To jest widok strony w wersji do druku
-
Cytat:
Napisał
FiatPrime
Napisał Szary83
Jak będziesz tak jeździł to nawet 100 km na ładowaniu nie zrobisz
A T-Jet biorąc pod uwagę, że to stary silnik z turbo tak jeżdżony nie spali 10L LPG/100km i nie będzie bezawaryjny.
Zgadza się, każdy silnik prędzej czy później dojedziesz.
Napisałem to tylko dlatego, że często widzę argument, że jakieś auto przyspiesza do setki szybciej.. a to taki argument wiadomo skąd, bo przeciez nikt nie użytkuje tak własnego samochodu.
Co innego elastyczność ta umiejętność przyspieszenia powiedzmy z 80-120 bez zmiany biegu. I tutaj silniki z turbiną (jakiejkolwiek marki) robią robotę (ale nigdy spalinowy nie dorówna elektrycznemu, chyba, że jakieś 5 litrowe biturbo, no ale rozmawiamy o cenie kompaktów :P) . Nie jest ważne jak mała turbinka, zawsze to lepiej niż porównywalny wolnossak :)
Kończąc temat elektryków: samochód musi robić dużo kilometrów po mieście żeby się opłacał, a żeby w mieście robić dużo kilometrów, trzeba na to poświęcić dużo czasu. Zaznaczam, że taki 40kW Leaf potrzebuje 7,5 godziny aby w warunkach domowych go naładować z ładowarki dedykowanej (wymagane zasilanie 3f)
Bo jak wiadomo te GreenWaye, których jest najwięcej w Polsce za szybie ładowanie życzą sobie sporo
-
Cytat:
Napisał
Szary83
Zgadza się, każdy silnik prędzej czy później dojedziesz.
Mi bardziej chodziło o spalanie i koszt przejechania 100km w mieście przy mocnym deptaniu co ma wpływ na ogólny koszt eksploatacji. Nie śmiałem nawet sugerować dojechania nieśmiertelnego 1,4 T-Jeta.
-
Cytat:
Napisał
FiatPrime
Mi bardziej chodziło o spalanie i koszt przejechania 100km w mieście przy mocnym deptaniu co ma wpływ na ogólny koszt eksploatacji. Nie śmiałem nawet sugerować dojechania nieśmiertelnego 1,4 T-Jeta.
a no to pewnie , wir w baku :)
-
T-jet nie jest jedyną opcją. Ale jak mowimy o kosztach jest ostatnią pozostałością silników spalinowych w EU z mozliwością przejechania 100 km za 20-25 zł dużym samochodem o nieograniczonym zasiegu bez inwestowania na dzień dobry ceny małego mieszkania.
Ludzie czasami jednak jezdza na wczasy i chcą miec auto w miare uniwersalne i nie zawsze chcą inwestować we flotę pojazdów każdy do czego innego.
Ja na moje potrzeby tu nie mam co liczyć, tankowanie w domu, poza domem za 0,5 zl czy 2 zł za KWh to kwestie drugorzędne. Skoro taki plebejski fiat razem z paliwem na 100 tys. km kosztuje mnie mniej niż 90 tys a elektryk na dzień dobry 140 tys. przy nierealnym założeniu że energia do niego będzie za friko to co ja tu mam rozkminiać?
-
Rozmowa była o człowieku który kupuje za 70 koła + orać go będzie po KRK i mu nie będzie wychodzić 20-25pln/100km. I do niego przytoczyłem tamte kalkulacje. Dla Ciebie absurdalnego rozwiązania. Dla mnie rozwiązania które się mogło kalkulować.
Nikt Ciebie nie zmusza. Nikt Tobie nie przykazuje przesiadać się na elektryka. Chwała 1,4 T-Jet LPG.
Przepraszam za abstrakcyjne niczym nie poparte myślenie i chwilę słabości względem jedynego słusznego wyboru od 50-250 tyś. pln (Volvo).
-
Przeciez napisalem że jako drugie auto do jazdy miejskiej elektryk jest ok. Ale zwykle potrzeba wtedy drugiego pelnosprawnego samochodu a wtedy koszty sie mnożą. To trochę jak z energetyką odnawialną-wszystko miodzio ale energetyka oparta na wiatrakach potrzebuje elektrowni konwencjonalnych. I płaci się prawie podwójnie.
-
1 załącznik(i)
Zwykle. Komu zwykle? Tobie tak. Dla mnie np. T-Jet nie ma ŻADNEGO ekonomicznego uzasadnienia. Tzn, że T-Jet nieopłacalny badziew - 99% jazdy po mieście. Też mam rację. I co? Ty jeździsz T-jetem. Ja jeżdżę 95. A ktoś sobie teraz jeździ E-Golfem.
Narysować? Czy też cyferkami przerzucić? A to proszę, moje dane trochę nieaktualne, bo ostatnio mniej pali i mniej jeździ:
I tak na szybko licząc z korzyścią dla Tjeta(te same koszty utrzymania - nieprawda, te same koszty części - nieprawda):
Tipo pop SW 95 + LPG (cennikowo 59 700 PLN) + 200 tyś przebiegu taxi 99% miasto: 10,8x2,55x10x200 = 55,080 zł (LPG) + 0.57x5,50x10x200 = 6,270 (PB) - całościowo paliwo + samochód = 121 050 PLN
Tipo pop SW Tjet LPG (cennikowo 66 200 PLN) + 200 tyś przebiegu taxi 99% miasto: 13(specjalnie zaokrągliłem w dół spalanie tipo tjet, bo wychodzi wg. kolegów w tych samych warunkach 13,5-13,8L) więc 13x2,55x10x200=66 300 (LPG) + (zakładam, że pali tyle samo beny co 95) 0,57x5,50x10x200 = 6,270 (PB) - całościowo paliwo + samochód = 138 770PLN
Pomijam serwis. Różnice w cenie części.
A względem elektryka? Ło Panie.
I taniej raczej nie będzie. Mam rację? No mam rację. Powinieneś teraz śmigać 95 konnym. Też pełnosprawne auto. Też "nieograniczony zasięg" a taniej. Na dziś dzień 17 tyś. pln w suchym. Coś słabo opłacalny ten T-Jet.
"Ja nie wiem jak można TYLE wydać na auto." "To jest jakiś absurd." Blalala.
Źle się czuję z tym, że musiałem tak nisko zejść z dyskusją. Ale to co dla mnie jest korzystne - niekoniecznie jest dla Ciebie. I to co dla Ciebie jest korzystne, nie koniecznie jest korzystne dla osoby X i tak w kółko.
Wg. moich bardzo korzystnych dla T-Jet'a szybkich kalkulacji wywaliłeś w kosmos 17 tyś. PLN. A za tego biedę T-Jecika jak zaczniemy serwis doliczać i materiały eksploatacyjne to można "mieszkanie kupić". To jak to jest? Pkt widzenia zależy od pkt. siedzenia chyba. Czy ciągle czubek nosa?
Mój 95:
Załącznik 34094
Nikt Ci nie rozkazuje jeździć elektrykiem jak śmigasz na trasy. Niektórzy jeżdżą tylko po mieście. Wyobraź sobie, że ludzie samochodów nie mają i po 500 pln/miesiąc na taksy wydają. Na wakacje samolotem, pociągiem i autokarem. Różni są ludzie.
T-Jet to badziew.
-
Strasznie się emocjonalnie tu zrobiło.
-
Rzeczowa dyskusja spadła na "Ja". No to Ja ;) Nigdy nie odpuszczam jeśli mam rację.
-
https://www.se.pl/auto/nowosci/ten-m...YhnZ-NFcs.html
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Tipo na miejscu 8 w tym roku.
-
Cytat:
Napisał
FiatPrime
Wg. moich bardzo korzystnych dla T-Jet'a szybkich kalkulacji wywaliłeś w kosmos 17 tyś. PLN. A za tego biedę T-Jecika jak zaczniemy serwis doliczać i materiały eksploatacyjne to można "mieszkanie kupić". To jak to jest? Pkt widzenia zależy od pkt. siedzenia chyba. Czy ciągle czubek nosa?
Daj żyć i cieszyć się autem.
Na okrągło dziadowanie i liczenie groszy...
-
Cytat:
Napisał
PUNTO1.4
Masz prawo do swojej opinii i publicznego jej wygłaszania. Na szczęście jesteś w mniejszości.
ech i pisze to ktoś kto kupił NOWY samochód i buja się z nim po serwisach i płacze na forum, na szczęście też jesteś e mniejszości
-
Cytat:
Napisał
zbychbor
Na okrągło dziadowanie i liczenie groszy...
Złotowy tak już maja... fura ma zarabiać a nie kosztować... trochę ich rozumiem ale nie lubię, przede wszystkim za cwaniakowanie na drodze i za inne drobne...
-
Ludzi potrzebujacych uniwersalne auto jest wiekszosc i jestem jej czescia. I ludzie umieja liczyc. Na calym swiecie zreszta. Dlatego elektrykow jest promil i trzeba z publicznych pieniedzy rozruszać ten biznes. Za chwie dojdziemy do tego ze samochod jest w ogole nie potrzebny bo jest car sharing uber itp. Zakladam ze roznice w dynamice tjeta i jezdzenia mocniejszym autem znasz. Podobnie jak roznice w rozpoznanych dotychczas problemow z instalacja fabryczna i dołożoną do 95. Dlatego jeżdże t jetem nie 95 czy 60 km. A kto inny alfą 230 KM.
-
Większosc problemow z instalacją tartarini rozgłaszacie o dziwo wy - posiadacze t-jeta, a jest jak widac podobnie w obu przypadkach, tu cos spierdoliło aso przy montazu, u was juz pare wymienionych kolektorow, nudne to sie robi...
-
A ja na to napisze: każdy robi to co lubi :) o tak na zakonczenie 💩 🌩
-
-
Na elektryki jest jeszcze u nas za wcześnie, ze względu na lichą infrastrukturę ale hybrydy plugin powinny się szybko przyjąć, jak tylko poszerzy się ich oferta i nieco stanieją. W trasie bez ograniczeń odnośnie zasięgu a w mieście pełnoprawny elektryk. Uniwersalny wóz. Dla mnie bajka.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Jest jeszcze Toyota Mirai, ciekawe co z tego wyniknie :)
-
W naszych warunkach wodór można wytworzyć albo z gazu ziemnego albo z węgla. Można też z prądu co jest idiotyzmem i najdroższą opcją. Ze źródeł odnawialnych raczej niewiele. Idea bezemisyjnego auta jest wtedy g.. warta. Więc niewiele z tego wyniknie.