Zależy czego potrzebujesz. Na początku chciałem tylko lounge, a skończyłem z popem z paroma dodatkami.
To jest widok strony w wersji do druku
Zależy czego potrzebujesz. Na początku chciałem tylko lounge, a skończyłem z popem z paroma dodatkami.
Chcesz auto ze stocka czy na zamówienie?
Sprecyzuj sobie listę rzeczy które:
- musisz mieć w samochodzie,
- powinieneś mieć w samochodzie,
- możesz mieć w samochodzie.
Określ budżet jaki masz na smaochód
Pobaw się w konfiguratorze na stronie.
Jeśli auto ze stocka to wtedy szukaj co na rynku jest z opcjami z pierwszego myślnika (musisz mieć)
jak auto szyte na miarę no to pozostaje Ci zabawa w konfiguratorze, zapisuj sobie na koniec te kody, które wygeneruje Ci konfigurator i potem porównuj i Ci wyjdzie, bo co się bardziej opłaca :)
Jak ze stocka będziesz brał auto to patrz czy ma Android Auto.. nie kupujesz samochodu raczej na rok-dwa, jeśli nie teraz to potem może się przydać (wciąż jest mało apek na AA, ale można przerobić go tak, by działało wszystko z telefonu - klasyczny mirror telefonu się robi) :)
Tipacz to będzie moje pierwsze auto z fabryki, więc chciałbym wersję najbogatszą + dodatki, ale skoro zaczynają sprzedawać okrojone, to się chyba nie opłaca tak robić. Mam zapłacić więcej, a dostać mniej ??? Wersja bida + niezbędne dodatki wystarczy, ew. pop + coś tam. Ktoś napisał mądrze na forum, że to auto tanie, a wyposażeniem nie podniosę jego klasy ani prowadzenia nie poprawię itd. 55 tyś to max jaki chcę wydać. Jeszcze się waham na sedanem a heczbekiem, ten drugi chyba minimalnie lepiej wykończony, choć teraz przy tych cięciach to już chyba nie ma znaczenia.
Nie do końca się zgodzę. Wersja silnikowa ma duży wpływ na odbiór wozu, średnica felg ma wpływ na prowadzenie. Pop faktycznie jest tani ale odstaje wyposażeniem i wyglądem wnętrza od obecnych standardów w klasie kompakt. Lounge i S-ka to już normalna konkurencja dla większości kompaktów, nie ma czego wstydzić pod względem prowadzenia od popularnych Marek.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
I nie przesadzaj z brakami. Za 200 uzupełnisz brakujące osłony...
... które nie są niezbędne
Dzis z nudow czekajac na serwis siedzialem we wszystkim co FCA sprzedaje w PL. I jesli chodzi o wystroj to jeden ch.. Wszystko tak samo plastikowe a jedynie elementy tego puzzle inne. Wiem powtarzam sie ale kilka ramek pomalowanych na srebrno moze zrobic wrazenie na kims kto w nowym aucie siedzi pierwszy raz. Rozczarowanie dnia stelvio(giulia pewnie tez). Z nudow bawilem sie radiem- w sumie niewielki wyswietlacz o zgrozo bez dotyku. Po menu poruszasz sie gałą. Wielbicieli miekkich plastikow pociesze w zadnym z tych aut nie ma ich wiecej niz w tipo. Giulietta poza wąską wstawką ma twardy kokpit i jakos nikt nie placze z tego powodu. A wybierajac tipo przy ograniczonym budzecie bralbym tjeta chocby w biedawersji.
Chyba nie miałeś dnia ale porównywanie wykończenia Tipo do Giulii to kiepski żart. Podobne, twarde plastik masz tylko na progach i dole drzwi. Reszta w Giulii jest wykończona z miękkich materiałów włącznie z tunelem środkowym i dołem deski. Wstawki na desce z aluminium są z aluminium , polakierowane plastik masz w Mito. Pełne skóry też są bardzo przyjemne a pozycja za kierownicą pierwsza klasa.
Ekran nie jest dotykowy bo tak jest wygodniej podczas jazdy, patent skopiowany z BMW.
Jestem pewien, że jak byś się przejechał to sam byś się przekonał do Giulii :)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Fakt bylem zmeczony. Ale i tak roznica jest mniejsza niz wynika to z klasy i postrzegania tych dwoch aut. A zwlaszcza ceny. Skory to tam ani grama nie ma a aluminiowa metalizacja jest w autach segmentu A (pomijam fakt ze aluminium z ktorego robi sie tacki do grilla nie wiedziec czemu w autach awansowało do rangi metalu szlachetnego. Stala ta giulia na kapciach o wysokim profilu wyzierało z niej siedzenie o jakosci tipo a licznik podrapany juz pazurami. No i sobie pomyslalem k.wa zero emocji, nie umiem sie tym zachwycic. Troche jak ginekolog na widok p..y. Po prostu ogladajac te coraz nowsze modele aut od 25 lat chyba jest przesyt.
Bo to była pewne najtańsza wersja tej alfy a takie niestety ale odpychają...
Najtańszych wersji które są skierowane do flot nie powinno się wystawiać w salonach. Ja miałem okazję siedzieć w Veloce 280KM gdzie podstawa kosztuje pod 200k i robiła niesamowite wrażenie. Stelvio już mniejsze ale też przyjemny samochód choć nie moje klimaty.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
A co ciekawe giulietta i 500tka nadal maja tempomat w postaci wajchy (jak bravo). Imho duzo lepsze rozwiazanie niz guziki na kierownicy.
Gdzies sie stracil temat o konkurencji tipo (albo nie umiem znalezc). W kazdym razie zastanawialem sie w nim jak sie sprawuja ecoboosty w fordach.
Pojawila sie odpowiedź:
Używany Ford Focus III - lepiej postawić na diesla
Okazuje sie ze to jednak silniki podwyzszonego ryzyka:
Niewydolny uklad chlodzenia i pekające głowice (1,0) lub bloki (1,6). I inne "drobiazgi" z popychaczem pompy paliwa.
Jednak wyciaganie po 125, 150 KM z litra pojemnosci to nie taka prosta sprawa. Leciwy t-jet jest jednak dobrym wyborem. Może i staroć, nie spełnia euro7 itp ale nie trzeba sie raczej martwić że pod maską będzie fontanna gorącego oleju i ryzyko pożaru jak sk..wysyn. Dlatego też jest akcja serwisowa dla ecoboostów. A tak sie wszyscy bajkopisarze z gazet zachwycali.
Bo hejt leciał i kolega administrator zamknął to znaleźć nie możesz. Za dużo zadowolonych ludzi było.
Ecoboosty sprawują się bardzo dobrze i obok Tce to jedne z lepszych i trwalszych silników z bezpośrednim wtryskiem. Bajkopisarze z prasy jarali się też Tipo. Taki sukces, że zaraz nie będzie można kupić. Osobiście z znam "kilku" właścicieli Tipo z czego zadowolonych jest dwóch (2) i kilku fanbojów tutaj z przebiegami poniżej 50 tyś.km. Bo to normalne, że pod domem auto przy przebiegach 20-40 tyś.km. rozbierasz pod domem, bo tamto trzeszczy, to wali, to przesmarujesz, maska w górę co 1000 km. itd.itp nieważne. Nie temat o tym. Sprzedaż spadła nie bez powodu.
Każda technologia ma zalety i wady. Kolektor wydechowy w bloku silnika to już synonim wypalonej uszczelki pod głowicą przy ~100-150 tyś.km - zależy kto ile jeździ (długość odcinków). Z Boostami 1.5 najmniej problemów. 1.6 był krótko wstawiany do aut i był faktycznie niewypałem. O pękających głowicach to nie słyszałem po za dużymi Ecoboostami z Mustanga i RS'a - wiadomo, że do jazdy po bułki to też nie jest.
Daleko idące wnioski wyciągasz vs T-Jet - wszystko zależy od metody eksploatacji autka. Przeciętny KoValskyyyy kręci te 10-15 tyś. km/rok. Przejeździ 10 lat zanim mu ta uszczelka pod głowicą walnie. Jak buja się po mieście to ma znacznie bardziej elastyczny silnik i musi MOCNO go katować, żeby spalił tyle co T-Jet (Tourneo Courier 1.0 Ecoboost Taxi Gdańsk 8-9L/100km - pudełko na kółkach/ Tipo T-Jet HB Taxi 1.4 T-Jet 10-11 - zaniżam celowo - Ta sama korpo, to samo miasto). 2L/100km różnicy.
Zaniżone w dół obliczenia (Żeby na korzyść T-Jeta było):
2L/100km benzyny (cena 5 PLN/litr)
20L/1000km (100zł)
150 tyś km - 15 000 PLN różnicy w spalaniu na korzyść Ecoobosta.
Za 15 koła / 10 lat to mógłby mi uszczelkę wypluć bokiem i blok pęknąć. Nie pogniewałbym się. Na czas naprawy zapakowałbym rodzinkę, wypożyczył auto, pojechał do Chorwacji i jeszcze reszta by została.
Oczywiście można naciągnąć tu i tam i założyć, że ktoś kupuję Fiestę 1.0 z 5biegowym manualem żeby zapier.... autobahnem i robić przebiegi rzędu 80 tys km rocznie - wtedy faktycznie różnica w kosztach eksploatacji będzie inna.
I ASO Forda jest tańsze jeśli chodzi o osobowe (Bo dostawcze inna para kaloszy).
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :) Kwestia indywidualnych kalkulacji.
Z "Prasy motoryzacyjnej" ciekawych rzeczy się nie dowiesz. Usiądź do tego jeszcze raz. Wymaż Ford/Ecoboost. I zacznij logicznie analizować. Ktoś radzi kupić używanego i wyeksploatowanego diesla z dużo większym przelotem (wiadomo, nikt nie kupuje diesla po bułki) zamiast benzyny, bo MOŻE się zdarzyć iż czeka nas remont za 1,5-6 tyś. pln. No normalnie interes życia ;) Łykacie wszystko jak pelikany.
I tu się z FiatPrime zgodzę... mam znajomych z ecoboostami przeważnie 2.0 240KM i nic się nie dzieje a przebiegi już do 200000 dochodzą... nie kupiłem forda bo mi zabrakło na odpowiadająca mi wersje wyposażenia. Serwis sporo tańszy. W fordzie płaciłem mniej za obsługę auta segmentu d niż we Fiacie płace za c... tego nigdy nie przeboleję... Fiat u mnie jest jeden a Fordy 2,5 (dwa aso i trzeci co był ale stał się hujdajem ale wciąż robi Fordy).
Co do silników 1.6. Takie silniki są w focusach w itd i widziałem takiego na serwisie przy przebiegu 200000. Wymiana uszczelki i turbiny i coś tam jeszcze chyba tłoki za ok 8000 (w aso to tanio). Lekko nie miał bo ganiał z wideorejestratorem po ósemce niemal non stop...
Każdy silnik i auto w intensywnej eksploatacji się podda. Zajeżdża auto na zachodzie w 2-3 lata handlarz to przywiezie odpicuje i potem bieda po zakupie zgniłego jaja... przeciętny Kowalski jak kupi nowe i jezdzi te 10-20tys rocznie to w większości przypadków będzie miał spokój...
Trudno następny będzie Ford...
Myślałem że czasy "kup używanego dyzla" w osobówkach już się skończyły.. a tu proszę auto świat każe kupować dizle.