To jest widok strony w wersji do druku
-
Wydech i spadek mocy
Witam!
Otóż jestem szczęśliwym posiadaczem fiata bravo z silnikiem 1.2 16V. Samochód stal przez pewien czas niejeżdżony, i po zdobyciu prawka przejąłem go ja. Juz po pierwszym odpaleniu, można było stwierdzić ze wydech jest lekko nieszczelny ( po odgłosie), jednak przez miesiąc jeździłem z tym, i było w porządku. Jednak wczoraj wracając do domu, samochód w pewnym momencie zaczął niemiłosiernie warczeć, i dostał drgawek na niskich obrotach. Moc spadła drastycznie, samochód ma momentami problemy z jazda, jednak momentami, jak się da gazu (po 3500 ob/min), zaczyna zachowywać się przez jakiś czas normalnie, a potem znów spadek mocy i piękny warczący odgłos.
Jako ze mam pewne doświadczenia z technika, dotoczyłem się do kumpla i wstawiliśmy go na kanał. Od razu w oczy rzuciło się partyzancku wykonane uszczelnienie na wydechu. Kawal zwiniętej blachy ściśnięty takimi skręcanymi opaskami. Całość umieszczona na 1 elemencie wydechu łączącym kolektor z dalszym wydechem. Z tego co wyczytałem na schemacie, powinien znajdować się tam jakiś elastyczny łącznik?
Czy ten spadek mocy związany jest z nieszczelnością wydechu w pobliżu silnika czy może gdzieś indziej powinienem szukać przyczyn usterki (Uszczelka pod głowica itp.)?
Pozdrawiam i czekam na wasze opinie ;)
-
hmmm schemat jest prosty jak zawsze jesli nie jestes pewnien co masz uszkodzone zacznij wyminiac czesci od najtańszych np nie swieci swiatło wymien zarówke dalej nie swieci przekaźnik dalej nie swieci wymien wiazke itd. ;D
postaraj sie wymienic ta prowizorke to podstawa z tego moze sie brac ryk potem spadek mocy albo kable albo swiece albo sonda lambda walnieta jest wiele mozliwości podpięcie do kompa moze by cos wykazało nie wiem sam jest duzo przyczyn sprecyzuj czy nie pali na wszystkie gary czy mu sie zmieniaja obroty jak objawia sie spadek mocy :?: :?:
-
nie wiem jak wydech w twoim modelu akurat, ale jak masz nieszczelny wydech przed sondą lambda i spaliny zamiast lecieć do sondy lecą w powietrze to źle Ci będzie dawkowało, zalewało silniczek albo niedomiar paliwa i odbije się to na osiągach, no i szkoda silniczka
-
Sonda Lambda znajduje się jeszcze na sprawnym odcinku... Jedyne co może być z nią nie tak, ze owa nieszczelność która znajduje się kawałek za sonda, uniemożliwia uzyskanie odpowiedniego ciśnienia i pomiary z sondy nie są prawidłowe (nie wiem dokładnie na jakiej zasadzie działa sonda, wiec pewności nie ma). Na korzyść tej teorii był by tez argument, ze przy wyższych obrotach, kiedy gazów wylotowych jest więcej, wskazania są poprawne i silnik zaczyna iść normalnie.
Zabrałbym się ten wydech, ale niestety nie mam w domu warunków na jakiekolwiek naprawy. Trudno, na poniedziałek mam zaklepany termin w warsztacie. Szkoda tylko ze nawalił akurat kiedy mi jest najbardziej potrzebny ;(
-
złośliwość rzeczy martwych aby wizyta była szybka i mało kosztowna powodzenia
-
Miałem identyczną sytuację w zeszłym roku... Spaliny przekroczona dawka 10krotnie, więcej palił, mała moc na niższych obrotach, natomiast na wyższych było dużo lepiej, hałasował nie tak strasznie, ale odczuwalnie...
Przyczyną było pęknięcie za łącznikiem i sondą lambda. dostawało się "lewe" powietrze do układu wydechowego i sonda wariowała pokazując kosmiczne rzeczy... wymieniłem elastyczny łącznik i... nie to auto 8)
Poszukaj pęknięć na układzie w pobliżu sondy... ja miałem takie na 3cm, ale kłopotu narobiło... ;D
-
Dzięki wszystkim za zainteresowanie :)
Dziś autko trafiło pod opiekę mechanika, i problem jednak nie leży w wydechu (choć ten na pewno będzie zrobiony bardziej profesjonalnie). Okazało się, że nie pali jeden z cylindrów. Rzeczywiście, taki spadek mocy nie mógł wynikać z dziury w wydechu... Jazda 5 kilometrów, była niesamowita tragedia... samochód stal w miejscu po prostu.
Jak już będę wiedział co konkretnie padło, napisze w tym temacie, gdyby kiedyś ktoś potrzebował informacji na ten temat ;)
Pokój :D
-
Odkopie temat.Mam nieszczelny układ wydechowy w trzech miejscach(2 dziury w tłumiku końcowym i jedna w kacie),buczy radośnie i chodzi jak wrc a to tylko 1.2 :) .Jak samochód postoi ponad 6 godzin mam problem z 1 odpaleniem chodzi tak jakby na 3 cylindry obroty lekko skaczą od 900 do 1300 po dodaniu gazu(tak jaky ciężko mu było wejsć na obroty po dodaniu gazu) i paru sekundach obroty się stabilizują tylko dalej chodzi jak wrc.
Później jak go zgaszę( po ok 30 sekundach) i ponownie odpalę to już trzyma idealne obroty nic nie faluje.Teraz pytanie czy takie objawy mogą być spowodowanie nieszczelnością ukł wydechowego.
Samochód był podpięty pod kompa nic nie pokazało.
Świece i kable mają ok 46 tys km.Filtr powietrza 8 tys
Dźwięk jak by pracował na trzy cylindry słychać we wnętrzu,po otwarciu maski dźwięk pracy jest normalny przechodząc pod tłumik końcowy słychać jak by nierówno pracował.
pozdrawiam.
-
Cytat:
Napisał
morski czy takie objawy mogą być spowodowanie nieszczelnością ukł wydechowego.
Nie.
To znaczy teoretycznie jest możliwe, ale w praktyce nie zdarza się. Silnik powinien pracować tak samo (zimny) nawet bez kolektora wydechowego, oczywiście biorąc poprawkę na brak sterowania dawką paliwa z powodu braku sondy AFR (lambda).
-
Wczoraj przyjechałem z pracy samochodem i zgasiłem go na PB(jak wstawiałem go do garażu to przełączyłem na pb) a nie na LPG jak zawsze. no i dzisiaj nie było już tego problemu,wcześniej na to nie wpadłem.