Ważne, że w T-jecie nie siadają dwumasy a silnik na rynku już ponad 10 lat.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
To jest widok strony w wersji do druku
Ważne, że w T-jecie nie siadają dwumasy a silnik na rynku już ponad 10 lat.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Poruszyłem ten temat z powodu tego posta:
http://fiatklubpolska.pl/showthread.php?p=262981
Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka
Jeden przypadek o niczym nie świadczy, jest jedynie wyjątkiem od reguły.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Który ma maksymalny moment dostepny od 1750 obr/min. Co powoduje że jako tako ciągnie pewnie poniżej 1500 i zapewne wiele osób z tego korzysta i ciśnie bez redukcji. A powtórzę się i badania jakie są dostępne: 1500 obr/min czyli 25 Hz są graniczną częstotliwością niszczącą układy przeniesienia napędu w tym koło dwumasowe.
To wychodzi na to, że jest mniej elastyczny niż T-Jet.
O ile nie wjeżdżamy pod górki na zbyt niskich obrotach i nie przyspieszamy od niskich obrotów na najwyższych biegach to można powiedzieć że silnikowi i dwumasowe krzywdy nie zrobimy.
Ale biegi zmieniam na słuch i subiektywne wyczucie momentu obrotowego.
Z innej beczki. Zapomniałem ostatnio kontrolować poziomu oleju i trochę mi się w międzyczasie kilometrów już zrobiło. Lubię ten silnik. Bo po ponad 12kkm zero zuzycia. Cały czas poziom oleju na max. Ściemniał już nieco co prawda ale poczekam z wymianą już do przeglądu 15kkm. Olej i filtry kupione. Na wakacje trzeba będzie tylko do ASO podjechać.
W poprzednim oplu po takim dystansie z litr bym musiał już dolać.
To tez chcialem napisac. Wyzsze biegi sa dluzsze. A wogl przydałby sie jakies wykresy do tych rozwazan. Z hamowni t-jeta idzie znalezc multiaira nie szukalem
Multiair ma wyżej maksymalny moment przy ok 3000. Przy 2000 jest około 75% momentu max. Moc max przy około 5250.
Jest jakiś złoty sposób na ułożenie silnika od nowości, skoro nie ma potrzeby docierania ? Póki co (700km) wiem jedno: silnik daje frajdę, ale potrafi sporo wypić mocno ciśnięty. Trudno też wyczuć przepustnicę/padał gazu.
Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka
Złotego nie ma, ale najważniejsze to nie cackać się jak z jajkiem, spokojnie do 3-4 tys obrotów, częste zmiany biegow., Bez tempomatu. Jest fajny temat tu na forum o docieraniu. Polecam poczytać.
Po 1200km muszę przyznać, że jazda daje frajdę. Silnik ładnie mruczy, spalanie nie zabija, dynamika bardzo dobra, a lubię przycisnąć. Wiem, że to inna półka cenowa, ale planowałem mazdę 6 kombi z wolnossącym 2.0 albo 2.5, tylko że cenowo dwa razy wyżej. Kufer w Madzi mniejszy, wykończenie lepsze, ale w samochodzie nie sypiam, nie zależy mi. Poza tym dzieciaki potrafią spustoszyc auto, im więcej miękkich wykończeń, tym gorzej. Turbo się nie boję, dotąd były turbo diesel japonski i niemiecki. Mam jednak uraz do rudej w japońcach. Nie widziałem powodu, żeby przepłacać 130k w górę za takie mankamenty https://r.tapatalk.com/shareLink?url...0&share_type=t
Drugie tyle lepiej zainwestować w coś innego. Niemieckie silniki natomiast dupy nie urywają, ale tanie w eksploatacji. Tipo wydaje się być udanym kompromisem.
Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka