To jest widok strony w wersji do druku
-
Cytat:
Napisał
ukaszek2nd
A przy okazji wymiany łącznika stabilizatora (notabene autko ma dopiero pięć lat i niecałe 30000 km przejechane :â -â \) takie oto zastałem widoki gdy przyszło mi dźwignąć cały przód do góry... Jeśli tak wyglądają fabryczne miejsca w których producent przewiduje podstawiać lewarek np przy wymianie opon to zaczynam się zastanawiać czy to auto jest zrobione z plastiku z domieszką stali czy jak... Gdzie tu są jakieś wzmocnienia czy coś...? Dodam tylko że osobiście nigdy go do tej pory nie podnosiłem tak żeby cały przód był w górze tylko po kolei przy np wymianie kół...
Dodatkowo kiedyś przy montażu bagażnika dachowego narobiłem nieświadomie tyle wgniotek na dachu i słupkach (!!!) że szok! A jakoś przy tym nie skakałem po samochodzie... To auto jest tak miękkie że naprawdę trzeba uważać przy każdej robocie...
Pomijając już fakt że też niedawno przyszło mi wymieniać jedną z cewek bo sypała już błędami i nie raz już na 3 gary pracował...
Także trochę jestem zniesmaczony po 5 latach użytkowania tego pojazdu.... Ehhh, w końcu Fiat to Fiat [emoji2957]
https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...0f5bb87f08.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/202...70d52ead80.jpg
Wysłane z mojego Infinix X6820 przy użyciu Tapatalka
To są miejsca pod awaryjny podnośnik, który nie łapie za rant progu :!: Upierdzielić coś, a potem pier...ić, że "to FIAT". Pod żaby, kolumnowe są dedykowane miejsca, o których nie raz było. Jakoś w moim byłym GP (17 lat ) nie uwaliłem rantów, w 500X też jak nowe, a ma już 8 lat, bo nie podnosiłem za ranty:!:
-
Normalka z tymi progami. W sumie każde nowe auto będzie miało podobnie (takie czasy).
Mnie stary blacharz nauczył że jak tylko mogę, to abym auto podnosił za miejsce montażu wahaczy (lub inne wzmocnienia) - nigdy za progi. Tak robię w każdym aucie i jest spokój.
-
Cytat:
Napisał
krowka1978
To są miejsca pod awaryjny podnośnik, który nie łapie za rant progu :!: Upierdzielić coś, a potem pier...ić, że "to FIAT". Pod żaby, kolumnowe są dedykowane miejsca, o których nie raz było. Jakoś w moim byłym GP (17 lat ) nie uwaliłem rantów, w 500X też jak nowe, a ma już 8 lat, bo nie podnosiłem za ranty:!:
Ok może i masz rację ale w innych samochodach które miałem wcześniej też auto podnosiłem [emoji196] w tych miejscach i nie działy się takie rzeczy... Wnioski? Nie twierdzę że w innych markach nie będzie podobnie ale bez jaj... Wypadałoby to miejsce jakoś lepiej wzmocnić a nie na całej długości samochodu taki sam rant...
A co powiesz na temat miękkości dachu a co gorsza słupków... Już temat cewki przemilczę...
Wysłane z mojego Infinix X6820 przy użyciu Tapatalka
-
Rzeczy o których wspominasz to chyba TTTM.
Cewka też już mi sypała błędem po około 25kkm, ale narazie spokój,
Progi miękkie i to wie każdy, ja po każdym lewarowaniu auta, miejsce gdzie podkładałem lewarek psikam środkiem do konserwacji profilaktycznie.
Łączniki spabilizatora też myślałem że mi się poddały , miałem 32kkm nałapane i zaczęły pukać, kupiłem ale zwlekałem z wymianą (brak czasu) i przy 34,5km ucichły i nie pukają , teraz mam 40tys km i nadal cisza, a może z wiekiem przygłuchy się stałem ;)
-
Nie wiem o czym piszecie Panowie. Moje ma już prawie 8 lat, nalatane 116k, progi całe, łączniki wymienione na te co polecił JTN.
-
Cytat:
Napisał
ukaszek2nd
A przy okazji wymiany łącznika stabilizatora (notabene autko ma dopiero pięć lat i niecałe 30000 km przejechane :-\) takie oto zastałem widoki gdy przyszło mi dźwignąć cały przód do góry... Jeśli tak wyglądają fabryczne miejsca w których producent przewiduje podstawiać lewarek np przy wymianie opon to zaczynam się zastanawiać czy to auto jest zrobione z plastiku z domieszką stali czy jak..
jak jezdzisz do mechaników idiotów o sie nie dziw. oni to mają w pompie i w kazdym aucie to tak moze wygladac
mje ma prawie 110tys km i wygladaja jak nowe - ale moze dlatego ze jezdze ro takich ktorzy maja porzadne podnosniki a nie jakies state, zasrane żaby
a jak sie zaklada bagaj dachowy to trzeba uwaazac - teraz wszytskie ayta są z miekkiej blachy. trudno.To nie Warszawaz blachy z T34
-
Ja mam wgniotki na dachu o parkuje pod drzewem z którego kawki uczyły się latać i padały mi na dach. Amortyzacja była lepsza niż na betonowym chodniku a i ryse zapewne od dzioba na dachu znalazłem. I co począć? Olać, tak samo jak wgniotłem kolanem rant błotnika jak się z tyłu oparłem odkurzając. Życie. A ile to pojawia się nowych obić od drzwi innych aut.
-
Cytat:
Napisał
ukaszek2nd
Ok może i masz rację ale w innych samochodach które miałem wcześniej też auto podnosiłem [emoji196] w tych miejscach i nie działy się takie rzeczy... Wnioski? Nie twierdzę że w innych markach nie będzie podobnie ale bez jaj... Wypadałoby to miejsce jakoś lepiej wzmocnić a nie na całej długości samochodu taki sam rant...
podnosiłem wielokrotnie żabą i jest OK
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Cytat:
Napisał
jacekviola
teraz wszytskie ayta są z miekkiej blachy
jednak ta stal się różni i jednak stara blacha niekoniecznie jest lepsza (tak gdzies od 3 min):
https://youtu.be/BxccAhyecDY?si=I2wQmm7KqPRcd8CH
Tipo ma blachy grube ale wytrzymałością czy sprężystością chyba im bliżej tym starym blachom. A np. wzmocnienia w drzwiach to na pewno są słabsze niż w nowszych konstrukcjach - akurat robiłem sekcję starych drzwi i raczej ich wytrzymałość jest niewielka - byłem w stanie to zgiąć jak profil do kartongipsu. Nie wiem czemu nie ma tam po prostu rury ze stali o jakiejś wyższej wytrzymałości jak gdzie indziej (już nie chce podawać konkretnych marek).