To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Klocki Hamulcowe -
Redukując biegi z 6 na 5 apotem na 4 itd nie używając pedału gazu i sprzęgła to dla was nie jest hamowanie silnikiem . Widzę że młodzi kierowcy to lubią sobie podśmiechujki robić . 32 lata mam prawo jazdy. Troszkę pojeździłem T-55 , T-72 , Star 266 ,Bwp-1 . Ale co mogą wiedzieć młodzi ludzie którzy swoje doświadczenie nabierali na Playstation lub komputerze . Nie gniewajcie się ale troszkę pomyslunku nie zaszkodzi. Kierowca z tyłu ma OBOWIĄZEK trzymać odległość adekwatną do prędkości swojej jak i poprzednika. Szerokości koledzy ;) :)
NA CZYM POLEGA HAMOWANIE SILNIKIEM?
Wielu kierowców w trakcie zdobywania doświadczenia na trasie stopniowo coraz częściej zadaje pytanie: na czym polega hamowanie silnikiem? Zazwyczaj podczas standardowych kursów jazdy prezentuje się podstawową metodę hamowania, czyli hamowanie za pomocą przyciśnięcia dźwigni hamulca. Często też podaje się tę podstawową metodą jako najskuteczniejszą i poleca się ją jako jedyną opcję hamowania. Jak jednak można się przekonać z poniższego artykułu, hamowanie silnikiem to skuteczna i coraz popularniejsza metoda hamowania. Postaramy się teraz wytłumaczyć wszystkim zainteresowanym kierowcom, jak się hamuje silnikiem.
LEKCJA PIERWSZA: HAMOWANIE SILNIKIEM - WYMAGANIA
Na samym początku warto zaznaczyć, że opisywane przez nas hamowanie silnikiem nie jest najłatwiejszym sposobem hamowania. Aby prawidłowo wykonać ten manewr, należy być już minimalnie doświadczonym kierowcą i orientować się w zakresie swoich możliwości na drodze. W manewrze hamowania silnikiem najważniejsze jest, aby prawidłowo go wykonać. Świadomość i doświadczenie kierowcy jest kluczowe, aby hamowanie silnikiem było nie tylko manewrem bezpiecznym, ale także pozwalało na zmniejszenie zużycia paliwa w samochodzie. Skupmy się więc na odpowiedzi na podstawowe pytanie: jak hamować silnikiem?
LEKCJA DRUGA: JAK TO ZROBIĆ?
W trakcie hamowania silnikiem należy zwrócić szczególną uwagę na wskaźnik obrotomierza i na sposób operowania sprzęgłem. Te dwa elementy należy zgrać ze sobą, a dostosowanie symultaniczności tych działań jest kluczowe dla poprawności wykonania manewru. Zacząć należy od przestania naciskania dźwigni gazu, dzięki czemu samochód zacznie tracić szybkość. Następnie trzeba zredukować bieg na niższy. Eksperci doradzają, aby tę czynność wykonać najpóźniej jak to możliwe. Wcześniej należy nacisnąć pedał sprzęgła. Po zredukowaniu biegu przestajemy naciskać dźwignię sprzęgła - należy wykonać to umiejętnie, aby nie pojawiło się szarpnięcie. W ten sposób właśnie następuje hamowanie silnikiem â samochód wytraca swoją szybkość aż do chwili zupełnego zatrzymania. Podczas końcowego etapu zatrzymywania warto zastosować także hamulec nożny, ponieważ wtedy można mieć pewność, że samochód natychmiast się zatrzyma. Eksperci polecają ten sposób hamowania w trakcie codziennej jazdy, a także w szczególnych warunkach typu górzyste tereny, gdzie należy nieznacznie hamować podczas zjazdów ze wzniesień.
LEKCJA TRZECIA: HAMOWANIE SILNIKIEM A SPALANIE - CZY ISTNIEJE ZALEŻNOŚĆ?
Główną zaletą hamowania silnikiem jest to, że podczas tego manewru nie zużywa się paliwa, w przeciwieństwie do jazdy na luzie bez wrzuconego biegu. Można powiedzieć, że jest wyraźna korelacja między manewrem o nazwie hamowanie silnikiem a spalaniem â dlatego właśnie ten rodzaj hamowania jest tak popularny wśród kierowców. Eksperci często podkreślają, że warto wykonywać ten manewr, ponieważ rzeczywiście sprawia on, że oszczędza się paliwo. Co więcej, podczas hamowania silnikiem wolniej zużywają się klocki hamulcowe i tarcze, dzięki czemu można je rzadziej wymieniać. Na koniec chcemy podkreślić, że hamowanie silnikiem to manewr przeznaczony dla kierowców świadomych swoich możliwości, którzy swoimi działaniami nie spowodują problemów na trasie.
-
Ale kto napisał, że redukcja nie jest hamowaniem silnikiem?
Bo ja nie widzę nic takiego.
Pragnę tylko napomknąć, że sprzęgło i dwumasa także pracują przy hamowaniu silnikiem i zwłaszcza w silnikach z dwumasą powinno się to robić w miarę delikatnie.
Mi nie trzeba wykładać jak to się robi, bo znam to doskonale z użytkowania samochodu, zwłaszcza w trasie ze światłami..
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
-
Ja robiłem prawko 32 lata temu, to nikt nie wpadł na pomysł aby hamować samochód redukując co chwila biegi.
Syn prawko robił 3 lata temu i jemu wręcz nakazywali hamować biegami, co miało znaczenie nawet przy egzaminie. Jak z nim czasem jadę i widzę jak męczy sprzęgło i skrzynię biegów to mi się żal robi jego samochodu. Próbuję go tego oduczyć ale pierwsze przyzwyczajenia są najsilniejsze.
-
Cytat:
Napisał
brylancik13
70 tys na pierwszych, fabrycznych klockach?
Nie ma problemu. Klocki wymieniłem po 75000 km. Tarcze jeszcze sporo wytrzymają i to mimo, że jest to automat.
-
Cytat:
Napisał
bravowhiskey1988
Hej,
Ostatnio mam taki problem, że zupełnie "randomowo" coś mi trze od strony pasażera. Dźwięk jest jakby klocek tarł o tarczę. Dźwięk pojawia się przeważnie po starcie ze świateł i znika przy dohamowaniu do zera. Czasem też w tym momencie słyszę wycie spod maski, jakby jakaś pompa wyła - może od wspomagania? Spotkał się ktoś x Was z takim problemem? Muszę się umówić do ASO...
Pierwsze to klocki, u mnie pomogła wymiana, nie bawiłem się w czyszczenie, ponieważ ponoć nie pomaga. Tak przynajmniej wynikało z lektury postów na forum.
Drugie to pewnie wentylator, jest gorąco to pewnie chodzi na maksa. Rzeczywiście wtedy słychać wycie spod maski.
-
Ja wymieniłem wczoraj klocki na TRW, zauważyłem że lepiej hamuje teraz auto i jak na razie nic nie piszczy.
Poziom płynu podniósł się delikatnie, że nadal jest delikatnie poniżej MAX.
Ogólnie czynność prosta, ale czasochłonna jeśli oczywiście wszystko czyścimy z pyłu, odtłuszczamy i smarujemy smarem ceramicznym do hamulców, ja użyłem smaru ceramicznego Textar Cera Tec.
Tarcze też odtłuściłem zmywaczem do hamulców. Te dwie śruby które odkręcamy aby zdjąć tłoczek, dokręcamy później momentem 30Nm.
Tłoczek bardzo łatwo się cofa, ja użyłem ścisku stolarskiego, wchodził tłoczek do środka bardzo ładnie jak po "masełku" :)
Warto przy wymianie klocków poruszać prowadnicami hamulca, tym w co wkręcamy śruby - jest tam taka plastikowo-gumowa osłona harmonijka, lekko wyciągnąć i cofnąć coby smar się trochę w nich rozruszał. Ja z racji dokładności, wyjąłem prowadnice, oczyściłem i posmarowałem smarem Textar Hydra Tec.
Płyn hamulcowy już też wymieniony - także temat hamulców uważam za zamknięty na najbliższe 3 lata :)
-
Niedawno bawiłem się u siebie w sprawdzenie i przeczyszczenie przednich zacisków hamulcowych w swoim sedanie.
Wnioski i spostrzeżenia są takie: Na obu kołach (NAJECHANE NA TĄ CHWILE 39 TYS KM) na przodzie (bo z tyłu są bębny), klocki mają grubość jeszcze ok 5-6 mm. Zjechane równo, gładkie, nie wydają żadnych podejrzanych dźwięków przy hamowaniu. Tarcze są równe- sprawdziłem bicie czujnikiem zegarowym- odchyłki to ok 0,03mm na obu tarczach. Błąd pomiaru może być spowodowany dodatkowo moją łapą która kręciła tarczą przy dokonywaniu pomiaru. Na tych tarczach widać jednak częściowe zużycie, ponieważ rant po klockach na zewnątrz ma ok 0,5 mm, ale wewnątrz już ok 1,5 - 2,0 mm. Ważna uwaga to taka, aby sprawdzić trzpienie prowadzące- te które mają osłonki gumowe, ponieważ zaczynały już ciężko chodzić w zaciskach. Zdemontowałem je, oczyściłem ze starego smaru, posmarowałem nowym smarem do zacisków hamulcowych (jest taki w tubce- wygląda jak pasta do zębów:eek:) i wszystko teraz ładnie pracuje. Cylinderki hamulcowe wciskają się w zacisk bardzo lekko i "przyjemnie" więc na chwilę obecną nie ma się jeszcze do czego przyczepić. Myślę że na tych klockach spokojnie jeszcze się dobujam do przebiegu ok 55 - 60 tysi km.
Częściowo mógłbym ten temat zahaczyć o "co podoba mi się w tipo" ponieważ na taki przebieg jak u mnie- hamulec sprawują się bez zarzutu- czego innym czytającym życzę. Szczególnie tym którzy zmieniali już klocki po przebiegu rzędu 20 do 30 tys km.....
Szerokości życzę.....:autko::autko:
-
Witam.
Potrzebowałbym porady przy wymianie klocków hamulcowych z przodu.
-
https://youtu.be/51_JPNtDBRw
Chyba bardziej łopatologicznie się nie da tego wyłożyć... i pytali ile mechaników tak dokładnie to robi i zwraca na takie aspekty uwagę?
-
Cytat:
Napisał
Tomaszo
Witam.
Potrzebowałbym porady przy wymianie klocków hamulcowych z przodu.
System jest bardzo prosty, mechanik który liczy $$ wymieni klocki na przedniej osi w 30min popijając kawą. Jak chcesz to zrobić dokładnie z czyszczeniem prowadnić, zacisku i itp to min 1h.
-
Cytat:
Napisał
steyr
System jest bardzo prosty, mechanik który liczy $$ wymieni klocki na przedniej osi w 30min popijając kawą. Jak chcesz to zrobić dokładnie z czyszczeniem prowadnić, zacisku i itp to min 1h.
Będę samodzielnie wymieniał tarcze i klocki, mam zamiar zrobić to bardzo dokładnie. Podobnie jak na filmie "Profesora" chcę wyczyścić tłoczek. Szczerze mówiąc wymieniałem wcześniej tarcze i klocki np.w Vectrze, ale nigdy nie zwróciłem uwagi że cofając tłoczek brudze płyn hamulcowy.
Tarcze i klocki zakładam firmy Zimermann, podobno dobra jakość
-
Pytanie, do tjet na przód idą tarcze 284 i klocki te o długości coś ponad 15cm?
Czy dobrze się domyślam, ze jak mechanik kupi te krótsze klocki ok 13cm to nie da się ich zamontować w zacisku przeznaczonym do tych dłuższych?
-
Cytat:
Napisał
Qvadrat
Pytanie, do tjet na przód idą tarcze 284 i klocki te o długości coś ponad 15cm?
Czy dobrze się domyślam, ze jak mechanik kupi te krótsze klocki ok 13cm to nie da się ich zamontować w zacisku przeznaczonym do tych dłuższych?
Będą "latać" w jarzmie.
-
Przede wszystkim systemy sa rózne Trw i Mando albo Bosch
-