Nie zapominajmy, że nawet po skończeniu produkcji części zamienne mają być dostępne przez kolejne 10lat wg. przepisów unijnych. Wynika z tego, że akurat jak będę swojego oddawał do huty, to się części skończą:)
To jest widok strony w wersji do druku
Nie zapominajmy, że nawet po skończeniu produkcji części zamienne mają być dostępne przez kolejne 10lat wg. przepisów unijnych. Wynika z tego, że akurat jak będę swojego oddawał do huty, to się części skończą:)
Skoro można dziś kupić części zamienne do Fiata Sieny, to będzie można i do Tipo. Jest popyt, jest podaż. Tylko zastanówcie się, kto dziś kupuje części do Sieny z roku 1997? Samochód wart 700 zł, o ile jeździ, to się tylko złomuje, a nie naprawia. I taki sam los spotka Tipo za kilkanaście lat.
Posiadam tipo 1.6 benzyna z gazem automat. Gaz montowany w aso przed zakupem. Po 100 tys. nastąpiła awaria głowicy. Chyba nie związana z gazem, ponieważ popękały dźwigienki zaworowe. Więc w moim przypadku to jednak jakość wykonania. Proponowana cena naprawy w autoryzowanym serwisie to 15 tyś. zł, ponieważ gwarancja właśnie się skończyła :-).
W między czasie kilka drobniejszych awarii. Zakup pompy wody w aso 1,4 tyś, taka sama od BMW - 250zł.
Chyba drugi raz nie kupię.
Jakby był identyczny w ofercie to mimo kilku wpadek bym kupił :/)
Też bym ponownie kupił. Aktualnie 90000km i szykuję się do wymiany rozrządu. Jest wygodny, chwilowo bez wiekszych awarii (tylko wymiana łączników), i służy wiernie swojemu Panu....:smile::smile:
Z ostatniej chwili.
Na blacie wczoraj wpadło 20000 km.
Do tej pory tylko łącznik stabilizatora.
Wczoraj był sąsiad identycznym bolidem.
Na liczniki 130 000 km i jedynie co robił, to tylko dwa razy łącznik stabilizatora.
Dwa razy w ciągu 130k.km :cool:
Całość podsumował tak: "Zadziwiająca trwałość za budżetową cenę"
mnie wczoraj zaczął stukać. 37 tys.
Podczas powrotu z Sopotu
Poza tym śmiga :)
Załącznik 41607
Wlasnie zrobilem trase 200 km po drogach wojewodzkich. (okolice Katowic-Koniecpol i z powrotem. W tym koniecpolu jest gosc ktory sie specjalizuje we wloszczyznie i sprowadza czesci i bylem tam z kuli moich uszkodzonych drzwi ale przygarnalem tez halogeny z ramkami. Szpargalów ma mnóstwo wlasnie rozbierają białego tipka. Ale do rzeczy ;-). T jet na tej trasie spalil mi dokladnie 7.78 l lpg/100 z dystrybutora, srednia predkosc 77 kmh z komputera. Jazda emerycka z kilkoma zrywami ale nawet sie nie bardzo szybciej dało. Tak wiec odpowiedz na pytanie w watku brzmi - tak zdecydowanie bym kupil a widzac co sie dzieje z cenami paliw może nawet dwa ;-).
ja już dobijam do 80 000 :)
Zacznę od tego, że na punto I wszyscy narzekali. Ja mam ten samochód 24 lata i sprawuje sie dobrze. Dlatego zdecydowanie wybiorę następnego tipo.
uwazam ze zycie jest za krótkie zeby za dlugo jezdzic jednym autem . Dlatego - jesli dozyję - to nastepne auto bedzie inne.
Ale!
jakbym teraz mial kupowac tipo to takie:
Załącznik 41678
Załącznik 41679
i kij z tym ze 1.0.
Wlasnie dostalem na kilka dni nówkę zastępczą - HB z 1.0. Fajnie wyposazoną czytal mi znaki i mial line-assist.
Calkiem fajnie sie to zbieralo.
Kultura pracy kosiarki do trawy , warkot przebrzydły ale fajny moment.
U mnie 111kkm, znów koszta trzeba w końcu rozrząd zrobić:wink: A i łączniki stabilizatora Meyle HD które miałby być super wytrzymałe zaczynają stukać po 40kkm:mad:
Odpowiadając na pytanie tytułowe - nie tylko bym nie kupił, ale noszę się z zamiarem sprzedaży. Wersja Lounge 95KM kupiona w 2018 za 51 tys. przez mojego ojca, którą mi niedawno oddał za pół ceny, warta dziś....tyle samo. Szkoda nie skorzystać i wcisnąć tego muła komuś kto lubi zmieniać biegi co 5 sekund i słuchać wycia przy 130-140 na autostradzie przy jednoczesnym spalaniu 10 litrów gazu.
Zawsze wydawało mi się, że dynamika i elastyczność ma dla mnie drugorzędne znaczenie, ale na litość boską, tym się jeździ gorzej niż moim starym Seatem 1.9 SDI
Człowiek wcale nie przesadza, Ty przesadzasz. Przyjmij do wiadomości, ze ludzie maja prawo odczuwać i uważać, ze ten motor w tipo to muł niemiłosierny, nie ma co się obrażać i za każdym razem jak ktoś wyrazi swoje zdanie (odpowiadając na pytanie nota bene czy i czemu kupiłby lub nie to auto jeszcze raz). Co tak boli w tym, ze ktoś uzna na bazie swoich doświadczeń, ze to muł? Tobie jest świetny, ok, jemu nie, ok?
Człowiek odpowiedział czemu nie kupiłby ponownie tego auta i sie zaczyna⌠tu nie ma z czym dyskutować. On sie zawiódł mimo i tak niewygórowanych oczekiwań.
Qvadrat: jesteś tu starym wyjadaczem jak widzę, ale nie naprężaj się tak bo Ci coś zaszkodzi jeszcze. Ja też wyraziłem tylko swoje zdanie i wcale się nie obrażam. Wymiana poglądów nie oznacza zaraz że się ktoś obraża- przynajmniej nie ja..... Zdrówka Tobie życzę. Koniec jałowej dyskusji....:kawka:
Dziekuje, zdrówka nigdy za wiele :-)