CC 700 nie odpala na zimnym chyba że dodam gazu, czasami gaśnie na luzie
Witam, proszę o pomoc. Dziś była moja pierwsza jazda po zakupie tego samochodu, Przy zimnym silniku auto nie pali, przy odpalonnym ssaniu muszę dodać lekko gazu i jak "załapie", to po puszczeniu gazu po paru sekundach gaśnie. Po parudziesięciu sekundach pomagania silnikowi przepustnicą, mogę ją puścić i przestaje gasnąć (tylko na ssaniu, bez ssania i tak gaśnie). Puszczam ssanie, jadę*i tak po około 5km jazdy, jak silnik schodzi z obrotów po wciśnięciu sprzęgła, są na tyle niskie żeby zapalić lampkę ciśnienia oleju na parę sekund. W tym wypadku muszę dodać troszkę gazu*na ułamek sekundy żeby lampka zgasła. Dodam, że z wydechu słyszę jak co jakiś czas "pomija" spalanie na jednym z cylindrów i widzę z wydechu kropelki paliwa, chodź to było jeszcze na ssaniu na niedogrzanym silniku. Czego to może być wina? Nie mam doświadczenia z naprawianiem silników, dopiero co zaczynam swoją przygodę z regulowaniem gaźników i naprawianiu drobnych problemów. Już pobrałem "sam naprawiam" z forum i chciałbym się nauczyć*na tyle, żeby umieć sam naprawiać takie problemy. Jak dobrze rozumiem powinienem włączyć ssanie, odpalić i chwilę odczekać (np. otworzyć bramę wjazdową), wyłączyć*ssanie i jechać? Z góry dziękuję :smile: