sprawdzilem u mnie tego niema. moge wciskac na raz gaz i hamulec i gaz dziala.
To jest widok strony w wersji do druku
sprawdzilem u mnie tego niema. moge wciskac na raz gaz i hamulec i gaz dziala.
Widocznie te z fabrycznym lpg są dla bardziej wymagający żeby przyhamowac lewą nogą. 😀
To się ciekawie robi, u mnie jadąc z wciśniętym gazem gdy nacisnę na chwilę hamulec nawet lekko, auto zaczyna zwalniać i dopiero po chwili reaguje przyspieszeniem a cały czas jest wciśnięty pedał gazu. Może trzeba by porównać numer softu w kompie, i wyjdzie skąd różnica? Jak to sprawdzić?
pozdrawiam
U mnie przestaje przyspieszać. Do jakich obrotów silnika auto wyhamuje po puszczeniu pedału hamulca, tak obroty utrzymują się na stałym poziomie przez ten okres jak jest ten tzw. lag. Szczerze aż mnie to tak nie interesuje żeby grzebać po softach i itp, po prostu dla mnie nie jest to wada i tyle w temacie.
Jednak kaganiec jest. Jak przy wciśniętym gazie wcisnie się hamulec to obroty zostają na tym poziomie choćby nie wiem jak deptać. I nie jest to kwestia zwłoki bo to trwa cały czas aż do puszczenia gazu i wciśnięcia ponownie. ciekawe po co to jest
Może żeby oszczędzać przedni układ hamulcowy [emoji16]
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Mam tak samo jak pisze mrx30. Wciskając hamulec przy naciśniętym pedale gazu auto przestaje jechać. Objaw taki jak po puszczeniu pedału pedału gazu podczas jazdy. auto zaczyna reagować ponownie na gaz po jego odpuszczeniu albo wciśnięciu do dechy. Czekanie na reakcję bez zmiany położenia pedału gazu nic nie daje..... aż do zatrzymania auta.
Po co w zwykłym wozidle jednocześnie naciskać hamulec i gaz? Macie jakieś racjonalne uzasadnienie? Pomijam już fakt, że przynajmniej w moim przypadku lewa noga jest dostosowana tylko do naciskania sprzęgła, co w przypadku naciśnięcia nią hamulca byłoby zapewne depnięcie do "podłogi".
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Odpowiem, zabezpieczenie przed zacięciem się pedału gazu. Jeżeli naciskasz hamulec, a gaz też jest "wciśnięty", to w normalnym przypadku coś jest nie tak, a historycznie znajdziesz w innych autach tego typu awarie. Zapewne w ECU zostaje zapamiętana w błędach ta sytuacja.
Potwierdzam, jednak nie znika odcięcie. Po prostu auto się praktycznie zatrzyma. puszczenie gazu i wciśnięcie ponowne resetuje problem.
Pozdrawiam
aż dziw że tego nie nazwali APP (accelerometer pedal perotection) albo jakoś podobnie. I nie piszą o tym w folderach ;-).
Swoją drogą a propos innowacyjnych i dziwnie nazywających się technologii - czy w Tipo jest montowany ten bajer który automatycznie uruchamia światła awaryjne podczas ostrego hamowania, aby ostrzec osoby jadące za nami? Nie mam instrukcji przy sobie, ale pamiętam że jak czytałem ją na początku to coś tam było o wspomagaczach hamowania i myślałem że to mam, ale do dzisiaj nie udało mi się ani razu zauważyć działania tego typu systemu. A może jeszcze nie przerobiłem PRAWDZIWIE awaryjnego hamowania. Albo po prostu nie zauważyłem tego migania w kabinie.
Teraz za póżna pora roku jest, ale można to było sprawdzić w zimie na śliskiej drodze. Depnąć w bezpiecznym miejscu na pustej drodze szerokiej przy "V" ok 60km/h i można sprawdzić czy taki bajer jest. U mnie w hyundaiu jest i właśnie w taki sposób sprawdzałem to ustrojstwo- i działa. Po ruszeniu i kontynuacji dalszej jazdy samo się "to" wyłączy. Albo można wyłączyć osobiści przyciskiem awaryjnych.....
Ja ostatnio prawie wjechałem w dupe gościowi przede mną bo sie nagle zatrzymali przed pasami. Hampel w podłogę.... nic takiego się nie włączyło, a zatrzymałem sie centymetry z kilkudziesięciu na godzinę.