w stylu kubańskim
To jest widok strony w wersji do druku
tak ¶cislej mówi±c to Adi rzucil pomysłem na stworzenie auta dla ludu a nie go zaprojektował
A konstrukcję Ferdynand Porsche był łaskaw zaiwanić czechosłowackiej Tatrze po czym j± nieco zmodyfikował
taka dawka wiedzy niepotrzebnej.
Zał±cznik 42332
Czyli jest tak jak myślałem, oglądając ostatnio podwozie Tipo. Wydaje się, że jest to puszka sardynek, ale patrząc na szybko wszelkie łączenia są pociągnięte masą uszczelniającą. Reszta to kawałek blachy (w ocynku), zatem aby zgnił, musiałoby być fizyczne uszkodzenie powłoki, więc jeśli ktoś nie uprawia off roadu, bądź nie mieszka w części świata, w której zimą drogi są utrzymywane na biało z dodatkiem klińca, to nie ma większego sensu bawić się w dodatkowe zabezpieczenie. Zdjęcia D4ni3l to potwierdzają, karoseria jest w dobrym stanie. Miejsca w których samochód jest łapany w przypadku podnoszenia na podnośniku jedynie można rozważyć, aby w jakiś sposób zabezpieczyć, bo tutaj faktycznie dochodzi do naruszenia powłoki.
U Ciebie D4ni3l rdza pojawiła się głownie na elementach zawieszenia, niemniej tutaj żeby coś przegniło, to musiałby minąć naprawdę długie lata. Obstawiałbym, że robotę zrobiła sól + po którejś zimie nie było auto umyte od spodu. I to jest właśnie czynność o której wielu zapomina, a ma ona kluczowe znaczenie w kwestii ewentualnej korozji od spodu. Generalnie fajnie, że potraktowałeś rdzę chemią. Niewielu sobie zdaje sprawę, że nałożenie konserwacji na już pordzewiałe elementy, to czasami gorszy zabieg, niż olanie tematu. Po latach można się zdziwić jaki gnój jest pod powłoką.
Swojej sztuki nie zamierzam w żaden sposób dodatkowo zabezpieczać. Co najmniej połowa podwozia ma plastikowe osłony, zgrzewy są zabezpieczone. Nie mieszkam też w górach, ani nie jeżdżę po żwirowniach czy kamieniołomach, żeby poobijać podwozie w jakiś szczególny sposób ponad normatywną eksploatację.
Slabo się to czyta ...
Niczym przemówienie Ajatollacha z Żoliborza ...😁
Bo to cos z tym forum nieteges. jak długo piszesz i cię wyloguje to po ponownym zalogowaniu zamiast polskich liter wstawia taki badziew.
Jak tak patrzę czasem na 20 letnie i więcej jeżdz±ce wynalazki których fabryczne zabezpieczenie nie stało koło tipo to się wła¶nie zastanawiam co odpadnie pierwsze to auto czy ja. Newralgiczne jest kilka miejsc min.przednie błotniki tam gdzie może się piaskować (temat może załatwić chlapacz). Ale żeby nie było sam konserwację zrobiłem prosto z salonu wjeżdżaj±c na kanał.
Lepiej oby auto pierwsze odpadło...... długich lat życzę od siebie męczenia się jeszcze na tym ¶wiecie razem z nasz± ulubion± władz±....;-)
Sporo daje oslona pod silnikiem. Choć jest upierdliwa w demontażu przy wymianie oleju to chyba też chroni elementy zawieszenia. Ja swoje opierdzieliłem grubo hammeritem na samym pocz±tku i teraz po 5 latach rdza i to powierzchowna jest w pojedyńczych miejscach. Podobny zabieg w punto które osłony nie ma również sporo dał ale rdza jest na większej powierzchni. Zrobiłem to bo mam traumę z młodo¶ci jak miałem skodę 105 i amortyzator przymocowany do wahacza wyszedł dołem ;-). Ale te wahacze były blaszane a skoda miała 14 lat. Obstawiam więc że te obecne (żeliwo?/staliwo?) przy takim zabezpieczeniu mog± mnie przeżyć. Wgl dzis samochody (przynajmniej te kupione jako nowe) chyba się zmienia z innych powodów niż ¶mierć techniczna. Gdyby nie lpg to nie wiem czy bym się za czym¶ innym nie rozgl±dał. Tak z chęci odmiany po prostu a nie że korozja podwozia itp.
Jak co¶ to konserwacja ci±gle ładnie trzyma a miska olejowa posmarowana hamerajtem czerwonym na rdzę przy ostatniej wymianie oleju wydawała mi się taka sama jak 3 lata temu. Czyli chyba dobry ten hanmerite :)
Na 11 stronach temat konserwacji szczegółowo opisany od strony praktycznej, ale czy kto¶ wie co oznacza pozycja wg e-PERA : 928- czę¶ciowa konserwacja?
Spotkałem się z tym okre¶leniem już wielokrotnie przy okazji posiadania sze¶ciu Fiatów i pięciu Lancii. To okre¶lenie pojawiało się w przypadku aut z rynków północnej Europy.
Wyobrażam sobie, że to chodzi o dodatkow± konserwację newralgicznych punktów podwozia, ze względu na warunki atmosferyczne panuj±ce w tych krajach.
A w temacie konserwować czy też nie, z mojego do¶wiadczenia z autami produkcji włoskiej wynika:
Miałem po kolei: Tempra 1993r: z Niemiec,
Marea 2001r, 2 Lybry: 2000 r i 2003 r, Stilo 2006 r i Bravo II 2008 r: z Włoch.
Pierwsza Delta III 2008r: z Polski, druga 2009 r: z Holandii, trzecia 2012 r: z Belgii,
Stilo 2004 r i Grande Punto 2009r: z Austrii.
Wszystkie te auta, NIE miały żadnych problemów z korozj± nadwozia, w podwoziach były normalne powierzchowne naloty rdzy na elementach zawieszenia, podłogi zdrowe, mniejsze punkty rdzawe by się znalazły,
ale nie skorodowane, żadnych dziur itp
Lybra z 2000r w wieku 10 lat miała podwozie jakby wyjechała z fabryki.
Stilo z 2004 r w wieku 14 lat miało zardzewiał± belkę tyln± i przednie sanki- wiadomo z Austrii, ale diagnosta na stacji nie miał uwag przy zakupie przez kolejnego wła¶ciciela.
G.Punto 2009r miałem tylko przez miesi±c i nie wiem jak wygl±dało podwozie, ale było z Austrii.
Teraz mam Tipo z 2021 i nie wiem nawet jak wygl±da podwozie ale optymistycznie zakładam że dobrze. Auto z polskiego salonu.
Wg ePREA mam czę¶ciow± konserwację oraz : 666- osłony przewodów i zbiornika paliwa, cokolwiek to oznacza.
to już eper potrzebny do konserwacji? ;-). atak serio pewnie oznacza to listki brzegowe bo ¶rodek podwozia jej nie ma.
Ja jestem wła¶nie ¶wieżo po zabezpieczeniu końcówki progu z tyłu, w lato robiłem praw± stronę bo był już wypiaskowany, a teraz znacznie bardziej lewa strona z oznakami nalotu rdzy, podejrzewam, że po zimie sprawa wygl±dałaby znacznie gorzej, przod mam póki co oklejony ta¶ma bezbarwn± i na to nałożone mini chlapacze, z tyłu planuję zrobić to samo. Ciekawe, bo zauwazylem już wiele egzemplarzy z wypiaskowanymi przodami w do¶ć znacznym stopniu i rdz±, ale z tyłu jeszcze nie zauważyłem takich problemów jak mam ja.