to po co bawisz się kierownicą. Ustaw ją raz a porządnie i po sprawie :)
To jest widok strony w wersji do druku
to po co bawisz się kierownicą. Ustaw ją raz a porządnie i po sprawie :)
Kobita mi przestawia:lol:
Dziś miałem następujące zdarzenie : auto stało dobę na świeżym powietrzu, wczoraj mokry śnieg, dziś deszcz.
Ruszam wieczorem spod domu, nie działa środkowy wyświetlacz, ten między zegarami.
Zatrzymałem się na parkingu ,zgasilem auto i ponownie włączyłem i wszystko wróciło do normy.
Pierwszy raz miałem takie zdarzenie ,auto niestety już po gwarancji .
Oby nie posypał się wyświetlacz....
Miał ktoś coś takiego?
Zdarzyło mi się to chyba trzy razy. Kojarzę to ze sposobem zamykania samochodu. Jeżeli otworzy się samą klapę bagażnika głupieje lampka kontrolna na panelu w kabinie. Gdy sobie przypominałem okoliczności, w których wystąpił problem z wyświetlaczem wychodziło mi, że coś z bagażnikiem robiłem.
Teoria raczej pospinana na agrafkach, ale dziadowskie oprogramowanie może gdzieś pisać po przypadkowych obszarach pamięci i efekty wychodzą niepowtarzalne.
Tak sobie to tłumaczę, jeżdżę i się zbytnio nie przejmuję.
Na razie system start & stop. Jeżdżę dopiero kilka dni, ale ten element i każdorazowa konieczność jego wyłączeczenia irytuje. Wiem, że to problem nowych aut, a nie Tipo, ale czy nie istnieje możliwość jego deaktywacji? Rocznik 2019 silnik 1.4 16V. Jeszcze mały nieoświetlony schowek po stronie pasażera i brak szerszego opisu automatycznej klimy w instrukcji.
My staży wiekiem i autem mamy dobrą rozszerzoną instrukcję i tam wszystko ładnie o klimie jest napisane.
Ale to musi być nowy słownik, nie taki co co się zestaŻał.
Nie podoba mi się, że przy automatycznej klimie nie da się ustawić jednocześnie nawiewu na szybę i środkowych kratek.
A mi się wszystko podoba szczególnie jak mi zrobią układ kierowniczy i zawieszenie przednie. Czekam jeszcze tydzień i jeśli nikt się do mnie nie odezwie piszę ładną wiadomość do Fiata
Krówka ja nie mam tutaj na myśli tego że nie chcą czegoś naprawić tylko raczej nie potrafią.
Rozmawiałem z kolegą, który też ma Fiata iż zupełnie inaczej to wygląda w niemieckich ASO.
Tam podejście jest zupełnie inne. Nie wymieniają tego czego nie potrzeba wymienić. Jak coś nie tak jest szukają do momentu znalezienia problemu i go usuwają. Tam nie znają terminu: Ten Typ Tak Ma. Zupełna inna kultura pracy.
Tylko musisz znać dobrze język niemiecki albo jechać z kimś kto ten język zna.
A z drugiej strony: wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Ogólnie moje ASO jest spoko i pracują w nim dobrzy fachowcy. Jednakże za każdym razem kiedy jestem tam z powodu przeglądu czy jakieś usterki pojawia się "coś" co ogólnie psuje cały wizerunek. to "coś" może być wszystkim.
Przegląd po 30k - zapomnieli zresetować kompa - wyjeżdżam z ASO a tu komputer pokładowy pokazuje, że mam zrobić przegląd
Przy tym samym przeglądzie wymieniałem przetartą uszczelkę co jest wokół otworu drzwiowego - auto stoi na pierwszym stanowisku na warsztacie, wielka szyba, ja czekam na odbiór auta, spoglądam przez szybę a tam młodziak napier...ala metalowym młotkiem w uszczelkę aby ją wcisnąć. Odbieram auto, wiem czego szukam a tam... masakra. Uszczelka rozbita jak schabowy w niedziele, ale tak totalnie ze te karbowane wzorki zupełnie wytarte
Przegląd 45k - mówię mechanikom (na podstawie Waszych info), że stuki z kierownicy to nie maglownica a silniczek wspomagania. Podaję nawet numer części. I co? Wymienili maglownicę, stuki pozostały. Ja wiem ,że mechanicy nie lubią jak ktoś im się wtrąca ale czasami i głupiego warto posłuchać. I zawarłem gentleman-ską umowę iż poczekam dwa miesiące i ASO zamówi mi ten silniczek wspomagania i wymienią. Mijają 3 miesiące i cisza. Na dodatek po wymianie oleju i filtrów zapomnieli wymienić karteczki z rodzajem oleju i datą przeglądu - olej świeży bo sprawdziłem na bagnecie.
Więc z całym szacunkiem do poszczególnych mechaników i całą sympatią to jednak nie jest to ASO marzeń :)