Jakie obroty ma wtedy silnik? Zapewne łapie turbodziurę.
To jest widok strony w wersji do druku
Jakie obroty ma wtedy silnik? Zapewne łapie turbodziurę.
"Klyenta" na zderzaku co siedzi nigdy nie straszyłeś? W tym samochodzie nie robiłem takich rzeczy, ale raz jechał za mną delikwent z żarówkami chyba 100W i siedział mi na zderzaku jeszcze jak miałem Punto 2. A wyprzedzić też mu się nie spieszyło. Wcisnąłem lekko stop żeby tylko światła stopu się zaświeciły i jechałem tak chyba z 1km. Klient zaraz odpuścił siedzenie na zderzaku lub zauważył że jego zajebiste żarówki mnie oślepiają.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Dziś to było przy ok 1800obr/min, no ale turbodziura byłaby stała. A jeżdżę tym autem od 3kkm/2 tygodnie i niezauważyłem tej turbodziury przy normalne jeździe. Owszem silnik przy normalnym przyspieszaniu przyspiesza fajnie od ok 1800obr/min i to widać po charakterystyce. A ja opisuje przypadek taki że wciskam gaz i nie ma w ogóle reakcji.
hehe a czego byś sie spodziewał człowieku ? to normalka, to za mała predkość do tego przełożenia ,tylko redukcja do 4 biegu Ci to uzdrowi , i będziesz miał względną płynność.5 bieg żeby poprawnie działał to musi być przynajmniej powyżej 100 km /h (to moja opinia) .np.wielu z Was ma problem z ruszniem na pierwszym biegu i przejściem na drugi ,i tu pojawia się taka sytuacja że jak to nazwę tzw. "dziura w obrotach " po prostu jest przysiad a dopiero jazda ,ja ten problem rozwiązałem w prosty sposób ,że zamiast jedynki ,od razu ruszam płynnie z dwójki ,i od razu odczuwam inny komfort jazdy ,gdyż na dwójce następuje dłuższy start ,a co za tym idzie nie ma tego dławienia jak na jedynce i przechodząc już na trójkę ,a co za tym idzie od razu jest lepsze przyspieszenie .Oczywiście nie zawsze to stosuję bo to zależy od warunków na drodze (skrzyżowaniu) , ale w dużym procencie tak robię .Także kolego to tyle ,bo zaraz reszta "doświadczonych " w tej branży będzie miała oddmienne zdanie hehe :lol:
Rozumiem, że piszesz o wolnossaku?
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
mardas w moim profilu pisze jak byk że mam silnik 1.4tjet. Mam wrażenie że hasło "turbobenzyna" to widziałeś tylko na plakatach na prospektach. Umiem rozróżnić brak reakcji na pedał przyspieszenia od "mulenia" silnika wskutek złego dopasowania biegu do istniejących warunków drogowych i charakterystyki silnika. Prawie 200kkm zrobiłem 1.2 16v Fire, czyli coś pokroju Twojego 1.4 16v. W 1.2 16v żeby "sprytnie" wyprzedzić to przy 70km/h redukowałem do 3 biegu i ogień do 5krpm. W Tipo 1.4tjet ten sam manewr wykonuje na 5 biegu bez redukcji bez problemu.
Przy takiej prędkości obroty poniżej 2 tys. T-jet wtedy jeszcze śpi... Zredukuj i zobacz co się stanie ;)
Panowie wiem jak ten samochód jeździ, charakterystykę też znam. W omawianym przypadku auto w ogóle nie reaguje na pedał przyspieszenia, ze te 2-3s potrafię wcisnąć pedał przyspieszenia z 2 razy i zero reakcji.
W wielu autach którymi jeździłem wciśnięcie gazu i hamulca jednocześnie wyłączało gaz. Tylko po puszczeniu hamulca wszystko odrazu wracało do normy.
Najlepiej niech ktoś sprawdzi to u siebie. Tak jak mówię w żaden sposób mi to nie przeszkadza, odkryłem to przypadkowo.
70 km/h na 5 biegu to jest jakieś 2 tyś obr, więc silnik powinien się ładnie zbierać. Więc albo elektronika silnika daje takiego laga albo może hamulce puszczają z lekkim opóźnieniem.
Hamulce jakby tak blokowały to by również blokowało za każdym razem po naciśnięciu hamulca. Raczej stawiam na lag elektroniki. Zresztą sprawdzę ten trop z hamulcami.
Dzisiaj wiele współczesnych aut nie daje możliwości jednoczesnego naciskania hamulca i gazu - skutkuje to odcięciem gazu. Nie we wszystkich autach tak jest. Być moze Tipo ma taki "kaganiec". U siebie nie sprawdzałem. Nie jeżdżę na OSach to nie bardzo potrzebuję ;-).
wlasnie się w KE porozumieli ze nowe auta beda musiały mieć jeszcze inne kagańce. Cieszmy się na razie z twgo co mamy będzie gorzej ;-)
Dokładnie - jeszcze nie jest najgorzej.
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być jeszcze gorzej.
Tak, tttm. Wiem, że mało kto wciska gaz razem hamulcem, ale też byłem zdziwiony że po puszczeniu hamulca po prostu nic się nie dzieje:) po wciśnięciu sprzęgła ten problem od razu znika, ale normalnie trzeba poczekać chwilę zanim gaz znowu zacznie reagować.
pozdrawiam