Dzisiaj stalem na swiatlach, silnik momentalnie, bez ostrzezenia sie wylaczyl.
Przejechalem autem prawie 40 tys i nigdy nie bylo problemow.
Idealnie palil nawet przy sporych morzach.
Rozrusznik kreci, jednak nic poza tym sie nie dzieje.
Bardzo prosze o pomoc, co moglo sie stac?
