Kto już wymieniał świece żarowe, jaki jest stopień trudności wymiany tych świec czy lepiej dać mechanikowi zarobić. Po 7 latach spaliła się pierwsza świeca.
To jest widok strony w wersji do druku
Kto już wymieniał świece żarowe, jaki jest stopień trudności wymiany tych świec czy lepiej dać mechanikowi zarobić. Po 7 latach spaliła się pierwsza świeca.
Swiece sa pod listwą wtryskową. Robisz cos przy aucie poza myciem i tankowaniem? Jesli ,nie to daj sobie spokoj, bo jak urwiesz swiecę , to wtedy bedzie drożej.Jak "wymacasz" która sie spalila, zobaczysz jaki jest stopien trudnosci...czy dasz radę to ogarnąć.:lol:
Wymieniałem już świece ale w tdi a w silnikach fiata jeszcze nie wymieniałem. Wiem która się spaliła, dostęp jest idealny, nie mam tylko klucza i czasu. Ryzyko urwania jest niskie bo jak się wymienia zaraz po spaleniu ale jak ktoś wymienia po roku spaloną to ryzyko urwania się zwiększa. Czy sterownik też trzeba wymienić czy nie. Znajomy mówił że jak się zakłada nowe świece to trzeba wymienić sterownik.
Nasadka 9mm dluga, 1/4 cala, przegub tez kup , przedluzki ze dwie, pokretlo itd.Ja podgrzewam opalarką okolice swiecy (tylko z umiarem). Nigdy nie zmienialem sterownikow, no chyba ,ze fochy pokazywal. Poza skasowaniem bledow,a nieraz same sie "skasowaly", po wymianie swiecy.Jak znajomy zaleca , to trzeba go sluchać...zrobisz jak uwazasz.:dresik:
Mój zaprzyjaźniony mechanik kazał mi rozgrzać silnik i straszy że świeca przy demontażu może się urwać. Duże jest ryzyko urwania świecy.
Mówisz ,ze mechanik wystawia na próbę waszą "przyjazn". Ilu mechanikow tyle opinii... Niech robi jak chce ,jak urwie -to jego problem...Najwyżej zaprzyjaznisz go ze swoim prawnikiem. Ryzyko urwania jest zawsze. Inzyniery jak projektowali,nie brali pod uwagę,ze się nie odkreci...bo mialo się nie zepsuć.Jednak zycie plata figle...
Zadzwoniłem do wszystkich warsztatów motoryzacyjnych w promieniu 30 km i stwierdziłem że wśród mechaników samochodowych panuje jakiś problem. Każdy z nich boi wymienić świece mówiąc że jak się urwie to nie biorą odpowiedzialności za to że się urwała.🤔
Ubezpiecz naprawe od nieprzewidzianych okolicznosci.Ewentualnie posluchaj starszego kolegi, kup narzedzia, wykonaj zaproponowane czynnosci, wymien swiece, ciesz się naprawionym samodzielnie autem,a mnie wyslij dobrą wodkę za bezplatne doradztwo?!haha:drinkers:
Witam!! Sam wymieniłem bez żadnych problemów w 10 minut. Kolega mówił że jak będzie się odkręcić ciężko to mam zostawić i jechać do specjalisty. I jeszcze jedna rzecz nie wolno bagatelizować spalonych świec bo na spalonych świecach odkłada się nagar i po roku czy dwóch zapomnij że odkrecisz świece sam.
Są dwie bardzo ważne sprawy jak chodzi o świece żarowe, to jest pierwsza z nich. Pół biedy, że w fiacie od razu masz kontrolkę, a taki np. ford informuje dopiero, jak spali się ostatnia - problemy gwarantowane.
Druga sprawa do prawidłowe dokręcenie nowej świecy. Z jakiegoś powodu mechanicy kręcą świece żarowe bardzo mocno, bo "tu kompresja duża". A na opakowaniu są podane momenty dokręcania, najczęściej w przedziale 7-10Nm dla świec "ołówkowych" - jak wam mechanik dokręci do oporu, to później szanse na odkręcenie są małe.