki sterownika są dobre (miernikiem). No i były dobre. Żadnych braków połączeń. Skąd więc taki błąd podczas podłączenia pod komputer?? Ciągle jest błąd silniczka krokowego pomimo, że obroty nie falują. Nie mogę go nawet skasować, chociaż wciskam klawisz USUŃ. Nawet po długim odłączeniu klemy błąd pozostaje
Te napięcie czytane przez ecu - nie ma to zadnego znaczenia.. Jak nie jest 10V to trochę nie rozumiem czemu Ty się tego czepiasz..
A jak odepniesz krokowca to błąd się zmienia?
Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
jak może to nie mieć znaczenia??? Napięcie poniżej 13V jest niewłaściwe a co dopiero 10V....
Przypomniałem sobie, że po odłączeniu aku nie zrobiłem tej całej adaptacji (nie zostawiłem auta bez przygazowywania do czasu włączenia wiatraka). Może dlatego jest gorzej niż przed tymi całymi zabiegami....
napiecie poniże 12v było by zastanawiając ale 13 to w zupełnosci wystarczające napiecie - gdzie instlacja jest przewidziana na 12v a ze jest do 14v to juz efekt alternatora i ładowania :)
chociaż nie mam pewności co do skuteczności takiego pozostawiania auta aż do załączenia się wentylatora, to jednak nic nie stoi na przeszkodzie żeby to zrobić. wcześniej odłącz klemę - na jakieś pół godziny. w zrzucie, który zrobiłeś wyświetlone są wskazówki dotyczące ewentulanych źródeł problemu z krokowcem (przerwany obwód, zwarcie do +). piszą też o zabrudzonym krokowcu. ten Euroscan, który posiadasz robi jakieś testy wykonawacze?
tak już nie w temacie, ściągnij sobie jakiś program do robienia zrzutów ekranowych ;)
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
a ja muszę trochę wytrzeźwieć i idę podłubać przy swojej padace ;)
dopiero w poniedziałek zrobię ten reset kompa:/
znowu mam brak możliwości edycji wiadomości:/ Tak - euroscan z tego co pamiętam ma możliwość wykonania testów różnych elementów, ale na 100% nie jestem pewny czy też krokowca. Żałuje, że nie sprawdziłem :/
byrrt.....Ty wiesz co piszesz?? W elektronice samochodowej żaden parametr w silniku nie jest regulowany na podstawie napięcia?? Może zastanów się nad tym co napisałeś...Sprawdziłeś ile czujników zasilanych jest napięciem zasilania? Nawet w książce sam naprawiam fiat brava/bravo napisane jest, że" centralka ustawia silnik krokowy w zależności od temperatury i napięcia akumulatora". A to tylko jeden przykład. Stabilizator 5V w centralce - myślisz, że jeśli napięcie zasilania będzie wynosiło 4V to niby jak centralka ustali na stabilizatorze 5V i w jaki sposób będą działać czujniki zasilane z tego napięcia? W samochodzie z komputerem KAŻDY parametr silnika regulowany jest na podstawie napięcia
zrobiłem wczoraj ten resecik kompa. Ale teraz muszę przejechać dłuższy kawałek żeby zobaczyć jak będzie się zachowywał na naprawdę nagrzanym silniku.
u mnie niestety reset nic tak naprawdę nie daje. kasowanie adaptacji powinno działać, bo jak wyczytałem, sterowniki w tych autach należą do sterowników typu "self learning". obroty i tak falują zarówno na benzynie jak i na gazie. wczoraj po raz kolejny dałem szansę silniczkowi krokowemu z allegro za 30 zł. niestety, tyle jest wart ile kosztuje. wróciłem do starego po pierwszej jeździe próbnej. generalnie zmarudziłem wczoraj przy aucie kilka godzin, łącznie z myciem. przede wszystkim, dokładnie obejrzałem wiązki przewodów od ECU do przepustnicy i cewki. i tak...
1. z ECU wychodzi mi jeden tajemniczy cieńki przewód, który do niczego nie jest podłączony... posiadaczy tego nieszczęsnego silnika proszę o sprawdzenie czy macie taki przewód. wychodzi on z dołu ECU. mam podejrzenia, że to robota gaziarzy.
2. Wiązka przewodów wychodząca z ECU przylepiła się dosłownie do węża termostatu. peszla na wiązce już się właściwie nigdzie nie uświadczy, jedynie dużo izolacji założonej niedbale przez gazowników. tam gdzie jej nie ma wystają gołe kable. wyglądają nieźle, ale... no właśnie. jak zobaczyłem ten gąszcz przewodów to się przeraziłem. ciekawe ile wziąłby elektronik żeby to wszystko ogarnąć.
Ja też mam 1.6 przedliftowe... i niby odłączenie akumulatora nic nie daje. Tym nie mniej, jak aku jest dłużej odpięte, to wyraźniej gorzej pali za pierwszym razem, każdy kolejny już bez problemu. Także coś tam jednak kasuje.
kasuje błędy i adaptacje. nie ma za to wpływu na falowanie obrotów po wciśnięciu sprzęgła, które w przypadku aut z gazem można by powiązać z rozjechaną mapą bezynową. tak przynajmniej jest u mnie.
boch- koniecznie podłącz pod komputer i w momencie falowania zobacz, który parametr skacze. U mnie był to wartość kąta położenia przepustnicy (podobnie jak w temacie z linku, który podałeś). Wymieniłem przewód i na razie nic nie faluje.
chciałem tak kiedyś zrobić, ale mnie elektromechanik uprzedził, że to nie ma sensu. jego zdaniem komputer nie jest w stanie tego wyłapać. podejrzewam, że mu się po prostu nie chciało. pogadam ze znajomym gazownikiem żeby przy okazji wymiany membran w redku załatwił CDIF2, który z moim truchłem ładnie współpracuje. może coś z tego wyjdzie. pamiętam, że podczas wcześniejszej diagnostyki CDIF2, gazownik psioczył na wartość kąta położenia przepustnicy. coś tam pozmieniał, modyfikując trwale TPS skutkiem czego auto szło jak rakieta. to było oczywiście chwilowe i po jakimś czasie ECU skorygował sobie dawkę paliwa na podstawie odczytów z pozostałych czujników. co ciekawe, przy okazji późniejszego problemu z wtryskiwaczami i diagnostyki na kompie, mechanik Fiata skorygował ustawienie TPS'a do poprzedniego ustawienia. bądź tu mądry i pisz wiersze...
no to gratuluje wyjaśnienie zagadki. opisz może w szczegółach jak wyglądała robota czyli krok po kroku jak to zrobiłeś. rozumiem że rysunek w "Sam naprawiam" z rozpiską pinów na wtyku do sterownika był pomocny? obroty spadają z punktem pośrednim, czy lecą szybko i gładko do 800 obr/min?
narazie tylko z falującymi obrotami sobie poradziłem:) przygasanie muszę jeszcze sprawdzić na dłuższej jeździe i gorącym silniku. Zerwałem całą tą parcianą taśmę z kabli i wstawiłem nowy przewód 4-żyłowy ucinając stary zaraz przy wtyczce potencjometru i przy wtyczce kompa (akurat tam gdzie były łączenia fabryczne kabli w takiej specjalnej taśmie). A tobie radziłbym naprawde zmienić mechanika:) koniecznie sprawdź te parametry. Podczas falowania napewno coś nie będzie się zgadzać
Jestem po dłuższej jeździe. Obroty już nie falują, auto nie przygasa. Jak wrzucę luz na 3000 tyś obrotów to obroty czasem spadają spokojnie do 1000 a potem do 800 a czasem szybciej do 800 po czym jest lekki momentalny skok na około 900 i znowu wraca na 800. Ale żadna kontrolka się nie zaświeca. Tak więc myślę, że po wymianie regulatora i odpięciu klemy warto było zrobić tą adaptację. Ale i tak jest jeszcze dużo do zrobienia w tym fiaciku:)
jeszcze pochłaniacz par paliwa muszę sprawdzić. On też podobno wpływa na pracę silnika jeśli jest cały czas otwarty. Na biegu jałowym powinien być zamknięty...tak gdzieś wyczytałem. Generalnie wydaje mi się, że te obroty mają wolniej spadać z tym punktem przejściowym, gdzie to silniczek krokowy ma zacząć pracować...
Najprościej to odłącz ten pochłaniacz paliwa. Na obu wężykach są szybkozłączki, odłącz te która idzie do kolektora i zaślep przewód z obu stron. Wtedy żadne dodatkowe palne substancje nie trafią do kolektora.