To jest widok strony w wersji do druku
-
Durne przekonanie ze jak ma sie dziecko to trzeba miec kombi. 3 letni maluch malo kiedy jezdzi wozkiem, moj syn w grudniu konczy 3 lata a w wozku nie siedzial juz ze 4 miesiace. Zreszta nawet jak jezdzi to wozki teraz sa takie kompaktowe, moj espiro wchodzil bezproblemu do bravo 2 i bylo jeszcze miejsce na zakupy. Na dluzsze wyjazdy zapodasz trumne na dach i ogień.
-
Cytat:
Napisał
bahamut24
Durne przekonanie ze jak ma sie dziecko to trzeba miec kombi.
W sumie ... racja!
Dzieci w wieku 0-5 lat woziłem takimi olbrzymami jak Toyota Starlet, Subaru Justy i VW Polo. I jakoś nie czułem potrzeby posiadania większego samochodu. Faktem jest że te modele Toyoty i Subaru są wyjątkowo "pakowne" (Polo jest pod tym względem porażką). Dopiero potem poczułem nieodpartą potrzebę posiadania "czegoś dużo większego".
-
Cytat:
Napisał
FiatPrime
Planowane przebiegi/czas eksploatacji?
5-6 lat, przebiegu rzędu 13-15 tysięcy rocznie.
A odpowiadając na kolejne pytania, właśnie dlatego nie chcę sw ani sedana który wyjątkowo mi nie pasuje, bo mam nadzieje, że za max rok czasu wózek w ogóle nie będzie potrzebny :) hb w lounge z pakietem style ma coś w sobie ale cena też mała nie jest. Dlatego myśle nad pozostałymi dwoma autami które kupię praktycznie taniej nawet.
-
Cytat:
Napisał
jarekrk
5-6 lat, przebiegu rzędu 13-15 tysięcy rocznie
Czyli w sumie możesz brać absolutnie cokolwiek pod względem silnika, bo nawet "poprawionego TSI" nie dojedziesz.
Kraków. Wiemy jak wygląda jazda po Krakowie. T-Jet'a mimo niewielkich przebiegów musisz zagazować, bo w KRK wciągnie Ci przez te 90 tyś.km. paliwa na kwotę swojej wartości. Ceny LPG też pikują. Trudny temat.
Generalnie benzyna. Czy LPG? T-Jet - Koniecznie. W innym wypadku trzeba przekalkulować i liczyć, że w przeciągu 5-6 lat planowanej eksploatacji cena LPG nie przekroczy 3,5PLN.
Dorzucam do Twoich propozycji Focus'a, Ceed'a, I30. Szkoda, że sedany odpadają, bo Elantra to świetny stosunek cena-jakość. Świetnie się globalnie sprzedaje. U nas niestety ciemnota - potem problem z odsprzedażą będzie za rozsądne pieniądze. Ale to samo będziesz miał w wypadku Tipo.
Może warto poczekać na nową Corollę? Tylko pewnie będzie bieda na granicy budżetu.
Tutaj wspólnie doszliśmy już jakiś czas temu, że Tipo jest super wyborem do 50-55 tyś. Powyżej konkurencja ma więcej do zaoferowania.
Jak się upierasz na Tipo to bym celował w marnie uposażonego T-Jet'a i szybciutko do gazu. Nie mniej jednak wzrost cen LPG i jego tempo jest dość niepokojące.
Trudny temat. Chyba, że przebierać w styczniu z resztek po wyprzedaży. Będą pewnie okazje. Mój po 10 miesiącach ma 45 tyś.km z czego ponad 40 na taxi i śmiem stwierdzić, że faktycznie z wyglądu auto może się podobać. Ceny gratów są niskie (po za ASO, które bije Hondę i Toyotę cenami). Na tym jego zasadnicze zalety się kończą (zaraz będą mnie tutaj linczować).
Tipo do 55 tyś. max. Powyżej nawet nie zawracaj sobie tym głowy.
-
To chyba racja. Jak lpg nie jest planowany to lepiej silnik DI. Przy zalozonym czasie ekaploatacji moze uda sie tych silnikow nie zajechać. Od strony 'efektownosci' sa ciekawsze auta niz tipo.
Ceną lpg bym sie nie przejmowal-po prostu wrociła do parytetu ok 50% ceny benzyny, mamy zime wiec cena tez nieco wyzsza od sredniorocznej. Bywało gorzej. Ze wzgledu koniecznosc redukcji emisji w sektorach non-ets (tzn. min transport) znikneło ryzyko podwyzki akcyzy czym straszono kilka lat temu.
-
Cytat:
Napisał
bahamut24
Durne przekonanie ze jak ma sie dziecko to trzeba miec kombi. 3 letni maluch malo kiedy jezdzi wozkiem, moj syn w grudniu konczy 3 lata a w wozku nie siedzial juz ze 4 miesiace. Zreszta nawet jak jezdzi to wozki teraz sa takie kompaktowe, moj espiro wchodzil bezproblemu do bravo 2 i bylo jeszcze miejsce na zakupy. Na dluzsze wyjazdy zapodasz trumne na dach i ogień.
Nigdy od nikogo nie słyszałem, że jak się ma dziecko to trzeba kombi ale zabrać się na zakupy czy gdziekolwiek z pewnością będzie wygodniej (jak komuś się sedan nie podoba) a co do wózka to chyba nie do końca wiesz o co chodzi. Micra ma taki bagażnik, że kompaktowy wózek (taki bez pompowanych kół i amortyzacji, kupiony do latania samolotem) wchodził bez problemu ale to nie jest wózek przy którym się komfortowo biegnie czy jedzie po niewielkich nawet nierównościach, trzeba wręcz cały czas patrzeć, czy nie ma nawet drobnych nierówności, żeby dzieckiem nie trzepało.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Cytat:
Napisał
ata
W sumie ... racja!
Dzieci w wieku 0-5 lat woziłem takimi olbrzymami jak Toyota Starlet, Subaru Justy i VW Polo. I jakoś nie czułem potrzeby posiadania większego samochodu. Faktem jest że te modele Toyoty i Subaru są wyjątkowo "pakowne" (Polo jest pod tym względem porażką). Dopiero potem poczułem nieodpartą potrzebę posiadania "czegoś dużo większego".
Spoko, jak byłem mały to jezdziliśmy maluchem na wakacje a była jeszcze siostra, więc już mamy dowód, że nie musi być kombi ale powtarzam, że tutaj chodzi o wygodę. Pewnie się będziecie upierać, że Fiat 126p wystarczy każdemu posiadaczowi dziecka (i pewnie tak jest) ale wielu ludzi uzna, że np. nie będzie z wózkiem bez pompowanych kół się męczyło - ich prawo. Ja np. znam człowieka, który miał dziecko a nie ma prawka i nigdy nie miał auta, więc jest dowód, że w ogóle nie musi być auta:) chodzi tylko o komfort psychiczny i fizyczny (ja np. jeżdżę tyle, że taxi by mnie dużo taniej wyszło ale czy taniej zawsze znaczy lepiej? po to się uczyliśmy i w pracy staramy, żeby zawsze wszystko było najtaniej?)
-
Z trzech samochodów co wchodzą w rachubę to Meganka kusi ... fajny wygląd robi robotę. Jej największą wadą jest bardzo mała ilość miejsca na nogi na tylnej kanapie, chyba najmniejsza w klasie. Do tego silnik nie ma tej ikry co T-Jet i dobija go fatalna elastyczność jak na turbo.
Astra - zdecydowanie wyróżnia się z tej trójki dobrym prowadzeniem. Właściwie w każdym teście wyprzedza Tipo i Megane ale trzeba pamiętać, że ma ważne problemy techniczne - problemy ze skrzyniami M32 czy silnikami 1,4 turbo.
Tipo jest najlepsze pod względem walorów użytkowych (praktyczny środek i duży bagażnik) oraz ma najlepszy silnik - nie do zabicia i z włoskim temperamentem. Co do wersji to ja bym celował w Tipo S-design, które wyposażeniowo i pod względem wyglądu wypadnie lepiej od konkurencji a teraz wyrwiesz na nią dobry rabat - można szukać w granicach 70K. Zdecydowanie bardziej opłacalny wybór niż za Lounge.
-
Cytat:
Napisał
TipoSedan
chodzi tylko o komfort psychiczny i fizyczny (ja np. jeżdżę tyle, że taxi by mnie dużo taniej wyszło ale czy taniej zawsze znaczy lepiej? po to się uczyliśmy i w pracy staramy, żeby zawsze wszystko było najtaniej?)
No święte słowa... kwintesencja ciągłego tłumaczenia ze jak się ma kasę i nie szkoda to można wydawać na co się chce i ile się chce...
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Wygoda kosztuje...
-
FiatPrime
Teraz jeżdżę starszym bmw z 2500cm3 silnikiem które po Krk wciąga ok 11-13 litrów i żyję, więc lpg odpada i benzynka starczy na moje przebiegi, a i tak każde auto mniej spali niż moje obecne więc będzie oszczędność.
Na prawdę cały rynek kompaktów przerobiłem i zwęziiłem wynik do podanej wyżej trójki, a z tego co podałeś to ceed i i30 odpadaja bo albo słabe 1.4 albo uturbione 1.0 co odpada bo po prostu nie mam zaufania do silnika wielkości jednego litra w kompaktach. A znów silnik 1.4 turbo grubo ponad 70k w ceedzie, o i30 nie Wspominając.
To samo w sumie jest z focusami, może się trafi schodzący z rynku 1.6 z 125 kucami ale tego coraz mniej.
Elantra spoko i oglądaliśmy wersje comfort ale tym autkiem też żona ma jeździć i czasem w bmw jak robi koperty na osiedlu przeklina(sedan), więc szukamy czegoś bardziej w bryle hb.
Astra ma problemy swoje ale chyba nie w przebiegach jakie ja planuje robić? Bardziej boję się sie GPFa zamontowanego w niej, chociaż z opini na razie nie robi problemów tak jak w ropniaku.
Megane i problem z miejscem z tyłu mogę przeżyć bo zanim dziecku będzie to przeszkadzało to zmienimy auto.
Bardziej boję się o awaryjność tego( na pewno trzeba by brać gwarancje na 5 lat i sprzedawać od razu po tym czasie)
I jak żuczek wspomniał w tej kasie można by szukać sdesign :)ale to musi być coś na stocku bo takiego rabatu nie da dealer, i co do wyposażenia to jednak to sdesign nie ma i tak nawiewów z tyłu, klimu dwu strefowej i czujników z przodu co dla mnie jest porażką(bo w najbogatszej wersji to wszystko powinno być z pocałowaniem ręki)chociaż strasznie mi się podoba Tipacz w tej wersji :) i pewnie jakby się dało kupić to by wyszło na prowadzenie.
I za 5 lat z odsprzedaża by problem był mniejszy niż z Astrą która jest najpopularniejsza.
Btw.
Marx o co chodzi pisząc silnik DI? Bo chyba nie diesel? Nie chce nie lubię i nie kupię na pewno:) nasza jazda to 80% miasto na odcinkach często do 6-7 kilometrów.
-
Silniki DI to bezpośredni wtrysk, czyli te uturbione kartony mleka na przykład [emoji2]
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
-
Ano tak direct injection:)
Jakoś tego skrótu samego nie widziałem chyba nigdy:)
Zawsze gdi itp.
-
Mozna wydac 4 razy tyle i dostac niewiele wiecej. Ujezdzam teraz sluzbowe xc60. Auto nie jest nowe ma 4 lata i najechane 150 tysi. Oczywiscie wszystko tam jest ale nie powala mnie nic na kolana i nie mam efektu 'łał'. 90 % mozna mieć w dobrze doposażonym tipo czy tam astrze itp. A mimo to są klienci na to auto a dla wielu jest marzeniem zycia. Moim zdaniem nie warte za nic tej kasy. Dwulitrowy 5 cylindrowy diesel rozpedza toto wolniej niz tipo, srodek trzeszczy jak drewniany statek podczas sztormu w wielu miejscach powycierane duzo bardziej niz moja sponiewierana alfa po takim samym przebiegu i 9 latach. Na plus to silnik brzmi zacnie i dzisiaj moją namawiałem żeby posłuchała jak chodzi 5 cylindrów bo to pewnie już ich schyłek. To mnie opieprzyła że jej przyciszyłem Zauchę "byłaś serca biciem" :-). No i fotele inna liga.
Btw: za to lampka o braku płynu do spryskiwaczy to jedna z bardziej wkurzających rzeczy. Miga jak poj.. na zakretach itp.
Cytat:
Napisał
Qvadrat
No święte słowa... kwintesencja ciągłego tłumaczenia ze jak się ma kasę i nie szkoda to można wydawać na co się chce i ile się
Wygoda kosztuje...
-
Cytat:
Napisał
marx30
Dwulitrowy 5 cylindrowy
A co to za kod silnika? 5 cylindrowy to był 2,4. Jak 4 letnie to ma ten 2,0 R4 nowy :p
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
[
Cytat:
Napisał
jarekrk
Megane i problem z miejscem z tyłu mogę przeżyć bo zanim dziecku będzie to przeszkadzało to zmienimy auto.
Bardziej boję się o awaryjność tego( na pewno trzeba by brać gwarancje na 5 lat i sprzedawać od razu po tym czasie)
Czemu boisz się o awaryjność?
-
No co chwile pojawiają się posty ludzi którzy mają problemy mniejsze lub wieksze z renault/peugeot.
A wiadomo, że te auta teraz są naszpikowane elektroniką na maxa. I ten 1.2 tce z początku produkcji w poprzedniej generacji olej brał w dużych ilościach, więc jak to mówią...nie smak pozostał.
Nie wiem zawsze miałem japońskie auta albo niemieckie więc po prostu obawiam się trochę renault.
-
Nie wiem, poszukam jutro pewnie na jakiejs naklejce bedzie. W dowodzie stoi 1984 ccm i 120 kW.
Jak go wzialem to spalanie na kompie 7.7. Drogo sie tym jezdzi.
Nie wiem jak wyglada historia ale przegub półosi zdupcony. Choć kila razy jechałem nim jako pasażer i nie raz poprzednik staral sie przyspieszac od 1200 obr az szyby drżały. No ale on był humanistą z wykształcenia i zamiłowania (historia i te sprawy). To najbardziej autom szkodzi ;-).
Edit: rocznik jest 2013
Cytat:
Napisał
FiatPrime
A co to za kod silnika?
-
Sam nie wiem co gorsze - Renault i legendarne problemy z elektroniką czy Astra i wadliwa skrzynia i pękające tłoki w 1,4 turbo w 2-3 letnich egzemplarzach....Fakt, że z tej trójki Tipo jest zdecydowanie najpewniejsze.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Cytat:
Napisał
ŻuczekM
Renault i legendarne problemy z elektroniką
Najlepiej by było poszukać odnośnie modelu bo ta opinia o Peugeotach i Renault jest bardzo stara a fanatycy francuskich aut aktualnie piszą, że padają w nich najczęściej akurat niemieckie podzespoły. Podobnie z niemieckimi - do TSI zawsze się mówiło że co niemieckie to niemieckie a teraz? Ja bym raczej czytał opinie odnośnie modelu a nie kraju pochodzenia i kupował używane i sprawdzone jak jakiś koncern wprowadza nowe silniki. Jak to Megane się komuś podoba to przestudiować czy silnik nie jakiś z nowinkami i czy elektronika stara i sprawdzona i brać (tylko potem nie do mnie z pretensjami oczywiście - to taka luzna opinia bo to loteria jakaś zawsze).
-
Popatrz jeszcze na kwestie wielkości i pojemności bagażnika. Osobiście kupując tipo wybierałem miedzy hb i sw. Do oby dwu wózek wtedy gondola wchodziły z tym ze w sw wchodzi wzdłuż auta a w hb w poprzek. Różnica ta ze w sw zostaje jeszcze niżej druga część bagażnika i pod nią butla a w hb bagażnik z lpg wędruje do góry. A jak dla mnie ważna sprawa to wyłączenie poduszki pasażera nie wszystkie auta to oferują w danej wersji.
Ps teraz przy dzieciaku bagażnika w sw zaczyna mi brakować.
-
Cytat:
Napisał
jarekrk
Tipo największy bagażnik plus wersja z lounge i pakietem style bardzo ładna.
Minusy to paliwożerny silnik, brak paru elementów wyposażenia.
To jest przesadzona opinia,że T-jet jest paliwożerny.W teście Auto Świata Astra z wtryskiem bezpośrednim spaliła tylko 0,4 l/100 km mniej niż Tipo,a wyraźnie mniej spalił 308 tylko,że on ma silnik wykastrowany z 1 cylindra:smile:
Fiat Tipo hatchback - porównanie z Oplem Astrą i Peugeotem 308 (Test, Opinie, Dane Techniczne, Ceny) - Auto Świat
Jeśli czasem pali 11-12 l to nie wina silnika tylko korków, jazdy po śródmieściu w godzinach szczytu komunikacyjnego.
Astra ma mały bagażnik-370l.
-
Coś o 1,4 tsi trochę się uśmiałem
https://joemonster.org/filmy/94251