To jest widok strony w wersji do druku
-
Plus na pewno były też jakieś zmiany w ""oprogramowaniu" czy mapowaniu, czy jak to się tam zwie (tak, nie wiem o czym mówię, ale ktoś mi to kiedyś tłumaczył i tak to zapamiętałem). Trochę nie wierzę żeby 100% silnika i jego charakterystyki było takie same jak 10 lat temu.
Cytat:
Napisał
srasquasz
Przecież tjet to w zasadzie tylko turbina.
Cytat:
Napisał
krowka1978
O te graty, które podałeś, nie trzeba się martwić w przypadku T-Jet'a, ogólnie TB.
Niby trochę racja ale nie zgodzę się, że tylko turbina. Wiedziałem na co się decyduję biorąc wolnossaka, więc nie ma co narzekać. Zależało mi na wolnossącym, dużo mam krótkich tras i nie chciałem się martwić turbiną. 8 lat jeździłem autami z turbo, teraz podjeżdżam pod miejsce docelowe, czekam 5 sek i gaszę silnik.
-
Cytat:
Napisał
kammar
Plus na pewno były też jakieś zmiany w ""oprogramowaniu" czy mapowaniu, czy jak to się tam zwie (tak, nie wiem o czym mówię, ale ktoś mi to kiedyś tłumaczył i tak to zapamiętałem). Trochę nie wierzę żeby 100% silnika i jego charakterystyki było takie same jak 10 lat temu.
Niby trochę racja ale nie zgodzę się, że tylko turbina. Wiedziałem na co się decyduję biorąc wolnossaka, więc nie ma co narzekać. Zależało mi na wolnossącym, dużo mam krótkich tras i nie chciałem się martwić turbiną. 8 lat jeździłem autami z turbo, teraz podjeżdżam pod miejsce docelowe, czekam 5 sek i gaszę silnik.
Pytanie jak jeździsz, jak nie wchodzisz często na duże obroty to nie musisz czekać dłużej bo turbina się nie zgrzeje :)
-
Ogólnie z turbinami to ludzie często przesadzają. Jedyna sytuacja, w której moim zdaniem jest sens potrzymać dłużej silnik z turbo na jałowych obrotach (minutę?) przed wyłączeniem to zjazd z autobana na stację benzynową. W każdym innym wypadku i tak trzeba ten krótki czas zjechać do punktu docelowego przez miasto, wioske, powiatówkę a tam (jadąc zgodnie z przepisami) turbo się samo z siebie "wychłodzi". A nie, jak mój sąsiad, wściekłe 1.4 TDI w starym Polo i co wróci z biedronki to trzyma tego smroda na parkingu włączonego przez 3-4 minuty. "Bo się turbo chłodzi Panie sąsiedzie!" Ja prdl...
-
Cytat:
Napisał
maccacus
W każdym innym wypadku i tak trzeba ten krótki czas zjechać do punktu docelowego przez miasto, wioske, powiatówkę a tam (jadąc zgodnie z przepisami) turbo się samo z siebie "wychłodzi". A nie, jak mój sąsiad, wściekłe 1.4 TDI w starym Polo i co wróci z biedronki to trzyma tego smroda na parkingu włączonego przez 3-4 minuty. "Bo się turbo chłodzi Panie sąsiedzie!" Ja prdl...
Nasłuchają się dziwnych opowieści i takie są efekty. Też miałem podobnego tylko ten był jeszcze lepszy. Chłodził się po 5 minut, a czasami potrafił jeszcze wyjść o 12 w nocy, bo przypomniało mu się że zostawił samochód na skręconych kołach, a tak nie wolno bo odgniotą się opony i rozciągną drążki kierownicze :smile:. Odpalał samochód, prostował koła i nie gasił silnika jeszcze przez minutę, bo tak nie wolno , bo bo zaraz po odpaleniu turbina chodzi bez smarowania.
-
Dokładnie, też mam znajomego który przesadza z tym chłodzeniem turbiny bo potrafi podjechać z żoną pod sklep, ona zdąży zabrać najważniejsze rzeczy i ustawić się w kolejce do kasy, a ten dopiero wtedy gasi auto i idzie jej szukać :smile: Ponadto, nigdy nie parkuje auta w ciemnym miejscu (żeby złodziei nie zachęcać), a jak ma stać pod chmurką to co chwila sprawdza prognozę czy nie przepowiadają gradu...
Ale powiem szczerze - jak bym szukał używanego auta do kupienia, to chciałbym trafić na egzemplarz od kogoś, kto tak dba o auto, nie ukrywam.
Co do turbiny żeby zakończyć wątek - fakt, nie ma co przesadzać z tym chłodzeniem. Ale jednak zawsze chwilkę czekałem ze zgaszeniem, a teraz się tym nie przejmuję. Jak zsumuję zaoszczędzony czas przez czas używania Tipo to wyjdzie mi, że zaoszczędziłem w ten sposób w życiu całe 28 minut, ha! :cool:
nie no żart. Ale jakaś tam "wygoda" jest z wolnossakiem, nie ma co ukrywać. A że czasem koni braknie pod stopą...
-
To ci co tak chłodzą swoje turbiny to jeszcze nie słyszeli o modnym ostatnio glasingu czy jakoś tak... w skrócie to jak auto pracuje na postoju bez obciążenia to psuje się silnik i potem bierze oliwę i wróżbita Maciej jedynie wie co jeszcze... modne słowo ostatnio...
Już widzę te burze w mózgu u tych we wszystko wierzących jak skonfrontują się teorie stania i chłodzenia turbo z tym glazingiem czy jak to zwał...
-
Cytat:
Napisał
Qvadrat
To ci co tak chłodzą swoje turbiny to jeszcze nie słyszeli o modnym ostatnio glasingu czy jakoś tak... w skrócie to jak auto pracuje na postoju bez obciążenia to psuje się silnik i potem bierze oliwę i wróżbita Maciej jedynie wie co jeszcze... modne słowo ostatnio...
Już widzę te burze w mózgu u tych we wszystko wierzących jak skonfrontują się teorie stania i chłodzenia turbo z tym glazingiem czy jak to zwał...
Czyli psują się wszystkie stojące w korkach :lol:
Popatrzyłem w sieci o co dokładniej chodzi z glazingiem i co wychodzi? Wypolerowanie cylindra, podają że dość rzadki przypadek, występuje podczas złego traktowania silnika na początku jego kariery drogowej. Jedni podają, że bez obciążenia, inni po prostu "złe traktowanie".
-
Chyba za dużo tych "znawców" i teorii :-) A wystarczy wymieniać olej, filtry, świece i nie upalać kapora na każdym skrzyżowaniu ;-) A jak będzie miało się coś zepsuć to się zepsuje ;-)
-
Kolejna (jakże okropna) rzecz która mi nie pasuje - brak możliwości wyłączenia świateł w bagażniku. Często zdarza się że siedzę na krawędzi otwartego bagażnika, godzinę albo dwie, zajmując się sprawami towarzyskimi. Wszak kombi wygodne, zwłaszcza że podłoga równa. Przydałoby się jakoś jednak to wyłączyć, coby baterii niepotrzebnie nie zjadało.
-
No przecież tam jest czasówka. Kilka minut świecenia i samo się powinno wyłączyć. Przynajmniej jest tak u mnie w sedanie...
-
W kombi też jest czasowka
-
Ile czasu u szanownych kolegów? Około 10 minut było światło włączone, po czym postanowiłem manualnie zatrzasnąć zamek w otwartej klapie. Zawsze jakiś sposób.
-
Chyba 15 minut doczytaj w instrukcji
-
Cytat:
Napisał
Gomez405
Chyba 15 minut doczytaj w instrukcji
Ostrzegam, instrukcja parzy :tongue
-
Cytat:
Napisał
VanillaSky
Kolejna (jakże okropna) rzecz która mi nie pasuje - brak możliwości wyłączenia świateł w bagażniku. Często zdarza się że siedzę na krawędzi otwartego bagażnika, godzinę albo dwie, zajmując się sprawami towarzyskimi. Wszak kombi wygodne, zwłaszcza że podłoga równa. Przydałoby się jakoś jednak to wyłączyć, coby baterii niepotrzebnie nie zjadało.
Zajmując się sprawami towarzyskimi powiadasz... równa podłoga bagażnika powiadzasz.... i światło byś chciał wyłączyć... i NA PEWNO CHODZI O OSZCZĘDNOŚĆ BATERII :party!:
(sorry, nie mogłem się pohamować)
-
Nie wiem czy było to pisane ale mi brakuje w tylnej szybie (Sedan) spryskiwacza i wycieraczki co by poprawiać widoczność podczas jazdy ,poza tym pole widzenia jest kotastrofaslne ! kamera cofania poprawiła mi tą funkcję . I trzecie ' tzw. "martwy punkt " fiat tego nie rozwiązał w TIPO chyba że jest to wyższych wersjach wyposażenia ? a to b.ważna rzecz !
-
Cytat:
Napisał
mardas
I trzecie ' tzw. "martwy punkt " fiat tego nie rozwiązał w TIPO chyba że jest to wyższych wersjach wyposażenia ? a to b.ważna rzecz !
Bez przesady. Przy dobrze ustawionych lusterkach nie zauważyłem w Tipo martwej strefy.
Żaden Tipo nie ma czujników martwej strefy, ale fakt - przydają się np. przy wyjeździe tyłem.
-
Mój ma :-). Choć jeszcze nie skończone. Jak montowałem czujniki cofania to dałem dwa więcej z drugiego kompletu zamontowane na rogu/zaokrągleniu zderzaka. Pozostała mi tylko gustowna sygnalizacja w okolicy słupka albo w lusterku (jak będzie jak ogarnąć na fabrycznym złączu w drzwiach). Ale mało to potrzebne bo lusterko jest wykrzywione i martwego punktu raczej nie ma.
-
Nawet dla gimnastyki warto głowę obrócić na szyi i wtedy mamy całkowitą pewność.
-
Cytat:
Napisał
marx30
Mój ma :-). Choć jeszcze nie skończone. Jak montowałem czujniki cofania to dałem dwa więcej z drugiego kompletu zamontowane na rogu/zaokrągleniu zderzaka. Pozostała mi tylko gustowna sygnalizacja w okolicy słupka albo w lusterku (jak będzie jak ogarnąć na fabrycznym złączu w drzwiach). Ale mało to potrzebne bo lusterko jest wykrzywione i martwego punktu raczej nie ma.
Czujniki martwej strefy oparte są na czujnikach radarowych o zasięgu większym niż czujniki cofania. Czujniki cofania łapią zdecydowanie za blisko, żeby można je było użyć jako czujniki martwej strefy.